5.5/6 (515 opinii)
6.0/6
Salam Tunezjo! Od dawna pokutuje wśród niektórych przekonanie, że do Tunezji można polecieć tylko na wypoczynek all inclusive. Nic bardziej mylnego! Jaka jest naprawdę Tunezja? Kraj o powierzchni połowy Polski, w północnej Afryce, utkany gdzieś pomiędzy Algierią i Libią. Dyskretnie zaprasza do odwiedzin. W mojej opinii mocno niedoceniany. Kolorowa mozaika, bo mozaika jest wszędzie i cieszy oko. Kolor, który pobudza lepiej niż poranna kawa. Przylatujemy na Djerbę, mamy czas na odpoczynek po podróży, hotel jest nieopodal plaży, więc śmiało można skorzystać z morskich kąpieli. Kolejnego dnia rozpoczynamy naszą przygodę. Towarzyszy nam przewodnik Mahmed, nie napisać o Nim to jakby nie być w Tunezji. Człowiek orkiestra, człowiek renesansu, ogromna wiedza, pasja i poczucie humoru, które wplatane w opowieść sprawia, że człowiek całą podróż siedzi z otwartymi ustami i słucha z zapartym tchem. Mahmed to prawdziwa perełka – o takim Przewodniku może pomarzyć każdy. Kierujemy się na północ. Z minuty na minutę robi się bardziej zielono, za oknem przepiękne gaje oliwne, które będą nam towarzyszyć przez całą podróż. Naszym pierwszym przystankiem jest Kairouan i tutaj zaczyna się nasza przygoda. Kolejno zwiedzamy Monastir, Sousse, Tunis, El Jem. Na horyzoncie pojawia się coraz więcej piasku, krajobraz robi się coraz bardziej pustynny. Niby ten sam kraj, a czujemy się jak na innej planecie. Touzer – miasto oaza. Douz – Wrota Pustyni. Mkniemy jeepem w góry Atlas, serce chce wyskoczyć z nadmiaru wrażeń. Fatamorgana myśli, uczyć i obrazów. Jest kameralnie, jakbyś był tylko ty i pustynia. Pustynia, która zachwyca i budzi respekt. Piaskowe wydmy, przechadzające się wielbłądy. Jest kameralnie, jesteś tylko ty i złoty bezkres. Robimy przystanki, by zrobić niezapomnianą sesję zdjęciową. Kadrów nie ma końca, każdy lepszy od poprzedniego. Wisienką na torcie jest jazda jeepami i wielbłądami po pustyni. Wrażenia niesamowite. Adrenalina sięga zenitu, jest cudownie. To fakultet, ale bez tego nie wyobrażam sobie wyprawy – warto, a nawet trzeba skorzystać. Wioski berberyjskie, zapierające dech w piersiach widoki, góry, a w nich utkane domy. Fani Gwiezdnych Wojen będą również ukontentowani, bo widzimy miejsca ze słynnych scen filmu. Tunezja dawała tło wielu filmom, momentami czujesz się jak na planie filmowym. Wracamy na Djerbę i odkrywamy jej piękno. Kolorowe murale, wspaniałe muzea, farma krokodyli – naprawdę warto skorzystać z fakultetu, który Mahmed uświetni świetną opowieścią. Napisać, że Tunezja jest piękna to jakby nic nie napisać, to niezaprzeczalny fakt. Kultura arabska przeplata się z europejską. Mozaika, która zachwyca, muzeum Bardo w Tunisie – raj dla koneserów sztuki przez wielkie S. Dusze artystów odciskają piętno w każdym miejscu, które odwiedzamy. Przyprawiona harrisą, przegryziona oliwką – taka jest Tunezja. Spróbujesz raz i tego smaku nie jesteś w stanie zapomnieć. Chcesz kosztować więcej i więcej. I chcesz tam wrócić. I pojawia się pytanie, zachwycamy się dziedzictwem przodków, a co my pozostawimy po sobie dla potomnych? Uwagi: Pierwszego dnia wycieczki jesteśmy w sklepie poleconym przez naszego Ojca – Mahmeda. I zgodnie z zapewnieniami, jest to najlepszy sklep, który odwiedziliśmy – wyroby skórzane, ceramika, kosmetyki, słynne jaśminowe olejki, dywany, a ceny bardzo konkurencyjne, niższych nie znajdziecie nigdzie. Byliśmy w różnych miejscach, również sami już na wypoczynku na Djerbie, ale takich cen nie znaleźliśmy. Naprawdę warto skorzystać. I warto też zakupić świeże daktyle i przyprawy, które zamawiamy u Mahmeda, dobra jakość i super ceny. Dzisiaj po powrocie smakujemy daktyli i z sentymentem wspominamy Tunezję. Jeśli chodzi o ubiór to Tunezja jest naprawdę tolerancyjna. Nakrycie głowy i zakryte kolana będą potrzebne w meczetach i synagodze. Ale jeśli ktoś nie będzie miał stosownego stroju, przed wejściem można skorzystać z chust. Na lotnisku w drodze powrotnej większą ceramikę lepiej umieścić w bagażu głównym. Ja miałam ceramiczny kinkiet w podręcznym i miałam problem z przejściem, udało się, ale musiałam wyprosić 😊 Warto też dokupić obiady, bo śniadania są wcześnie rano, ok. g. 5/6, a obiadokolacje po 19.00 – za 10 euro jest zupa, drugie dane i deser i każdego dnia coś innego. Do tego smaczne i typowo tunezyjskie. Super rozwiązanie, bo przychodzimy do restauracji i nie czekamy dłużej niż 5 minut, szybko podane i nie tracimy czasu na szukanie jedzenia w innych miejscach.
6.0/6
Super objazdówka, wielobarwna, bardzo dobrze zorganizowana, każdy dzień wykorzystany na maxa .... Bardzo wiele ciekawych miejsc, super przedsawionych przez pilota wycieczki, człowiek z pasją.... Polecamy serdecznie Najlepszy pilot- Mahmed Najlepszy kierowca
6.0/6
To co zobaczyliśmy i przeżyliśmy na długo zostanie w pamięci. Bajeczne, filmowe krajobrazy, historyczne budowle, cudne miejsca i mili ludzie. Program tak dobrany aby można było zobaczyć i poczuć klimat i różnobarwność tego kraju. Całość dopełniał SUPERPILOT Abdul - człowiek nieprzeciętny, który opowiadał z wielką pasją zarówno o historii Tunezji jak i życiu codziennym. Każdy dzień objazdu był zaplanowany i realizowany perfekcyjnie.
6.0/6
Wycieczka Tunezja - wielobarwna mozaika na długo pozostanie w mojej pamięci. Intensywność oraz atrakcyjność programu sprawiły, iż zaledwie w tydzień poznaliśmy najpiękniejsze miejsca oraz największe atrakcje turystyczne tego niewątpliwie fascynującego dla każdego podróżnika kraju. Ogólne zaangażowanie, wiedza i doświadczenie perfekcyjnie władającego językiem polskim pilota Abdula, sprawiły, iż realizacja programu upłynęła w miłej i wesołej atmosferze. Polecam wszystkim nawet najbardziej wytrawnym turystom.