Opinie o Caprice Beach Hotel

4.0/6

Może być

Od początku: po przyjeździe do hotelu ciężko było dogadać się jakkolwiek z obsługą recepcji po angielsku (przy wymeldowaniu z hotelu również i dwa razy nie działającej karcie do pokoju również). Rezydenta niestety nie było w hotelu ani przy zameldowaniu, ani nie było żadnego spotkania- kontakt tylko przez whatsapp. Pokój ok - ręczniki, mydełko, szampony, suszarka. Wygląd trochę jak z PRL-u ale to nic. TV tylko po rusku lub turecku. Klima działała tylko trzeba było trochę pokombinować żeby ją włączyć. Najgorsze w tym pokoju było to, że znajdował się obok jakiejś pompy która cały czas buczała. Nie było to strasznie głośne ale napewno nie jednej osobie by to przeszkadzało. Okolica typowo turystyczna więc od popołudnia do około północy cały czas było słychać bardzo głośno muzykę czy jakieś pokazy, na pewno nie tylko u nas w pokoju a raczej wszędzie. Wi-Fi niby działające tylko w lobby, ale nawet w lobby nie działało. Na chwilę złapało ale żeby móc się z kimś połączyć nie ma szans. Trzeba było iść kilkaset metrów dalej do sklepu po kartę. Basen super, czysty, sprzątany, zawsze znajdywały się wolne leżaki, można sobie rozłożyć parasol. Na plaży parasole już na stałe rozłożone więc jak ktoś chce się poopalać na słońcu, trzeba sobie przesunąć jakoś parasol lub leżak. Plaża niewielka, sporo petów, dosyć płytko, woda w miarę czysta ale nam się 'poszczęściło' leżeć obok jakiejś rury wychodzącej z ziemi. Stołówka czysta, sprzątana, na bieżąco zabierają brudne talerzyki itp, ale siadając na dworze trzeba się liczyć z tym że ludzie mają gdzieś innych i palą fajki gdyby nigdy nic. Na śniadaniu i kolacji wszędzie kotki co nam akurat nie przeszkadzało bo po prostu sobie chodzą ale niezbyt blisko bo boją się ludzi. Do jedzenia zawsze ktoś coś znajdzie dla siebie, w cukierni zazwyczaj to samo a jeśli nie to zawsze jest ta sama konsystencja- dziwny zbity kleik bez konkretnego smaku, tylko jedno ciasto było świetne, jakieś czekoladowe. W barach na drinki do wyboru wódka, gin, tonic, whiskey do tego fanta, cola itp. Jakieś lepsze typu malibu itp trzeba płacić. Woda w cenie, lody też mimo tego co jest napisane w ofercie hotelu. Niestety nam się zdarzyło to nieszczęście że ja się pochorowałam podczas pobytu, nie wiem czy przez jedzenie czy nieuwagę i płukanie jamy ustnej wodą z kranu. Okolica bardzo turystyczna, nie ma za wiele do zwiedzania. Pobyt w miarę ok.