Kategoria lokalna: 4
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Po przylocie do Tunezji (26 czerwca 2025 r.) na lotnisku dowiedziałem się od Państwa przedstawiciela, że nie zostanę zakwaterowany w wybranym przez siebie hotelu i miejscowości, tylko w hotelu One Resort Aquapark & Spa w Monastirze, który tak naprawdę oddalony jest o 12 km od tego miasta i znajduje się dokładnie pośrodku „niczego”. Państwa pracownik nie potrafił wyjaśnić mi powodu takiej zmiany stwierdził, że takie ma informacje i nic więcej w tej sprawie nie może zrobić. Dodatkowo nadmienię, iż w identycznej sytuacji znalazło się jeszcze kilka osób. Gdybym chciał pojechać do Monastiru (w którym byłem wcześniej), to bym to zrobił. Ja chciałem pojechać do Sousse. Specjalnie rezerwowałem hotel znajdujący się w centrum miasta, żeby coś w nim zwiedzić, nie interesował mnie hotel stojący w „szczerym polu”. Ponadto rezerwowałem hotel składający się z jednego czy też kilku budynków, ale nie kilkuset bungalowów, z których wszędzie jest daleko. Po przybyciu do hotelu One Resort Aquapark & Spa, recepcjoniści tam pracujący byli bardzo zdziwieni faktem, iż powinienem tam być zakwaterowany, nie mieli w ogóle takiej informacji. Po wykonaniu kilku telefonów stwierdzili, że warunkowo nas zakwaterują, ale będą sprawę wyjaśniać dalej. Zostaliśmy zameldowani i otrzymaliśmy bungalow bez działającej klimatyzacji (temperatura wynosiła ponad 30 stopni). Wróciliśmy więc do recepcji z żądaniem zmiany pokoju na taki, w którym klimatyzacja jest sprawna, co też się stało. Niestety była to jedyna pozytywna rzecz w tym pokoju. Po rozpakowaniu, okazało się, że woda w prysznicu nie spływa (zatkany odpływ) i zalewa całą łazienkę, a dodatkowo lodówka nie chłodzi (notabene była w niej otwarta woda, prawdopodobnie po poprzednich lokatorach oraz połamane półki). Dodatkowo pokój nie wyglądał na posprzątany, na podłodze leżały jakieś czarne włosy i tak zostały przez cały pobyt. Wszystko to pokazuje, jak hotel był „przygotowany” na nasze zakwaterowanie. Także sejf był zablokowany i nie można było z niego skorzystać. Zgłosiłem te problemy w recepcji. Następnego dnia sejf został uruchomiony, ale przez dwa dni zmuszony byłe nosić wartościowe rzeczy cały czas przy sobie. Odpływ również został udrożniony następnego dnia, natomiast w łazience zaczęło śmierdzieć kanalizacją i tak było do końca naszego pobytu w tym „wspaniałym miejscu”. Natomiast lodówka nie została wymieniona/ naprawiona. Kolejnym problemem zastanym w pokoju był brak gniazdek elektrycznych przy łóżkach. Na cały pokój jest tylko jedno gniazdko i to na przeciwległej ścianie. Jest to dla mnie bardzo duża niedogodność, gdyż ze względu na stan zdrowia zmuszony jestem podczas snu używać aparatu CPAP (który jak nietrudno się domyślić działa na prąd). W związku z powyższym zwróciłem się dwukrotnie do recepcji o dostarczenie przedłużacza elektrycznego, ale się go nie doczekałem do końca pobytu. Skutkowało to tym (ze względu na długość kabla zasilającego urządzenie CPAP), iż musiałem spać niejako odwrotnie (nogi tam gdzie głowa), co nie było komfortowe (pościel brudna, kołdry bez poszewek). Z harcerskich czasów wyrosłem jakieś 50 lat temu. Brak większej ilości gniazdek powodował także problemy z ładowaniem telefonów/ słuchawek. Najpierw trzeba było naładować jeden telefon, potem drugi, później słuchawki. Czyli siedziałem w pokoju i czekałem na naładowanie sprzętu zamiast odpoczywać (wyjście z pokoju odcina prąd). Chyba nie na tym polegają wakacje. W hotelu jest brudno, począwszy od restauracji, w której są brudne uklejone stoły i podkładki pod talerze. W czasie posiłków brakuje talerzy, sztućców, szklanek. Czystość ich także pozostawia wiele do życzenia. Brudno jest w toaletach na terenie obiektu, brakuje papieru i mydła. Po potrawach spacerują muchy-jest to obrzydliwe i niehigieniczne. Obsługa niby się stara, ale efektów brak. Zawsze wyjeżdżając za granicę rejestruję się w systemie Odyseusz Ministerstwa Spraw Zagranicznych, co ma ułatwić kontakt z obywatelami RP w sytuacjach kryzysowych (pożar, atak terrorystyczny itp.). Tak tez zrobiłem i tym razem, problem polega jednak na tym, że przebywałem zupełnie gdzie indziej niż zostało to zgłoszone. W związku tym nie do końca czułem się bezpiecznie. W ewentualnej sytuacji kryzysowej służby konsularne RP szukałyby mnie zupełnie gdzie indziej lub też nie szukały wcale. Więcej, nawet wg Państwa biura przebywałem w Sousse, a nie w Monastirze. Po powrocie żona kontaktowała się z odziałem Rainbow w Rzeszowie celem wyjaśnienia zmiany hotelu. Państwa pracownik był zdziwiony całą sytuacją, gdyż wg niego przebywałem w hotelu Occidental Sousse Marhaba i tak jest zapisane w Państwa systemach informatycznych. Czyli nawet Państwo nie wiecie, gdzie wysyłacie turystów-dobrze, że chociaż kraj się zgadzał. Państwa postępowanie uważam za skandaliczne i niedopuszczalne. Dzięki Państwa postępowaniu zmarnowałem tydzień wakacji, jak również środki finansowe. Od tej pory biuro Rainbow będę omijał bardzo szerokim łukiem.