4.4/6 (14 opinii)
6.0/6
Wspaniała wycieczka. Pani Ania - przewodnik pierwsza klasa 👌 gorąco polecam.
5.5/6
Wycieczka bardzo udana. Bezpośredni lot o godz.18.00 pozwala na spokojne dotarcie z każdego zakątka Polski bez pośpiechu. Wycieczka niebyt intensywna choć trochę męcząca ze względu na upał . Autokar z klimatyzacją i wygodnymi siedzeniami, w którym codziennie otrzymywaliśmy 0,5l butelkę wody mineralnej. Hotele całkiem przyzwoite w większości z lodówkami i czajnikami. W jednym z hoteli był basen. Jedzenie azjatyckie bardzo dobre, była zupa, i wiele potraw do wyboru . Podczas zwiedzania mieliśmy przerwy na lunche . Pani pilot Anna perfekcyjnie wszystko organizowała i program został wykonany w całości. To dotyczyło części objazdowej. Co do pobytu byliśmy w hotelu Acacia gdzie był basen , rowery trochę zaniedbane i bez przerzutek do wypożyczenia. Nie skorzystałem ze względu na ruch lewostronny . Zakupy w miasteczku nie sprawiały trudności. Są sklepy z dobrym indyjskim rumem Old Monk , ceny śmiesznie niskie. Jest piwo ok 200 rupii za butelkę 0,6 l. W hotelu można postrzelać z wiatrówki i paintbola za drobna opłatą. Obsługa dwoi sę i troi aby dogodzić klientom. Plaża jest blisko hotelu leżaki są platne lecz, kiedy zakupi sie drobny posiłek zwalniaja od opłat. Woda ciepła i można sie kąpać w oceanie choć ze względu na mocne fale trzeba być ostrożnym. Przy wejści na plaże jest świetny sklep z odzieżą z bardzo niskimi i wyeksponowanymi cenami. Minimum należy wymienić 100 dolarów choć pożniej okazuje się, że jeszcze coś by się kupiło. Są w miasteczku kantory i 1 dolar to 70 rupii. Świątynie i kpościoły katolickie zwiedza się boso, dopuszczalne są skarpety. Warto pójść do teatru Kathakali oraz pokaz starożytnej sztuki walki.
5.5/6
Wszystko w najlepszym porządku, poza jednym - złą organizacją pierwszego dnia po przylocie. Lot był nocny, lądowanie w Goa ok. 6 rano, długie formalności graniczne, dodatkowo przedłużone badaniem temperatury i wypełnianiem dokumentów dla służb sanitarnych (był początek epidemii koronawirusa, wprawdzie w Indiach jeszcze nie, ale wprowadzali już pierwsze restrykcje dla przyjezdnych), długie oczekiwanie na autobus - po czym od razu, w upale i zmęczeniu początek zwiedzania. Program wprost mówił o zakwaterowaniu tuż po przylocie, wprawdzie z prostego zsumowania dób hotelowych wynikało, że tak nie będzie, ale to niezbyt uczciwe postawienie sprawy. W efekcie pojechaliśmy do hotelu, gdzie można było zostawić bagaż i przebrać się, ale oczywiście bez prysznica ani możliwości przespania się choć chwilę, a doba hotelowa - teoretycznie od 14:00 - w praktyce zaczęła się dla nas wczesnym wieczorem. Tak więc zwiedzanie Goa było mordęgą, zorganizowaną kompletnie bez sensu. Myślę, że opłacenie przez biuro pierwszej doby hotelowej już od rzeczywistego przyjazdu nie wpłynęłoby bardzo na cenę wycieczki, a byłoby pod każdym względem wygodniejsze. Oczywiście ta uwaga ma sens na przyszłość tylko przy podobnym rozkładzie lotów - mój wyjazd był w tym roku ostatnim terminem. Później wszystko było już bardzo dobrze - znakomita pilotka, z ogromną wiedzą o Indiach (Anna Kochańska), świetny program, skupiony w Tamilnadu na kulturze i świątyniach, a w Kerali trochę bardziej na przyrodzie, dobre hotele, pyszne jedzenie, wygodne przeloty i autobus. A przede wszystkim - kontakt z żywą, barwną, autentyczną i bardzo bogatą kulturą. Z atrakcji przyrodniczych najciekawszy był rejs w Kerali i przejazd przez piękne góry. Oczywiście, jak to na objazdach, trzeba mieć na uwadze długie godziny w autobusie, wczesne wstawanie, pośpiech przy posiłkach itp., ale to normalne, a poza tym - trochę wbrew programowi - mało tzw. czasu wolnego. Ogólnie jednak bardzo warto. Było to moje pierwsze zetknięcie z Indiami i bardzo udane.
5.0/6
Wycieczka godna polecenia, termin styczniowy super zamiast zimy lato.Duża egzotyka,sympatyczni ludzie. Pilotka Pani Małgosia ogarniała wszystko bardzo pięknie,duża wiedza i entuzjazm.