Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz
4.0/6
Joanna Katarzyna, Warszawa 17.05.2024 Termin pobytu: kwiecień 2024
Opinie wyjazdu do Turunc
Sam pobyt w Turunc bardzo udany. Piękne miejsce. Natomiast jest kilka minusów. Godziny wylotów z Warszawy i Dalaman, nie do przyjęcia, dwie całe noce w podróży. Busy, którymi jechaliśmy z/na lotnisko były katastrofalne, Jak można takie stare rzęchy podstawiać, wiedząc o tym, że droga jest ciężka, w górach z serpentynami i to jeszcze w nocy. Poza tym pan rezydent ogólnie słabo zorientowany we wszystkim. Obsługa hotelu na niskim poziomie. Pokoje słabo sprzątane, jak na 5-cio gwiazdkowy hotel. Słabe animacje. Rozumiem, że w sezonie będzie lepiej.
4.0/6
aroste 05.06.2023 Termin pobytu: maj 2023
Hotel inny niż w opisie
Hotel inny niż to przedstawiono w opisie max 3 gwiazdki. Dzięki Bogu, że po obejrzeniu pokroju była możliwość zmiany. Przeniesiono nas do innego hotelu Turunc Premium
4.0/6
Jacek, Połaniec 14.09.2019
Turunc Resort _sierpień 2019
Ogólna ocena pozytywna. Po stronie minusów stan pomieszczeń - pokoje (w tym klimatyzacja), siłownia (w tym wyposażenie niedziałające), stoły do tenisa stołowego , transfer 2,5 H itp. Chwilowe braki wody wieczorem w łazienkach (budynek przy parku wodnym). Plusy - wyżywienie, napoje, drinki, opieka na dziećmi, obsługa , baseny, leżaki (dostępne o każdej porze), morze, otoczenie, góry, animacje. Jeśli nie zależy Ci szczególnie na jakości infrastruktury miejsce do polecenia. Nasza rodzina (2+2) spędziła miło czas w Turunç, dla nas stan infrastruktury nie był kluczowy.
4.0/6
Magdalena, Gdańsk 04.08.2021
Rewelacyjna lokalizacja, standard hotelu - nie na 5*
Dojazd do hotelu z Bodrum 3 h, pod koniec droga bardzo kręta, raz z górki, raz pod górkę. Sama lokalizacja hotelu rewelacyjna. Hotel otoczony górami z dostępem do morza wyłącznie dla gości hotelowych. Na wodzie dwie platformy z drabinkami, do których można dopłynąć i poskakać. Schodki do wody betonowe, nierówne i kamieniste dno - polecam buty do wody. Jeżeli chodzi o sam hotel to jest podzielony na części od A do E. My wylądowaliśmy w E, najdalej od wszystkiego. Widok mieliśmy na krzaczki i jakieś niepoukładane krzesła na dole. Budynek E totalnie nie wygląda na budynek pięciogwiazdkowego hotelu. Wystrój pokoju oceniłabym na 4* - taki standardowy, ale trafiliśmy na zepsutą lodówkę, w której było mega ciepło, a obsługa wstawiała tam butelki wody. Zgłosiliśmy problem w recepcji, reakcja była szybka, przyniesiono nam inny egzemplarz, ale w środku lodówka była brudna i tak z niej śmierdziało, że lepiej było jej nie otwierać. Łazienka jak w hotelu maksymalnie 3* z wysoką wanną, z której nie chciała odpływać woda, nie można jej było dobrze spłukać ani umyć. Co do obsługi to najbardziej olewająca z jaką się spotkałam. Podczas sprzątania pokoju w trakcie siedmiodniowego pobytu popielniczka na balkonie była opróżniona tylko raz, o uzupełnienie wody w minibarze trzeba było się upominać. W restauracji pierwszeństwo obsługi mieli obywatele Turcji, na innych raczej nie zwracano uwagi, praktycznie do każdego posiłku sama kompletowałam sztućce, wycierałam stolik i dezynfekowałam go. Nie wszyscy spośród personelu potrafili porozumieć się w języku angielskim. Posiłki powtarzające się, ale w większości bardzo pyszne. Zapłaciliśmy za Ultra All Inclusive, który zapewniał wyżywienie w barze przy basenie w godzinach 2:00-7:00. Wyjazd na lotnisko mieliśmy o 5:40, więc postanowiliśmy skorzystać z tej opcji i zjeść coś przed podróżą, niestety było ciemno, pusto i głucho. Zdziwiliśmy się podwójnie, ponieważ na kartce informującej o godzinie zbiórki wystosowanej przez Rainbow również była informacja, że we wspomnianym barze będą przekąski, dodatkowo dopytywałam polskiej animatorki podczas ostatniej kolacji i też to potwierdziła. Gdybyśmy wiedzieli, przygotowalibyśmy sobie coś podczas kolacji. Po interwencji w recepcji Pan powiedział, że ktoś nam przyniesie kanapki. Po 15 minutach przyszedł jakiś Pan w białej koszuli i jeansach (nawet nie wiadomo kto to był) i podał nam 2 kanapki zawinięte w folię spożywczą na 4 osoby. Poprosiliśmy jeszcze o dwie, doniesiono je. Animacje najnudniejsze jakie widziałam.