Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
To jest zdecydowanie wyjazd dla tych, którzy lubią naprawdę doświadczać miejsc, do których przyjeżdzają, nie tylko robić pozowane zdjęcia na media społecznościowe. To prawdziwy rarytas dla tych, którzy chcą próbować, smakować, słuchać, zadawać pytania, szukać odpowiedzi i, w miarę możliwości, unikać porównywania z tym, jak jest w Polsce. Indie to nie Polska. Po prostu. Warto z takim stanem umysłu wjechać do Tamilnadu i dać się porwać temu niezwykłemu chaosowi południowo-indyjskiej codzienności, mistycyzmowi obrządków hinduizmu, przyglądać się temu wyjątkowemu kawałkowi świata, pochłaniać wszystkie jego smaki i zapachy i odwdzięczać tysiące uśmiechów napotkanych po drodze ludzi. Dlaczego? To taka część Indii, w którą wcale nie zapuszczają się autokary pełne turystów z Zachodu i tu ukłony dla Rainbow za przecieranie ambitnych szlaków. Na koniec ogromne podziękowania dla Kamila, naszego przewodnika. Ten kozak z Krakowa już tak wsiąkł w lokalny klimat, że będą Państwo skłonni pomyśleć, że to nie przewodnik Rainbow, a prawdziwy, kuty na cztery nogi Tamil, a nie Kamil. Kamil będzie Państwu pokazywać Indie z wielką pasją i otwartością, w dodatku ubrany przeważnie w klasyczne lungi - zawiązywany typ „spodni” noszony mężczyzn w Indiach, ale nawet w takim kamuflażu nie da się go zgubić w tłumie, bo Kamil to chyba najbardziej barwna postać w Tamilnadzie. Z nim nie zginiecie nawet w największym kryzysie i, z szeroko otwartymi oczami i głową, dowiecie się być może nie tylko czegoś o Indiach, ale też czegoś o sobie. Jeśli to nie wybrzmiało wystarczająco mocno, to dla mnie to było 7* w 6-gwiazdkowej skali!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wspaniała wycieczka. Pani Ania - przewodnik pierwsza klasa 👌 gorąco polecam.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Kolejny raz trafiliśmy do Indii, najliczniejszej demokracji na świecie... Wylądowaliśmy na Goa, mieście, gdzie jeszcze na początku lat sześćdziesiątych władzę nad tym skrawkiem Indii mieli Portugalczycy, dłużej niż Brytyjczycy. Można to do dzisiaj odczuć, bo to tutaj największy odsetek ludności (ponad 30 %) jest wyznania chrześcijańskiego. I to było głównym przewodnikiem po okolicy. Cały dzień spacer, potem lotnisko i przelot do Stanu Tamil Nadu więc w pierwszym hotelu, gdzie można było wziąć kąpiel i wypocząć byliśmy po 32 godzinach od rozpoczęcia podróży. Po nocy zwiedzamy Mahabalipuram – niegdyś (a dokładnie w VI i VII wieku) najważniejszy port i jedna z stolic Królestwa Pallawów. Po upadku tego państwa było ono przez lata zapomniane i funkcjonowało tylko jako senna rybacka wioska. Mahabalipuram ponownie zostało „odkryte” i opisane przez historyków sztuki na początku XX wieku. Tamil Nadu jest szczególnie bogaty w świątynie – chyba nigdzie na świecie nie ma ich w takiej obfitości. W zasadzie co miasto,
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo udana. Bezpośredni lot o godz.18.00 pozwala na spokojne dotarcie z każdego zakątka Polski bez pośpiechu. Wycieczka niebyt intensywna choć trochę męcząca ze względu na upał . Autokar z klimatyzacją i wygodnymi siedzeniami, w którym codziennie otrzymywaliśmy 0,5l butelkę wody mineralnej. Hotele całkiem przyzwoite w większości z lodówkami i czajnikami. W jednym z hoteli był basen. Jedzenie azjatyckie bardzo dobre, była zupa, i wiele potraw do wyboru . Podczas zwiedzania mieliśmy przerwy na lunche . Pani pilot Anna perfekcyjnie wszystko organizowała i program został wykonany w całości. To dotyczyło części objazdowej. Co do pobytu byliśmy w hotelu Acacia gdzie był basen , rowery trochę zaniedbane i bez przerzutek do wypożyczenia. Nie skorzystałem ze względu na ruch lewostronny . Zakupy w miasteczku nie sprawiały trudności. Są sklepy z dobrym indyjskim rumem Old Monk , ceny śmiesznie niskie. Jest piwo ok 200 rupii za butelkę 0,6 l. W hotelu można postrzelać z wiatrówki i paintbola za drobna opłatą. Obsługa dwoi sę i troi aby dogodzić klientom. Plaża jest blisko hotelu leżaki są platne lecz, kiedy zakupi sie drobny posiłek zwalniaja od opłat. Woda ciepła i można sie kąpać w oceanie choć ze względu na mocne fale trzeba być ostrożnym. Przy wejści na plaże jest świetny sklep z odzieżą z bardzo niskimi i wyeksponowanymi cenami. Minimum należy wymienić 100 dolarów choć pożniej okazuje się, że jeszcze coś by się kupiło. Są w miasteczku kantory i 1 dolar to 70 rupii. Świątynie i kpościoły katolickie zwiedza się boso, dopuszczalne są skarpety. Warto pójść do teatru Kathakali oraz pokaz starożytnej sztuki walki.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wszystko w najlepszym porządku, poza jednym - złą organizacją pierwszego dnia po przylocie. Lot był nocny, lądowanie w Goa ok. 6 rano, długie formalności graniczne, dodatkowo przedłużone badaniem temperatury i wypełnianiem dokumentów dla służb sanitarnych (był początek epidemii koronawirusa, wprawdzie w Indiach jeszcze nie, ale wprowadzali już pierwsze restrykcje dla przyjezdnych), długie oczekiwanie na autobus - po czym od razu, w upale i zmęczeniu początek zwiedzania. Program wprost mówił o zakwaterowaniu tuż po przylocie, wprawdzie z prostego zsumowania dób hotelowych wynikało, że tak nie będzie, ale to niezbyt uczciwe postawienie sprawy. W efekcie pojechaliśmy do hotelu, gdzie można było zostawić bagaż i przebrać się, ale oczywiście bez prysznica ani możliwości przespania się choć chwilę, a doba hotelowa - teoretycznie od 14:00 - w praktyce zaczęła się dla nas wczesnym wieczorem. Tak więc zwiedzanie Goa było mordęgą, zorganizowaną kompletnie bez sensu. Myślę, że opłacenie przez biuro pierwszej doby hotelowej już od rzeczywistego przyjazdu nie wpłynęłoby bardzo na cenę wycieczki, a byłoby pod każdym względem wygodniejsze. Oczywiście ta uwaga ma sens na przyszłość tylko przy podobnym rozkładzie lotów - mój wyjazd był w tym roku ostatnim terminem. Później wszystko było już bardzo dobrze - znakomita pilotka, z ogromną wiedzą o Indiach (Anna Kochańska), świetny program, skupiony w Tamilnadu na kulturze i świątyniach, a w Kerali trochę bardziej na przyrodzie, dobre hotele, pyszne jedzenie, wygodne przeloty i autobus. A przede wszystkim - kontakt z żywą, barwną, autentyczną i bardzo bogatą kulturą. Z atrakcji przyrodniczych najciekawszy był rejs w Kerali i przejazd przez piękne góry. Oczywiście, jak to na objazdach, trzeba mieć na uwadze długie godziny w autobusie, wczesne wstawanie, pośpiech przy posiłkach itp., ale to normalne, a poza tym - trochę wbrew programowi - mało tzw. czasu wolnego. Ogólnie jednak bardzo warto. Było to moje pierwsze zetknięcie z Indiami i bardzo udane.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jesteśmy w pełni zadowoleni z wycieczki objazdowej.Program ciekawy, pouczający, przepiękne świątynie,zobaczyliśmy życie codzienne i świąteczne mieszkańców Południowych Indii, ich kolorowe stroje, domy, piękną przyrodę, różnorodne ptaki. Były też śmieci ale jeżeli ktoś wybiera się do Indii to wie że one będą. Nasz przewodnik Kamil nie standardowy, posiadajacy wiedzę i pełnię życia, swoim swoistym sposobem bycia nadała wycieczce dzikości jednocześnie pobudzając do przemyśleń nad życiem. Wycieczka bardzo udana
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka godna polecenia, termin styczniowy super zamiast zimy lato.Duża egzotyka,sympatyczni ludzie. Pilotka Pani Małgosia ogarniała wszystko bardzo pięknie,duża wiedza i entuzjazm.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
wycieczka super , warto zobaczyć przyrodę południa Indii
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd oceniam jako udany. Początek był jednak rozczarowujący. Na Goa przylecieliśmy punktualnie, ale organizacja transferów na lotnisku trwała bardzo długo. Jak wreszcie ruszyliśmy z lotniska to poinformowano nas o zmianie planów. Okazało się, że hotel nie ma przygotowanych pokoi i jedziemy brudni, w zimowych ubraniach prosto na zwiedzanie starego Goa w upale ok. 30 stopniowym. Myślę, że jak samolot przylatuje o 6 rano to bez wykupienia w hotelu dodatkowej doby hotelowej nie można liczyć na wcześniejsze zakwaterowanie i uważam, że zostaliśmy zwyczajnie wprowadzenie w błąd. W konsekwencji pierwszy dzień był fatalny. Szczęśliwie potem było już tylko lepiej. Pani pilot Małgosia była bardzo kompetentna i sympatyczna. Standard hoteli, jakość wyżywienia i środków transportu był lepszy niż się spodziewalam i wyższy niż zwykle na wycieczkach objazdowych. Program nie był przeładowany, ale pobyt w Auroville można było pominąć.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program bardzo aktywny dużo zwiedzania i atrakcji. Duzo świątyń. Ogólnie ocena na 5/5. Pozdrawiam, Marek