5.3/6 (1062 opinie)
5.0/6
Wycieczkę trzeba traktować bardziej w kategoriach przygody. Samolot, częste podróże łódką między atrakcjami, spływ Nilem, quady na pustyni, wielbłądy pociąg (w naszym przypadku był to dodatkowy przelot wewnętrzny), dodatkowo zwiedzamy starożytne za - co sprawia, że ma się wrażenie, że byliśmy tam kilka tygodni. Dodatkowo wycieczka jest na tyle urozmaicona, że ma się okazje zobaczyć zarówno wioski beduińskie, poprzez kurorty turystyczne, biedniejsze części Egiptu, jak i centra miast takich jak Kair czy Luksor. Jeśli ktoś nie wykupuje wszystkich wycieczek lokalnych ma okazję również odpocząć wylegując się przy basenie na pokładzie statku, czy na basenie przy hotelu. Jak tylko człowiek przyzwyczai się do specyficznej kultury i negocjacji z Egipcjanami - dużo przyjemniej spędza się czas. Wycieczka była fajnie zorganizowana, wyżywienie - chyba najlepsze z wycieczek na których byłem. Jedyny minus to hotel w Kairze, ale jest to tylko jeden nocleg przed zwiedzaniem piramid, więc teraz się dobrze wspomina. Piloci - super, w szczególności Zidane. Polecam!
5.0/6
Bardzo bogaty program - można naprawdę wiele zobaczyć za niedużą cenę. Polecam wycieczkę fakultatywną do Abu Simbel i 3 w 1. We własnym zakresie, pierwszego dnia (czas wolny) polecam zorganizowanie sobie wycieczki fakultatywnej z jednym z lokalnych biur podróży np. do Dolphin House, ceny już od 15$ (udało nam się zobaczyć delfiny z bliska na wolności). Program jest bardzo męczący, dnie wypełnione od rana do nocy zwiedzaniem, pobudki bardzo wczesne np. o 2,45 i 4.00. Polecam wykupienie dodatkowego tygodnia na wypoczynek, ja nie wykupiłam i żałuję - wróciłam zmęczona. Nie polecam hotelu Empire, pokoje czyste - można się przemęczyć dwa dni na objeździe, ale nie cały tydzień na wypoczynku. Jedzenie w tym hotelu ma okropny posmak odsalanej wody smakującej i pachnącej chyba rybą (bardzo dziwny, nieprzyjemny zapach). Rejs po Nilu przyjemny, dobre warunki, bardzo dobre jedzenie, w cenie HB także pyszne desery. Podróż do Kairu, która miała odbyć się pociągiem, odbyła się samolotem - są plusy i minusy takiej zmiany. Ja nastawiłam się na przygodę podczas jazdy pociągiem, ale byłam tak zmęczona, że samolot ostatecznie nie był taki zły.Organizator wycieczki powinien pomyśleć nad zmianą programu dot. dnia w Kairze i Gizie - zwiedzenie kościoła koptyjskiego, meczetu, perfumerii to strata czasu - przez to na piramidy i Sfinksa rzuciliśmy ledwo okiem. Nie było czasu by nacieszyć się tym miejscem i wczuć w klimat, a zapewne dla większości był to najważniejszy punkt programu. Duży plus dla Pani przewodnik - Pani Marta jest dobrze zorganizowana, ciekawie opowiada.
5.0/6
Kto w 8 dni chce zwiedzić najważniejsze zabytki Egiptu; świątynię w Abu Simbel, świątynię Izydy na wyspie File, świątynię Sobka i Horusa Starszego w Kom Ombo, świątynię poświęconą Horusowi i Hathor z Dendery oraz jej synowi Harsomtusowi w Edfu, Luksorską zwaną inaczej świątynią Narodzin Amona, Dolinę Królów z grobowcami faraonów, Kolosy Memnona, osadę robotników z komorami grobowymi nadzorców prac, świątynię Hatszepsut, pałac i świątynię Ramzesa III, świątynię w Karnaku, piramidy i Sfinksa w Gizie…? Przy tym poruszać się autobusem, statkiem (kajuty doskonałe), łodziami, balonem, samolotem lub pociągiem, meleksem, rikszami, karetami… codziennie objadać się trzema posiłkami, posmakować all inclusive, zaciągnąć się shishą… zrobić tanie zakupy wszelakiego dobra za niewielką kasę lub, za nieco większą, wyroby z alabastru, papirusu czy koncentraty perfum… ten powinien wybrać tą wycieczkę, ona daje to wszystko… ale w tym lukrze jest troszku dziegciu… musisz wziąć pod uwagę, że codziennie trzeba zerwać się ze snu głęboką nocą; bywa, że o 3:00, 4:00 czy 5:00… codziennie… istotnym jest również to skąd wylatujesz… ale wycieczki objazdowe na tym polegają, wszak zawsze można dobrać parę dni na wypoczynek…
5.0/6
Wycieczkę uważam za bardzo udaną. Egipt warto i trzeba zobaczyć. Co do organizacji mam kilka zastrzeżeń (o czym poniżej), ale sam program bardzo mi się podobał. Rejs statkiem - wspaniały. Komfortowy i relaksujący, choć z powodu opóźnienia podczas przeprawy nocnej na śluzie (czekaliśmy aż 5 godzin!) nie udało nam się zwiedzić świątyni Kom Ombo (otrzymaliśmy za to zwrot pieniędzy). Wszystkie świątynie wspaniałe, piramidy i Sfinks wielkie i dostojne, a kolory malowideł w grobowcach robotników sprawiały wrażenie jakby były świeżo położone, a nie miały kilku tysięcy lat