Opinie o Turcja Egejska - Sułtańskie Rarytasy

6.0/6

Objazdówka Turcja Egejska – Sułtańskie Rarytasy (9-16.06.2024)

Opinia będzie długa, więc odpowiem na najważniejsze pytanie: Czy wycieczka jest wymagająca?– My zrobiliśmy ponad 3000 km, 65 km na pieszo w 40° upale i z małą ilością snu. Ale skoro w mojej grupie najmłodsza osoba miała 8 lat a najstarsze małżeństwo 70 lat i dali radę to wy też dacie radę Bardzo dziękuje naszym przewodnikom –Karolina -za ogromną wiedzę, łatwe i przyjemne (i długie) przekazywanie informacji oraz za możliwość wyspania się w autokarze„bo będziemy jechać taką trasą, że tylko pola, lasy i góry”i za zrozumienie, że dla większości z nas to była pierwsza objazdówka oraz Fatih– za to, że z nami wytrzymywałeś, za ogromną wiedzę, możliwość porozmawiania, ponarzekania sobie i za prywatną wycieczkę do Haremu w Topkapı. Pisząc o tym teamie nie mogę zapomnieć o naszym kierowcy-Hassan, który dzielnie przemierzył z nami te kilometry, dbał o to by w autokarze było chłodno zanim wrócimy do autokaru i za uzupełnienie lodówek wodą (drobna opłata, a macie nielimitowany dostęp do wody nie-/gazowanej przez cały wyjazd^). Do rzeczy: Dzień „0” przylot do Turcji: Milashan Hotel^(3*) w mieście Milas–utrzymany w mocno latach 80. Pokoje i łazienki czyste. Wi-Fi i klimatyzacja działa. Śniadanie/ obiadokolacja bardzo biedna. Basen był… kiedyś, jak ja byłam to wody nie było. Wi-Fi dostępne w pokojach. W pokoju dostępny zestaw do parzenia kawy i herbaty. Więcej o tym hotelu nie można powiedzieć. Dzień 1: Wyjazd o godzinie 6:00 przejazd do Domu Maryi Dziewicy oraz do Efezu–antycznego miasta (w tym miejscu jest praktycznie zero cienia!). W trakcie dojazdu do Pamukkale postój na obiad (10€ za osobę). Po zwiedzaniu Pamukkale (+ew. kąpieli w basenie Kleopatry) przejazd do hotelu – Herakles Termal Otel^(4*). Hotel bardzo przyjemny, ładnie utrzymany– ładnie urządzone pokoje z balkonem, łazienka z wanną oraz czysty i duży basen. Obiadokolacja/ śniadania w formie ogromnego i bardzo dobrego bufetu+ bardzo dobry słodki/owocowy stół. Wi-Fi dostępne w pokojach. W pokoju dostępny zestaw do parzenia kawy i herbaty. Dzień 2: Tradycyjnie wyjazd w godzinach bardzo wczesnych i przejazd do miasta Konya. Tam zwiedzanie Muzeum Mevlana oraz czas wolny na zakupy i lunch. Przejazd do Kaymaklı (podziemnego miasta).Miłym dodatkiem, był przejazd do sklepu sprzedającego Tureckie słodycze i kosmetyki wraz z poczęstunkiem/testem, więc wiadomo co kupić. Przejazd do hotelu Stone Concept Hotel^(lub Alp Hotel Cappadocia – to jest ten sam hotel 5*). Hotel w środku wygląda na hotel a’la wydrążony w skale. Bardzo miła obsługa, ale trochę przeszkadza stanie kelnerów nad głową by posprzątać talerze po śniadaniu i obiadokolacjach. Jedzenie, bardzo dobre z szerokim wyborem dań i dodatków. Słodki stół rewelacja. Picie do obiadokolacji dodatkowo płatne a na śniadaniach swobodny dostęp do kawy/herbaty/napoi. Pokoje małe, nieco klaustrofobiczne i znowu w stylu a’la wydrążone w skale (czyli typowy styl dla Kapadocji) –podstawa i zagłówki łóżek, umywalka, ściany… wszystko z kamienia. Uwaga na minibarek–jest dodatkowo płatny. Łazienka dość mała ale daje radę. Wi-Fi dostępne w pokoju. Basen ogromny i ładny teren wokół niego. Dzień 3: Jeśli wzięliście lot balonem/ jeepy to wyjazd jest praktycznie w nocy(o 4:20 obserwowaliśmy jak szykują balony do startu).Wycieczka jeepami fajna, dużo miejscówek na zdjęcia, dużo widoków i zakończona szampanem. Powrót do hotelu na śniadanie ok. 7:00.Po śniadaniu wyjazd na zwiedzanie Kapadocji (Göreme Open Air Museum, Imagination Valley, Paşabağları Müze ve Örenyeri). Trzeba przygotować się na bardzo dużo słońca i dużo chodzenia. Ze względu na to, że te skały odwiedzane są przez turystów, skały są wyślizgane.W Göreme po zwiedzaniu czas wolny na kupienie pamiątek.Następnie przejazd do sklepu ze skórami, pokaz mody wraz z czasem wolnym na zakupy wyrobów.Przejazd do miasta Nevşehir na zamek Uchisar Castle (bez zwiedzania ale za zamkiem jest punkt widokowy na Kapadocję)+ czas wolny i przejazd do sklepu z biżuterią (tutaj lekka uwaga - bardzo uważajcie co kupujecie. Mi Pan próbował wmówić, że oni mają oryginalną Pandorę ,że moja pandora nie jest oryginalna)oraz przejazd na lunch. Przejazd do Imagination Valley- czas na samodzielne zwiedzanie+kupienie pamiątek. Po zwiedzaniu powrót na obiadokolację do tego samego hotelu. Wieczorem wyjazd na wieczór Turecki w restauracji Yaşar Baba Restaurant.Restauracja wydrążona w kapadockich skałach bardzo głęboko pod ziemią.Bardzo miła obsługa, nie ma problemu by donieść napoje/ soki/alkohol/przekąski (wszystko w cenie).Występy przepiękne, bardzo dobra choreografia, mocno przemyślane show i integracja z gośćmi restauracji (Drobne upokorzenie męskiej części publiczności podczas tańca brzucha).Dużo „przerywników” tak by tancerzom dać przerwę i dać możliwość wyszalenia się na parkiecie gościom restauracji.Dziękuję kierowcy, za wesoły autokar i utrzymanie wieczoru tureckiego przy powrocie do hotelu i chwilę przerwy na zdjęcia Kapadocji nocą. Dzień 4: Po wczesnym śniadaniu, wymeldowanie i wyjazd w kierunku Ankary i mauzoleum Atatürka(Anıtkabir). Zwiedzanie na własną rękę. Warto zajrzeć do muzeum „życia Atatürka” gdzie są zebrane przedmioty z jego życia. W trakcie przejazdu do Istambułu przerwa na lunch. W Istambule zwiedzanie Hagia Sophia, przejście do Błękitnego Meczetu oraz przejście Placem Sułtana Ahmeda.Przejazd do hotelu (Istanbul Panorama Hotel ^ 3*).Hotel położony z jednej z dzielnic na obrzeżach miasta po europejskiej stronie Stambułu.Dość ładnie urządzony i ładne widoki (trafiłam pokój na ostatnim 7 piętrze. Pokoje dość przestronne, ładnie urządzone. Łazienka czysta, przestronna i z dużym prysznicem, ale czasem słychać odgłosy sąsiada zza ściany i co robi w łazience ;). Klimatyzacja jest a Wi-Fi jest dostępne z pokoju.W pokoju dostępny zestaw do parzenia kawy i herbaty. Śniadania i obiadokolacje w miarę przyzwoite to znaczy mały wybór ale smaczne. Napoje do posiłków ogólnodostępne.Jeżeli będziecie w tym hotelu polecam się przejść po 58. Blv Cd-Dużo sklepików, dużo pamiątek, restauracji. Dzień 5: Wyjazd po późnym śniadaniu do portu na rejs po cieśninie Bosfor.Rejs trwa ok 2 godziny i dopływa do okolic mostu Fatih Sultan Mehmet Bridge a następnie drugą stroną brzegową zawraca do portu mijając Wieżę Leandra.Po rejsie przejazd autokarem do pałacu Topkapı. Niestety czasu na zwiedzanie pałacu jest bardzo niewiele i nie da się zobaczyć wszystkich wystaw.Mi udało się zobaczyć wystawę w Mecidiye Pavilion oraz w Fatih köşkü (skarbiec królewski) gdzie jesteśmy w stanie zobaczyć kolekcje biżuterii, zbroi.Dalszych wystaw nie widziałam bo udałam się do Haremu (wejście kosztuje 15€, jednak cena dla grupy z przewodnikiem to 10€).Niestety nie wygląda to jak we Wspaniałym Stuleciu i nie można wejść do głównej sypialni.Po wyjściu z pałacu przejście w stronę Hagia Sophia na czas wolny i lunch. Następnie przejazd częścią europejską Turcji w stronę miasta Çanakkale i hotelu Grand Anzac Hotel ^ (3*). Polecam się przejść na zachód słońca na deptak i zobaczyć replikę konia Trojańskiego, który „grał” w filmie Troja.Miasteczko jest bardzo klimatyczne i bardzo europejskie (na deptaku są tylko same restaurację i nie ma zaczepiania przez sprzedawców by coś kupić). Do hotelu nie da się dojechać autokarem ze względu na bardzo wąskie uliczki więc trzeba liczyć się z lekkim spacerem.Hotel położony przy wielu restauracjach, bardzo blisko nabrzeża i deptaku. Hotel i pokoje czyste, łazienka bez większego szału – zadbana ale przestarzała. Wi-Fi / klimatyzacja w pokojach działa. Śniadania w formie małego bufetu, bez jakiegoś szaleństwa wyboru a z picia do wyboru kawa/woda / herbata (?). Obiadokolacja jest w formie “wydawki” - wszyscy dostają to samo i jest tego sporo. Dzień 6: Wyjazd po śniadaniu i dopchaniu walizek przez wąskie uliczki przejazd w stronę Troy Museum - czyli zwiedzanie pozostałości po możliwej lokalizacji miasta. Po zwiedzaniu czas wolny na kupienie pamiątek oraz na kawę. Następnie przejazd w stronę miasta Pergamon. Wjazd na górę gdzie znajduje się antyczne miasto odbywa się kolejką linową. Przepiękne widoki na miasto Bergama i otaczające je góry. Bardzo dobrze zachowane ruiny ale w czasie wolnym trzeba uważać jeżeli zejdzie się z głównych tras i wejdzie w ruiny, które są mocno zarośnięte, leży sporo kamieni i łatwo skręcić kostkę. Po czasie wolnym w antycznym mieście można wyjść z niego na uliczkę i kupić pamiątki. Przejazd na lunch w formie bufetu. Po lunchu wyjazd w stronę Milas do hotelu z dnia “0”. Obiadokolacje nadal biedne i tutaj dużo przez ten tydzień w hotelu się nie zmieniło :) Dzień 7: Po śniadaniu transfer na kolejny tydzień odpoczynku lub oczekiwanie na wylot do Polski. Z mojej strony- mega polecam taką formę wyjazdu. Zwiedzone sporo lokalizacji i zawsze mogłoby być więcej ale zamiast tygodnia ta wycieczka musiałaby trwać z trzy tygodnie. Mało snu zostaje wynagrodzone widokami (albo snem w autokarze lub dużą ilością kofeiny) Program jest dobrze zorganizowany i zbilansowany mimo kolosalnych odległości między kolejnymi punktami. Nie jest to też wycieczka, że wszędzie chodzimy ze rączkę i musimy się trzymać programu. Jeśli nie chcecie czegoś zwiedzać to nie musicie wchodzić a pieniądze ze bilet zostają zwrócone. Jeśli nie chcecie jeść podczas przejazdów, też nie musicie. Oczywiście chodzenia jest sporo, tak jak pisałam w 6 dni tej wycieczki zrobiliśmy 65 km więc wygodne buty, czapka z daszkiem i krem z wysokim SPF przydaje się. Pamiętajcie mimo, że Turcja jest krajem świeckim to w miejsca kultu takie jak meczety należy się odpowiednio ubrać - jest możliwość wypożyczenia chust czy spódnic ale nie wiadomo przez ile rąk już przeszły i kto to nosił więc lepiej do autokaru zabrać luźne ciuchy na przebranie. Hotele (my mieliśmy takie jak opisałam i nie ręczę, że w kolejnych tygodniach/latach te będą te same hotele) są na bardzo dobrym poziomie Zdecydowanie jeźdźcie na taką wycieczkę i połączcie to z wypoczynkiem, gdzie po takiej wyprawie na basenie leży się przyjemniej i nie ma przymusu by gdziekolwiek robić :)