Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program bardzo intensywny. Doskonały i uczynny pilot Muhamed potrafił opowiedzieć o wszystkim co oglądaliśmy i nie tylko. Pasjonat i patriota kochający swoj kraj… Bez Niego na pewno nie byłoby tak świetnie. Transport z lotniska średni- jak w PKS. Na szczęście krótki przejazd . Transport pomiędzy atrakcjami - doskonały . Uczynny i uśmiechnięty kierowca-Karim. Zastrzeżenia nasze budzi fakt 15 godzin pracy kierowcy drugiego dnia objazdu . Bardzo długa trasa i zmiana hotelu z Suses na Hammamet . Uważam że to zdecydowanie za długo. Wszyscy czuli się bardzo niekomfortowo. Hotele ogólnie ok , chociaż niektórym przydałoby się odświeżenie. Jedzenie dobre , chociaż śniadania sprawiały wrażenie wspomnień po kolacji.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wspaniała wyciecbzka aby poznać kraj w wielu odsłonach. Pilot Mahmed (Tunezyjczyk) świetnie władający językiem polskim przewodnik na najwyższym poziomie mega wiedza oparta na tradycji i historii kraju., przekazany z zaangażowaniem i miłością. Program jest intensywny, ale dzięki temu odwiedzamy najciekawsze miejsca tego kraju. Dzięki temu że było w tym terminie Święto program był zmieniony dla nas na korzyść. Jeden problem to późne godziny przyjazdu i brak możliwości kąpieli w basenie ( godziny czyszczenia wody). Nie jest to wycieczka dla osób lubiących spać, pobudki o 4-5.00. Ale wrażenia niezapomniane gaje daktylowe , góry Atlas, jazda jeepamijazda na wielbłądach prze pustynie. Słone jeziora, wybrzeża i kolorowe bazary pachnące harrisą., Masta kadry w ktych do tej pory mieszkają tubylcy. Niezapomniane chwile pozostające na zawsze w naszych sercach Polecam naprawdę warto.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
wycieczka super.Machmed człowiek którego kompetencje i opieka nad uczestnikami wybiegają poza standardy. Czuliśmy się dopieszczeni i żal było się rozstawać
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam. Wycieczka ciekawa, dobrze zorganizowana, obsługa prowadzona przez Pana Mahmeda na wysokim poziomie. Bardzo ciekawy przekaz informacji o miejscowych zwyczajach i kulturze.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczkę zaliczam do udanych. Można zwiedzić cały kraj w zaledwie tydzień. Tunezyjczycy są wręcz zaskakująco przyjacielsko nastawieni, niektórzy nawet znają pojedyncze słowa po polsku, a dodatkowi przewodnicy podczas niektórych atrakcji mówią całymi zdaniami. Zdecydowanie warto skorzystać z wycieczki fakultatywnej do muzeum palmy daktylowej. Co prawda, nasz pilot nie za wiele w nim opowiedział, ale następnie można było nabyć wytwory z daktyli, a potem obejrzeć zoo. Warunki trzymania zwierząt nie są zdecydowanie na europejskim poziomie, ale oprowadzający po nim pan, jest przezabawny i opowiada po polsku nawet na żarty. Jeśli zostaje się na tydzień wypoczynku, to polecam wycieczkę do Djerba Explore przełożyć właśnie na ten tydzień, już we własnym zakresie, bo tydzień siedzenia, po tylu atrakcjach może być nudny. Rajd po pustyni był zaskakująco przyjemny. Dla osób niebędących miłośnikami motoryzacji mogłoby się zdawać, że to nudne, ale wcale tak nie jest. To spora dawka adrenaliny, a oglądanie pustynnych krajobrazów jest bardzo przyjemne. Jeśli chodzi o wybór między wielbłądem i quadem, to w pewnością rzecz gustu, ale podróż wielbłądem ma swój urok. Jedną z najładniejszych atrakcji było zwiedzanie term Antoniusza. W Sidi Bousaid zdecydowanie KONIECZNIE trzeba wejść do domu, który jest udostępniony dla zwiedzających. Jest to atrakcja dodatkowo płatna, zaledwie kilka dinarów, a można zobaczyć od wewnątrz piękny dom, a z tarasu spojrzeć na to urokliwe miasteczko. Tunis to zdecydowanie niewykorzystany potencjał. Zwiedzanie polega tylko na spacerku bez przewodnika podczas czasu wolnego, a chciałoby się dowiedzieć czegoś więcej. Zwiedzanie Djerby - Muzeum Guellala - to bardzo ciekawe podróż po Tunezyjskich zwyczajach i tradycjach. Jedyna wada, której nie da się przeoczyć to duże ilości śmieci rozrzucone w okolicach miasteczek, ale to niestety nie do przeskoczenia, jeśli chce się zwiedzić Tunezję. Ogólnie wycieczkę oceniam bardzo dobrze - w niewygórowanej cenie można zobaczyć wiele ciekawych zabytków. Zdecydowanie choć raz warto Tunezję odwiedzić. Wymiana waluty: pilot zabrał nas do kantoru, ale wymiana w hotelu na Djerbie była po bardzo podobnym kursie, więc nie trzeba się przejmować i wymieniać na zapas, bo podobno jest problem z wymianą z powrotem. Na osobę wymieniliśmy około 100 euro. Ceny w supermarkecie są bardzo niskie. W miejscach turystycznych zawsze znajdzie się osoba z lodówką sprzedająca zimne napoje w dużo wyższej, ale nadal przystępnej, jak na polskie warunki, cenie. Można się targować, a wręcz trzeba, bo ceny są niekiedy o ponad połowę zawyżone, jednakże nie są i tak bardzo wysokie nawet bez targowania. Pilot polecił nam sklep z niskimi cenami i patrząc po cenach magnesów - na prawdę warto było tam zaopatrzyć się w pamiątki.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka atrakcyjna z dobrym programem Był czas na zwiedzanie na posiłki , na kawę i zakupy. Hotele jak na tamte warunki na dobrym poziomie . Pilot powinien otrzymać 6.0 za profesjonalizm , pełne zaangażowanie i opiekę . Umiał połączyć zwiedzanie z miło wspólnie spędzany czas .
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wielobarwna mozaika przerosła moje oczekiwania. Program wycieczki intensywny, ale bogaty - każdy zakątek ma swoją "duszę" a przechadzając się we wszystkie miejsca, w które zabrał nas przewodnik czuć duchy naszych przodków. Nic bym nie dodał, nic bym nie ujął - wszystkie atrakcje były w punkt. Szczególnie w mojej pamięci utkwi dzień, w którym mogliśmy podziwiać przepiękne góry atlas, odwiedzić wioskę Star Wars, przejechać się dorożką, a ostatecznie wylądawac na wielbłądzie przy zachodzie słońca. Niesamowite przeżycie! Poza atrakcjami, których było nie mało, na szczególną uwagę zasługuje przewodnik Mohamed - wspaniały człowiek, o wielkiej wiedzy i pasji. Według mnie miał zapisane w gwiazdach by zostać przewodnikiem i podejrzewam, że prędko takiego człowieka nie spotkam. Przedstawił nam Tunezję z jak najlepszej strony, prawdziwy patriota i uważam że o to chodzi, wystawił po prostu piękną wizytówkę Tunezji oraz Rainbow. Sama podróż odbyła się bardzo bezpiecznie, brawa dla Pana kierowcy, bo bez niego by to się nie udało, a do przejechania było naprawdę sporo. Autokar klimatyzowany, wygodne siedzenia, było całkiem sporo miejsca na nogi (mam 186 cm). Dodatkowy plus za kupienie wody w autokarze, przez co nie trzeba się martwić i szukać sklepów w okolicy. Zakwaterowanie różne, przeważnie były to hotele 4*, z basenami i strefą SPA. Trafiliśmy na czyste pokoje, o co mieliśmy trochę obaw. Zabrakło mi jednak tego, że w niektórych pokojach nie było suszarek do włosów oraz żelazka do wypożyczenia. Jedzenie w głównej mierze dostosowane do Europejczyków, mało doprawiane - ani to plus ani minus, w sumie nie ma problemu żeby sobie dosolić. Kolacje w hotelach były pyszne, bardzo duży wybór, za to gorzej oceniam śniadania, bo ciągle było to samo i nic szczególnie tunezyjskiego. Wróciliśmy z wycieczki dość zmęczeni, ale nie miało to żadnego znaczenia, ponieważ to co zobaczyliśmy to "nasze" i jestem przekonany że na własną rękę byśmy nigdy nie zorganizowali takiego wyjazdu.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wrażenia ciekawe i różnorodne nie sądziłem że Tunezja może być taka ciekawa i wielobarwna Przewodnik super
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jak zwykle z Rainbow w sumie z całego wyjazdu jestem super zadowolony, program, wycieczek, Tunezyjski przewodnik, pustynia, rajd, plany filmowe, inna kultura i religie, smaki, zapachy, wspaniali współtowarzysze podróży... Minusem była niestety jakość i stan niektórych hoteli, specyficzne wyżywienie oraz rekordowy upał, ale w tym nietypowym obecnym letnim czasie klimatycznym w PL 18 st.C, tam było 48 st.C. i dało się przeżyć, będzie co wspominać.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wielobarwna Mozaika - nazwa wycieczki jest jak najbardziej w temacie. Przylatując do Tunezji z lotu ptaka widzimy niekończąca się pustynie oblepioną gajami oliwnymi z charakterystycznymi białymi domami z niebieskimi oknami. Podróżując z południa na północ kraju doświadczyliśmy zmian w krajobrazie i jak się okazuje pustynia jest monotonna a wręcz przeciwnie - zmienia się i zachwyca. Poniżej przedstawiam kilka praktycznych faktów które chciałabym wiedzieć przed podrożą, a które mam nadzieje przydadzą się Państwu: 1. ILE EURO WYMIENIĆ NA DINARY? - Jeśli nie chcą Państwo kupować kaszmirowych dywanów czy skórzanych torebek (za co również można płacić bezpośrednio w Euro) przewodnik polecał wymienić 100 EUR na dinary na osobę - taka kwota wystarczy na kupienie niezbędnych pamiątek z podróży, skosztowania kaw i herbat, soku palmowego, soku z granatów po drodze a także dokupienia dla chętnych codziennie obiadu (typowo Tunezyjskiego) zaproponowanego w drodze przez Przewodnika. Koszt takiego obiadu wahał się od kilku do niecałych 30 dinarów (zależnie od rodzaju i ilości jedzenia). 2. GDZIE WYMIENIAĆ EURO NA DINARY? - Nie muszą Państwo robić tego w pierwszym lepszym kantorze napotkanym na lotnisku. Kolejnego dnia po przylocie 1 punktem wycieczki będzie wizyta w kantorze, gdzie Przewodnik zalecał wymianę ze względu na korzystny kurs walut. Także w niemal każdym hotelu w którym nocowaliśmy kantor zanjdował się przy recepcji. 3. JAK WYGLĄDA KWESTIA POSIŁKÓW? - Śniadania i kolacje (poza 1 hotelem gdzie były podawane wydzielone, ale wciąż duże porcje) są serwowane a'la szwedzki stół typu jesz ile chcesz. Dania są rozmaite choć przeważają słodkie i ostre smaki, tzn. na śniadanie łatwiej upolować słodkiego rogalika czy bułkę z czekoladą niż np. pajdę chleba z masłem ;) w hotelach (jak i wszędzie) będą Państwo mieli okazje spotkać wiele kotów i psów (ale tylko na zewnątrz mieliśmy okazję) które są stałymi rezydentami hoteli oraz hotelowych restauracji więc gorąco zachęcam do podzielenia się posiłkiem co także my chętnie czyniliśmy. Żałowaliśmy tylko, że z Polski nie wzięliśmy żadnych smakołyków by móc częstować zwierzęta także w drodze. Obiady - codziennie rano przewodnik proponował co można zjeść i ile to będzie kosztować. 4. CZY MOŻNA PIĆ WODĘ Z KRANU? - Lepiej nie, tzn. woda w kranach jest zdatna do spożycia, ale nasze Europejskie żołądki nie są przyzwyczajone do tamtejszej flory bakteryjnej, więc polecam unikać. Na szczęście w autobusie (warto wspomnieć klimatyzowanym) znajduje się lodówka z napojami po 2 dinary za 1.5 litrowa butelkę z wod niegazowanym lub 1 litrową wodę gazowaną. Działa to na zasadzie - bierzesz kiedy chcesz a jak będziesz miał drobne to na jakimś postoju w wolnej chwili rozliczasz się z kierowcą. 5. KLĄTWA FARAONA W TUNEZJI? - Niby nie, ale.....na naszej wycieczce 4 osoby się pochorowały, dokładnie tego samego dnia po kolacji w 1 z hoteli. Niefortunny przypadek, nie doszliśmy do tego co akurat zjedli, natomiast na wszelki wypadek lepiej zabrać z polski probiotyki i leki na wypadek takiego przypadku bo jednak lepiej być zabezpieczonym i spokojnie podziwiać widoki niż martwić się tym kiedy będzie najbliższy postój. 6. WYCIECZKI FAKULTATYWNE - CZY WARTO? Skorzystaliśmy z Quadów, Muzeum Palm oraz Farmy Krokodyli. W opisie wycieczki była wzmianka o ZOO, natomiast nie było takiej opcji zaproponowanej przez Przewodnika. Quady - jeśli chcecie jechać szybciej polecam zapłacenie za 1 osobowy Quad (30 EUR/osobe), można także jechać w 2 osoby na 1 Quadzie (22EUR/osobe jeśli się nie mylę). Różnica jest taka że jadąc na maksymalnych obrotach z mężem z tyłu osoby na pojedynczych quadach z łatwością Nas wymijały. Muzeum Palm - w opisie wycieczki wspomniane było o zwiedzaniu "bryczką", akurat żadnej bryczki tam nie widzieliśmy. Nasza wycieczka wyglądała w ten sposób, że przewodnik zaprowadził nas do 1 sali z rożnymi mapami/opisami palm i opowiadał ciekawostki na ich temat, następnie przeszliśmy na zewnątrz, gdzie w otoczeniu palm wypiliśmy herbatę miętowa a następnie pracownik pokazywał jak wchodzi na palmę. I to tyle - jeszcze na koniec przejście przez sklep gdzie można było skosztować kremów (migdałowych itd - do jedzenia) i je kupić lub kosmetyki. Decyzję zostawiam do Państwa dyspozycji, natomiast wyszliśmy z przeświadczeniem, że nic byśmy nie stracili jakbyśmy na tą wycieczkę się nie udali. Podobne schematy, a więc np skosztowanie oliwy, zobaczenie jak się ją produkuje i zakup mieliśmy za darmo, podobnie jak zwiedzenie zakładu z ceramika na Djerbie gdzie widzieliśmy na żywo jak pan robi naczynia z gliny i potem mogliśmy je kupić w sklepie. Farma Krokodyli - farma na której znajduje się około 800 krokodyli nilowych, parę legwanów i żółwi oraz muzeum związane z kulturą. Długość zwiedzania - około 1.5h, koszt: 25 EUR/osobę (na obecny kurs jakieś 120zł/osobę) - fajna, warta zobaczenia choć cena trochę przesadzona. Osoby z zewnątrz chcąc kupić taka wycieczkę, a więc sam bilet w kasie płaciły około połowy mniej, więc jeśli ktoś z Państwa pozostaje na Djerbie na kolejny tydzień wypoczynku i chciałby przyoszczędzić to może warto zastanowić się nad taksówką i zapłacić w kasie:) 7. CZY WARTO JECHAĆ W LISTOPADZIE? A więc tak - w pierwszy i ostatni dzień wskoczyliśmy do morza, natomiast temperatura wody była taka jak w lecie w polskim Bałtyku. Temperatura na zewnątrz wahała się w granicach 18-22st. Więc na początku gdy było dużo słońca chodziliśmy jeszcze na krótki rękaw, w kolejnych dniach (niebo zachmurzone i nawet złapała nas burza piaskowa, wiec jeśli było słońce to go nie widzieliśmy) jednak postawiliśmy na kurtki/bluzy. Zdecydowanie po powrocie po naszym braku opalenizny nikt by się nie domyślił, że wróciliśmy z Afryki natomiast jako osoba,która kiepsko znosi upały byłam zadowolona z temperatury idealnej do pieszych wycieczek.