5.5/6 (513 opinie)
6.0/6
Wycieczka do Tunezji okazała się strzałem w 10, przed wyjazdem w ogóle nie spodziewałam się, że ten kraj tak mnie urzeknie. Pogoda dopisała, wiadomo było gorąco w końcu mamy lipiec, ale jadąc w taką część świata ciężko liczyć na inną aurę. Lokalsi bardzo przyjaźnie nastawieni do Polaków, widać, że "naszych" jest tam sporo. Program wycieczki zrealizowany w całości, przez naszego fantastycznego pilota Mohameda, Tunezyjczyka mówiącego świetnie po polsku, ponadto człowieka który się urodzony do tego, aby być pilotem wycieczek. Było tak wspaniale, iż można tu napisać wręcz długie wypracowanie. Jeśli się zastanawiacie czy warto jechać, odpowiedź jest prosta - zdecydowanie warto,
6.0/6
Wycieczka zorganizowana perfekcyjnie...Od samego początku byliśmy super traktowani przez naszego przewodnika Abdula...Jego wiedza zaskakiwała nas na każdym kroku.
6.0/6
jak w tytule widziałem na własne oczy scenografię i plenery z ulubionej sagi Star Wars stąpać po tej samej ziemi[piasku skały ] co ulubieni aktorzy bezcenne a jeszcze Koloseum znane z Gladiatora i nasze w pustyni i w puszczy na dodatek trochę prehistorii w Kartaginie.
6.0/6
W Tunezji byłam pierwszy raz z synem, którego kraj ten był marzeniem, ze względu na filmową historię. Jako fan gwiezdnych wojen bardzo chciał tam pojechać i nie rozczarował się. Byliśmy w drugiej połowie marca, temperatura była rewelacyjna na zwiedzanie, bo miedzy 20 a 24 C. Przepiękne miejsca w Tatooine, Matmata, Ong Jemel oraz wodospad w Chebice. Sidi Bou Said z biało-niebieską architektura tego miejsca, robi niesamowite wrażenie i są przepiękne zdjęcia. El Jem miasto wraz ze swoim Koloseum to perełka, która zrobiła na nas ogromne wrażenie. Wybrałam tą wycieczkę, ponieważ miała najciekawszy program i nie ominęłabym żadnego miejsca. Do tego jeszcze jazda na dromaderach i kładami po pustyni okazały się warte dodatkowej zapłaty. Hotele czyste, a hotel na pustyni piękny i niesamowite położenie, wkoło tylko sama pustynia. Jedzenie przepyszne, szwedzki stół (tylko raz serwowana kolacja) Internet działał niestety tylko przy recepcji, w pokojach bardzo słabo. Natomiast działało WFI w autokarze, więc nie było najmniejszego problemu. Kontakty elektryczne takie same jak u nas. Wymianę walut można zrobić w każdym hotelu w recepcji, dość dobry przelicznik. Warto obkupić się w daktyle (w mieście na pustyni lub u pilota ), są rewelacyjne, kuskus za grosze, a pyszny (w każdym markecie około 1 zł). Pięknie zdobione miseczki kupiliśmy na końcu na Djerbie, gdzie zabrał nas pilot, bo były przepiękne, duży wybór i dobra cena, można się targować. Przewodnik Marek, niezapomniany, zabawny człowiek z wiedzą i dobrym humorem.