5.7/6 (56 opinii)
Kategoria lokalna 5
6.0/6
Miałam wiele wątpliwości co do wyboru tego hotelu, ponieważ niektóre opinie na Google były odstraszające, ale Pani Monika z Rainbow CH Forum Koszalin porozmawiała z osobami, które już tam były i upewniła mnie w wyborze tego miejsca. Na początku wspomnę, że trzeba się nastawić na zameldowanie w pokoju ok 15 (my byłyśmy w hotelu ok 6), przy głównym holu były łazienki, także bez problemu można było się przebrać. Miałyśmy pokój z widokiem na morze, codziennie sprzątany, zmieniane ręczniki i uzupełniana woda i napoje. Położenie przy samej plaży codziennie mnie zachwycało. Jeśli chodzi o okolicę, nie ma przy samym hotelu sklepów czy restauracji, natomiast w środku jest mały sklepik, który jest dobrze zaopatrzony. Jeśli chodzi o wyżywienie, to wybór był ogromny i jedzenie na prawdę smaczne. Plaża... ahhhh ta plaża :) cały pobyt spędziłyśmy na plaży, o którą codziennie bardzo dbano. Piękny piasek, czysta woda i te zachody słońca, tam trzeba pojechać :) Obsługa hotelowa bardzo pomocna, animatorzy zawsze uśmiechnięci i zadowoleni. Codziennie inne atrakcje wieczorami. Nasza Rezydentka przemiła i bardzo pomocna. Podsumowując warto pojechać i się przekonać :)
6.0/6
Hotel jak na standard tunezyjski bardzo dobry. Atrakcje wodne dla dzieci i dorosłych, piękna piaszczysta plaża przy samym hotelu. Obsługa na najwyższym poziomie. Czystość bez zarzutów. Urozmaicone posiłki i napoje dla każdego.
6.0/6
W hotelu przebywaliśmy 2 tygodnie i były to na razie nasze najlepsze wakacje. Chciałbym się do czegoś przyczepić, ale w zasadzie nie mam do czego (no może do rzeczy niezależnych od hotelu, ale o tym na końcu). Mimo bliskości (15 minut na piechotę) lotniska samoloty słychać rzadko a dźwięki nie są uciążliwe. Hotel położony jest pośrodku niczego więc można pospacerować w zasadzie tylko plażą. Do najbliższych miast (Monastir i Susa) jest kilkanaście kilometrów, a dojazd jest bananie prosty - kolejka podmiejska jeździ średnio co 40 minut (co nie przeszkadza jej spóźnić się 20 !) do obu miast, a cena biletu oscyluje wokół 1 zł. Odległość z hotelu do stacji - 5 min. piechotą (bilet kupujemy u konduktora - sam nas znajdzie). Pod hotelem stoją też taksówkarze chętni zabrać nas w dowolne miejsce (taksówki są dość tanie). Tereny przyległe do hotelu robią dość przygnębiające wrażenie - ogromne sterty śmieci i stada (po 3-4 szt) bezdomnych psów. Nowoczesne wille vis a vis starych ruder. Sam hotel jest dość nowy i wszystko działa jak należy. Personel sprzątający budynek lub tereny zewnętrzne widać non stop. Wszyscy pracownic są pomocni, uśmiechają się i pozdrawiają na każdym kroku. Widać, że nie są to uśmiech wymuszone bakszyszami - oni tacy są. Jeśli zagadasz sympatycznie do kelnera czy tragarza jutro z daleka powita cię "hallo, my friend" - bardzo to miłe. Bakszysze nie są obowiązkowe - nikt cię nie zignoruje jeśli postanowisz niczego nie dać (oni nie wymuszają). My dawaliśmy napiwki raczej jako podziękowanie za miłą obsługę niż z obowiązku. Warto ich zresztą nagradzać choćby tym 1 dolarem, bo średnia pensja w Tunezji to tylko 1200 zł więc z napiwków można zebrać drugą wypłatę. Kuchnia w tym hotelu to mistrzostwo świata. Wybór przeogromny. Są osobne stanowiska np. dla mięs z grilla, owoców morza (ryby, ośmiornice, małże, krewetki), makaronów, pizzy, zup,sałatek, kuchni tunezyjskiej. Miłośnicy wieprzowiny też nie muszą się martwić, choć to kraj muzułmański. Do tego przekąski, sery, owoce i słodycze. No właśnie: słodycze. To nie są słodycze typowe dla krajów muzułmańskich: słodkie i monotonne. Cukiernik w tym hotelu powinien dostać Nobla. Na obiad i kolację dostajemy do wyboru ok. 10 rodzajów ciastek - różnorodnych i absolutnie pysznych. Najlepsze polskie cukiernie mogłyby sprzedawać te ciastka u siebie. Zresztą cała kuchnia robiona jest pod Europejczyków. Wszystko ma smak i jest dobrze przyprawione, a jeśli chcesz czegoś ostrzejszego wybierasz co dzień z trzech dań kuchni tunezyjskiej. Jeśli chodzi o infrastrukturę to ilość leżaków i parasoli jest wystarczająca i nie trzeba się bić o miejsce. Te przy basenie znikają najszybciej - po g. 8 są już tylko pojedyncze sztuki- a na plaży jest ich do woli (jeśli ktoś lubi samotność to znajdzie miejsce oddalone o 3-4 leżaki od siebie). Plaza jest czyściutka (sprzątana co dzień), piaszczysta, a handlarze choć krążą, to nie są mocno uciążliwi. Animacje i codzienne wieczory tematyczne nie są uciążliwe, bo scena umiejscowiona jest z dala od większości okien hotelu. My mieliśmy okno od strony ogrodu i lotniska i było idealnie cicho (samoloty latały rzadko, prawie nigdy w nocy), a ich dźwięk nie jest uciążliwy - sam w to nie mogłem uwierzyć. Na koniec łyżka dziegciu do tej beczki miodu. W niedziele do hotelu przyjeżdżają goście z Tunezji (parking jest pełny) i na basenie robi się mało przyjemnie. Rodziny arabskie są zazwyczaj trójpokoleniowe i przybywają w ilości minimum 6-8 szt. Są bardzo głośni, nie zwracają uwagi na otoczenie, do tego prawie wszyscy palą. Szczytem wszystkiego był do tego głośnik z arabską muzyką na full. To się niczym nie różni od zatłoczonej plaży w Międzyzdrojach :) Drugim minusem są muchy - jest ich dużo i są uciążliwe. Dla mnie osobiscie minusem były też osoby palące przy posiłkach. Sam hotel, jego infrastruktura, położenie, obsługa i kuchnia zasługują na najwyższe uznanie. Rezydentka - p. Beata- okazała się bardzo sympatyczna, a przy tym sumienna i kompetentna.
6.0/6
Hotel piękny, duży, na olbrzymiim terenie (częściowo niezagospodarowanym). Wydzielone strefy: hałaśliwa dla dzieci i zabaw oraz spokojna dla pozostałych. Duża plaża pełna leżaków (nigdy nie zabrakło dla gości choć zajmowali miejsca o świcie - obsługa po >45 min rezewracji bez obecności kulturalnie zgodnie z regulaminem zbierała ręczniki - hihi). Super restauracje - smaczne i różnorodne jedzenie. Rybami i owocami morza najadłem się na lata :). Super miła obsługa, za mały napiwek kwiatki wszędzie. Duże pokoje niestety z drobnym minusem - cofająca się woda daje nieprzyjemne doznania zapachowe, a sama łazienka wymaga odświeżenia.