Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
kolejna wycieczka z Rainbow i kolejna udana! Dobrze ułożony program - oczywiście z małymi wyjątkami, ale wszystkim nie dogodzisz :)zacznijmy zatem od początku… przylot do Cancun – przede wszystkim nie zgub tej małej karteczki (emigracyjnej), którą Ci wręczyli na lotnisku (koszt to jakieś 30$ i sporo kłopotów bo to najważniejsza karteczka dla Meksykanina przy odprawie :) … no niech mu będzie :))alkoholu szkoda targać z Okęcia… po wyjściu z hotelu czy to w prawo czy w lewo znajdziesz albo OXXO (spożywcza sieciówka) albo inny sklep, w którym zakupisz odpowiedni towar… za normalna cenę, najlepsze piwo to Bochemia, koszt ok 18 peset w sklepie - 40/50 w knajpie… ale uwaga w niektórych miejscach alkohol sprzedawany jest od 11:00 do 21:00 (nie tu) potem za nic Wam nie sprzedadzą nawet piwa… dużo się tu pisze na temat wyżywienia – też mam zastrzeżenia ale niekoniecznie do ilości bo to nie wczasy z piciem i żarciem czyli all inclusive na plaży tylko przede wszystkim walory wzrokowe mamy tu nacieszyć a nie nasze brzuchy :) a jeśli już naprawdę komuś mało to jak sobie sam coś kupi za 2/3 dolary to chyba nie zbiednieje :) … ja do małych nie należę i wystarczyło mi jedzenia kolacyjnego aż nadto … oczywiście czasami dokupywaliśmy lunche ale to normalne – w ofercie jest napisane, zatem proponuje ją przeczytać przed wylotem :) - dla mnie osobiście za mało było meksykańskiego jedzenia… niestety większość to nieudolne europejskie, a to tak wychodzi jak chińczykowi mielony z marchewką i groszkiem :)ludzie ludziom - ekipę mieliśmy fantastyczną – no może poza małym wyjątkiem jakiegoś niespełnionego „Cejrowskiego Bis” ale zawsze jakaś czarniejsza owca się trafi :) - nie spóźniał się na szczęście – potem chodził własnymi ścieżkami, tym samym schodząc z drogi reszcie towarzystwa więc udało się uniknąć konfliktów międzyludzkich :) - dodam ze przebojem była kanapka z chleba tostowego z polska mielonką i miejscowym avocado popijana rumem … przejazdy meczące … nie da się ukryć, ale widoki i opowiadania pilota rekompensują wszystkie niedogodności podnóży; hotele – jak to mówią: d..y nie urywa :), najważniejsze że czyste, wygodne łóżka, czasami brakuje ciepłej wody ale cóż to tez uroki podróżowania :) … w Bałtyku woda zimniejsza a ludzie się kąpią :) wymiana pieniędzy – różnie z tym bywa, ale jeśli nie ma gdzie wymienić przyjmują w dolarach i to po w miarę normalnym kursie, raz zdarzyło się, że nie chcieli dolarów wtedy z pomocą przyszli współtowarzysze podróży i też się zjadło i wypiło :)pod wodospad proponuje wziąć druga koszulkę co najmniej… jeśli wieje to spacer za wodospadem a już na drugą stronę do jaskini na pewno skutkuje mokrym ubraniem, czasami razem z butami, nie wspomnę tu o aparacie, na który warto wziąć przynajmniej jakąś reklamówkę… warto popłynąć do Livingston – u nas popłynęli wszyscy :) - na miejscu proponuje zrobić rekonesans po knajpeczkach w poszukiwaniu owoców morza bo ceny znacznie się różnią a smakuje wielokrotnie tak samo lub nawet lepiej gdzieś w bocznej uliczce a nie na głównym targu… wykąpać się w morzu można bo na końcu miasteczka jest mała plaża, więc jak ktoś koniecznie chce… :)zakupy proszę robić w dużych skupiskach takich jak Chichen Itza – chyba było najtaniej i najwięcej lub od ulicznych kupców także pod piramidami słońca i księżyca (1/3 ceny)przelot do Mexico City jeśli liniami Interjet to nie dość że bardzo dużo miejsca dla siebie i już wymęczonych kończyn :) to dostajemy napoje bez i alkoholowe + jakieś chipsy – jak na 1,5h lotu to szacun :) wcześniej można zjeść (zaraz po odprawie na górze – nie na strefie) McDonalda czy KFC za 7$ (frytki, surówka, 3 kawałki kurczaka, napój, bułka).jeśli nie ma lunchu w ciągu dnia a czasami po prostu nie ma czasu go zjeść to można sobie zrobić zakupy w markecie poprzedniego dnia (bułka, ser, szynka, pomidor) koszt taki sam jak w kraju… nie liczcie za bardzo na kanapki ze siadania bo czasami nie ma za bardzo co wziąć… a jajecznica (zimna) jeszcze na lunch to przesada :) muzeum w Mexico City – albo go proszę wykreślić z programu albo zmienić lot do Cancun następnego dnia na późniejszy, bo chyba w biurze ktoś nie pomyślał ustawiając wycieczkę na poniedziałek gdzie na świecie też muzea zamykają!!!fakultety – zdecydowanie polecam zobaczyć jedną z wielu na Jukatanie studnię krasową nazywaną cenote i oczywiście wykapać się w kryształowo czystej i ciepłej wodzie – fantastyczne przeżycie możliwość poskakania do wody i ochłodzenia się po zwiedzaniu; „canopi”, czyli ekscytujący zjazd w uprzęży pod koronami drzew nie jest trudny i wymagający a zdjęcia świadczą o tym że nawet osoby po 90-siątce dały sobie radę, zatem zachęcam do 9 zjazdów – bardzo pozytywne doznania; porażką jest niestety wieczór folklorystyczny na Placu Garibaldi - pokaz mariachi jeszcze przejdzie, ale walka kogutów to nic innego jak kilkunastosekundowe przytulanie się dwóch pięknym bądź co bądź zwierząt, ale walką to ja bym tego nie nazwał a nastroszeniem piórek raczej… , sztuka posługiwania się lassem tego komentował nie będę… oraz tańce ludowe wykonywane przez zmęczonych i znudzonych tancerzy + 2 drinki i 15 min tańców przy muzyce mariachi na końcu po czym zabawa się kończy i żegnamy – duży niedosyt mówiąc delikatnie…autokary, ubranie i buty – ciepłe ubranie szczególnie z rana w górach się przyda – zmarzliśmy wszyscy w autokarze jadąc nad jezioro (nie ma ogrzewania), autokary ok nie ma co narzekać, kierowcy zdecydowani i jak to się mówi z jajami :), pilnują rzeczy w autokarze!, buty na zmianę niekoniecznie trapery… jedne lekkie adidasy lub adidaso tramki czy sandały i drugie mocniejsze na dżunglę – czasami chodziliśmy nawet w klapeczkach :) i obowiązkowo Mugga na komary ale przede wszystkim na mrówki… hotel w Cancun – jeśli zaczynamy lunchem kończymy śniadaniem, zatem proszę się przygotować na jedzenie na lotnisku (ok 10$ w głębi jest taka duża arena z pizzą i innymi szybkimi daniami – woda 3$ za litr lub kanapek ze śniadania jeśli je sobie przygotowaliście…) natomiast mała podpowiedź jak nie odciąć się od wodopoju: oddajcie karty pokojowe przed 12:00 (11:30-45) to nie zdejmą Wam bransoletek :) i bar jeszcze przez 2h jest Wasz :) ogólnie zdecydowania polecam i życzę tyle samo pozytywnych doznań co nas spotkały – dziękuję Rainbow Tour!!!PSJeśli chcecie się więcej dopytać to zapraszam: greg.gregorek@gmail.com
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka wspaniala,jestesmy zachwyceni.Najwyzsze slowa uznania dla pilota pana Oskara Gwiazdy,za jego wiedzę,profesjonalizm,takt i opieke która bylismy otoczeni.Program wedlug nas ułożony jest świetnie, wycieczki fakultatywne dobrze pomyślane.Pomimo dlugich przejazdow,a nie mamy niestety 30 lat a dwa razy tyle nie czulismy zmeczenia.Pobyt w Cancum wystarczyl zeby zdobyc ladna opalenizne,w hotelu denerwujace bylo nieraz godzinne i dluzsze czekanie na podanie posilku,co przy krotkim pobycie bylo irytujace.\wprawdzie podany posilek byl zawsze doskonały ,jednak szkoda tego czasu ktory trzeba przesiedziec przy stoliku albo oczekujac na wpuszczenie do restauracji zamiast spedzic go np.na plazy.Pozdrawiamy ,Ewa i Wojtek Hubert
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo interesująca wycieczka godna polecenia. Program intensywny ale bardzo ciekawy. Zabytki kultury Majów i Azteków starannie wybrane i pokazane w atrakcyjny sposób przez bardzo profesjonalną i pełną poczucia humoru przewodniczkę Panią Ulę. Wiedza przez nią przekazana została w sposób interesujący i niebanalny. Brak możliwości zwiedzania muzeum antropologicznego zamieniła nam na bardzo przyjemny fragment zwiedzania spokojnego miejsca zamieszkania Fridy Kahlo i wizytę na miejscowym meksykańskim targowisku wraz z degustacją prawdziwego tutejszego jedzonka które było przepyszne. Mogliśmy w ten sposób poczuć troszeczkę meksykańskiej codzienności. Wszystkie kraje Meksyk, Gwatemala i Honduras obejmowały miejsca najbardziej warte zobaczenia zarówno pod względem historycznym ( zabytki architektury) jak i ze względów na walory przyrodnicze (rezerwaty przyrody). Długie przejazdy komfortowymi autokarami pozwoliły na zaobserwowanie toczącego się życia oraz różnego rodzaju zachowań mieszkańców tych krajów. Różne środki podróżowania ( autokary, łodzie, konie, przeloty wewnętrzne) pozostawiły silne wrażenia i niezapomniane doświadczenia z odwiedzanych miejsc. Hotele na trasie przyzwoite, czyste, wyposażone w suszarki do włosów, białe ręczniki. Usytuowane tak że zawsze można było wyjść po kolacji i zrobić drobne zakupy lub rozejrzeć się po okolicy. Wyżywienie dobre. Na zakończenie kilkudniowy wypoczynek nad morzem karaibskim był bardzo cenny. Hotel w Cancun co prawda nie był najwyższych lotów, ale piękna plaża z palmami, biały piasek,ciepłe morze, słoneczko i dobre jedzonko w formie all inclusive zapewniło komfort wypoczynku. No i oczywiście towarzystwo fenomenalne które było zdyscyplinowane i chciało spędzić mile czas zarówno podczas zwiedzania jak i w czasie wolnym. Podsumowując warto pojechać na tę wycieczkę i zachwycić się Ameryką Środkową a zwłaszcza Gwatemalą
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie wyjazd bardzo udany. Program bardzo intensywny, co przy bardzo dobrej organizacji i pomysłowość pilota było wyłącznie zaletą. Pilot: Artur był niewątpliwe najmocniejszym "punktem" wycieczki. Jego ogromna energia i fascynacja Ameryką Łacińską, przy towarzyszącej ogromnej wiedzy, pozwoliła "zarazić" większość uczestników wycieczki pasją to tej części świata. Niewątpliwie trudno było się nudzić:)
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka dobrze zorganizowana, bardzo przyjemne hotele na objeździe, zwłaszcza w przepięknym miasteczku Antiqua Gwatemala. Pilot wycieczki - Paweł Kujaczyński sprawił, że była o wiele bardziej interesująca, swoją pasją i uśmiechem zarażał:) wszystkich uczestników!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam wyjazd - dla mnie wszystko na 6 !!!!! Oceniam tak dlatego że wszystko było zgodne z opisem. Polecam wszystkim aby czytali informacje dotyczace posiłków, hoteli, transportu, programu. Jeżeli jest napisane że może być autobus bez klimatyzacji - to należy założyć że taki bedzie, jeżeli mi to nie odpowiada to nie wybieram sie w taką podróż i już. Zawsze można znaleźć wyjazd z innym biurem a nie marudzić na wycieczce.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo polecam!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Podróż po Meksyku, Gwatemali i Hondurasie to pełna wrażeń wycieczka szlakiem Tajemnic Ameryki Łacińskiej, która gwarantuje spotkanie ze śladami prekolumbijskich cywilizacji Azteków i Majów. Każdy z nas mógł poczuć się jak odkrywca zagubionych w dżungli pradawnych miast. Zwiedzaliśmy rownież starówki kolonialnych miast, rezerwaty przyrody, konno wyjechaliśmy na wulkan Pacaya, kąpaliśmy się w cenotach i nawet zdążyliśmy wypocząć w luksusowym hotelu w Cancun. Rewelacyjna wyprawa!!!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka godna polecenia. Program była bardzo ciekawy, dopełniony profesjonalizmem naszej przewodniczki pani Małgorzaty Żuk-Piniewskiej. Jest to najlepsza przewodniczka jaką do tej pory miałam na swoich wyjazdach. Jest to osoba o niesamowitej wiedzy i cierpliwości do uczestników. Potrafiła przekazać wszystkie informacje w bardzo interesujący sposób i była pomocna w każdej sytuacji. Hotele na objeździe były bardzo dobre, jedzenie było europejskie, trochę żałowaliśmy, że jednak nie serwowano nam meksykańskiego menu. Autobusy były wygodne i droga nie była uciążliwa. Zawsze było dość wolnego czasu, można było zjeść i kupić drobne pamiątki. Pogoda w lutym była idealna. Program bogaty i zróżnicowany. Mieliśmy okazję zobaczyć prekolumbijskie ruiny Majów jak i rezerwaty przyrody oraz zabytki architektury Meksyku i Gwatemali. Był też czas na odpoczynek (np. kąpiel w Zatoce Meksykańskiej i ostatnie dni plażowania nad Morzem Karaibskim ). Towarzystwo na wycieczce było niesamowite, miło było spędzać czas podczas zwiedzania, a także po przyjeździe do hotelu. Większość hoteli była blisko centrum, więc wyjść po kolacji też nie było problemu. Blisko hoteli były markety ( można było zrobić drobne zakupy ). Ogólnie bardzo polecam właśnie tą wycieczkę. Wszyscy byliśmy zachwyceni zwłaszcza Gwatemalą. Można było w ten sposób zakosztować trochę Meksyku jak również poznać coś zupełnie innego w Gwatemali i Hondurasie. Hotel na wypoczynek w Cancun nie był idealny. Plusem było wyżywienie w formie all inclusive. Było po prostu przepyszne.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo interesująca wycieczka z bogatym programem zwiedzania,nad realizacją którego czuwała szalenie kompetentna przewodniczka p.Urszula Kopińska.A potrafimy to z żoną ocenić bo jeździmy po świecie z różnymi biurami podróży już 30 lat.Jej wiedza na temat zwiedzanych obiektów,historii miast,państw budziła nasze uznanie.A wiem,że i grupy.Hotele na trasie ładne,czyste,wyposażone w suszarki do włosów,żelazka,zawsze białe czyste ręczniki.Wyżywienie bez zastrzeżeń/chyba,że ktoś lubi się czepiać.../No i wisienka na torcie:hotel Great Parnassus w Cancun! Po wyczerpującym zwiedzaniu 3 dni laby i wszystko w cenie!Pierwszy raz byliśmy Rainbow Tours i tak nam się podobało,że w 2015 jedziemy znowu,tym razem Egipt-Jordania-Izrael na 15 dni.Gdyby jeszcze jechała z nami jako przewodniczka p.Kupińska....