4.6/6 (111 opinii)
Kategoria lokalna 3
5.0/6
Razem z narzeczonym udało nam się kupić wycieczkę w świetnej cenie. Zazwyczaj podróżujemy w możliwie najtańszy sposób (tak zwiedziliśmy m.in Indonezję, Tajlandię i sporą część Europy), dlatego od obiektów hotelowych nie wymagamy luksusów. Rzadko decydujemy się na wycieczkę zorganizowaną przez biuro podróży, natomiast w tym wypadku cena za całość była niemal trzykrotnie niższa niż organizacja wszystkiego na własną rękę. Z biur podróży zazwyczaj wybieramy Rainbow, ponieważ czuje się dobrze zaopiekowana. Co do wycieczki - Tunezja jest WSPANIAŁA. Po powrocie żałujemy, że nie udało nam się zobaczyć Sahary (swoją drogą warto zdecydować się na wycieczkę fakultatywną z Rainbow - dwudniową na Saharę - na pewno nikt nie będzie żałował - my ostatecznie się nie zdecydowaliśmy nad czym bardzo ubolewam. Hotel Golf Residence spełnił wszystkie nasze oczekiwania, a nawet je przewyższył, gdyż nie spodziewałam się tak zadbanego ogrodu i części basenowej. Hotel jest stary, natomiast w zupełności wystarczy, by odpocząć, wyspać się i wykąpać. Codziennie wymieniane ręczniki i sprzątany pokój, cudne balkony, z których można podziwiać ogród, łazienka bardzo czysta i dobrze zorganizowana. Jedyne czego mi zabrakło to czajnika w pokojach :) Jedzenie w bufecie bardzo fajne, szczególnie śniadania. Obiadokolacje także, zawsze były przygotowane ze świeżych produktów. Pyszne owoce i desery. W kwestii wyżywienia do regulacji pozostaje kwestia napojów, których na początku pobytu przy kolacji nie było, jednak w trakcie się pojawiły. Personel przesympatyczny, bardzo mili i tolerancyjni ludzie. W Tunezji najłatwiej porozumieć się w języku francuskim, dlatego warto przed wyjazdem nauczyć się kilku podstawowych zwrotów, które bardzo ułatwią życie. Moim zdaniem Tunezja jest świetnym i egzotycznym kierunkiem - jednak odradzam ją początkującym podróżnikom. Na mieście mężczyźni bardzo zaczepiają kobiety (na mnie po wielu doświadczeniach już to nie działa), jednak ktoś wrażliwy, mógłby poczuć się tym dotknięty. Polecam Tunezję osobom, które władają językiem angielskim - z samym j. polskim może być trudno. I z całego serca polecam zwiedzanie! Nie tylko leżenie plackiem w hotelu i narzekanie, że winda wolno jedzie albo woda w basenie jest za ciepła… Tam jest tyle wspaniałych miejsc, poczynając od stolicy na Saharze kończąc. Warto korzystać też z komunikacji miejskiej, która jest świetnie zorganizowana i działa dużo lepiej niż np. w Grecji. Wszędzie można dostać się pociągiem, louage czy nawet miejskim autobusem. Taksówki także są bardzo tanie. Koniecznie trzeba spróbować herbaty miętowej i posłuchać opowieści lokalnych mieszkańców, którzy turystów przyjmują z otwartymi ramionami. W każdym miejscu, spotkaliśmy ludzi z otwartymi sercami, którzy siadali z nami do stolika, popijali (gratisową!) lemoniadę i opowiadali o swoim życiu. Coś pięknego! Zawsze będę ciepło myśleć o tej podróży i mam nadzieję wrócić tam kiedyś i zdobyć Saharę. Polecam serdecznie.
5.0/6
Do Tunezji trafiliśmy nie pierwszy raz. Tym razem nie z ciekawości, ale z sentymentu. Mąż był trzeci raz, a ja drugi. Wybraliśmy skromny hotel czterogwiazdkowy wg standardów tunezyjskich. Sam hotel zaskoczył nas mile. Niestety, przylecieliśmy na miejsce wczesnym rankiem i zamiast po podróży odpocząć, musieliśmy "na walizkach" czekać na pokoje. Tę sytuację w perfidny sposób wykorzystuje od lat, co opisywali już uczestnicy wyjazdów do Golf Residence, wysoki pan z recepcji. Podchodzi do poszczególnych osób i proponuje "lepszy" pokój za łapówkę. Ludzie czekający godzinami na przydział pokoju, poddają się temu i każdy coś płaci. Dochodzi do takich sytuacji, że nieświadome osoby dopłacają za stare, niewyremontowane pokoje. TO NA DZIEŃ DOBRY! Rezydentka biura powinna interweniować!!! My "dopłaciliśmy" za wyremontowany.
5.0/6
Wszystko spoko
5.0/6
Wakacyjna podróż ;)