Opinie o Kimeros Park Holiday Village

6.0/6

Totalny reset w moim raju

Dlaczego w moim raju? Dlaczego reset? Odpoczęłam od codzienności, przeniosłam się w miejsce, które urzekło mnie od pierwszego wejrzenia. Klimatyczna muzyka, szum fal, otulająca ciepłem morska woda, nienachalny serwis, przemiła obsługa, mnóstwo zieleni i natury ... Tak niewiele, a tak wiele, by poczuć się jak w moim raju i zresetować od trudów codzienności. W hotelu Kimeros Park Holiday Village czułam się jak w domu. Powód? Byłam tam drugi raz i kiedyś znowu powrócę. Dlaczego? Niedługi transfer (45-50 min.) od lotniska. Duży kompleks, ale perfekcyjnie zorganizowany. Bungalowy tonące w zieleni, które są oazą spokoju na wypadek głośnej muzyki i perfekcyjnych zresztą animacji. Mnóstwo ścieżek spacerowych wśród palm, hibiskusów, pełnej sympatii kotów, dzikich królików i legwana Armando, który jest hotelową atrakcją. Mimo dużego kompleksu w jednym miejscu znajduje się budynek z kilkoma restauracjami, barami i cukiernią, a w jego sądziedztwie - sklepy z biżuterią, pamiątkami, torebkami i rzeczami pierwszej potrzeby. Tuż obok basen, a za nim szeroka plaża, krystalicznie czyste morze i bar przy plaży, w którym możesz się schłodzić pijąc orzeźwiające drinki z importowanych alkoholi. Jedzenie przepyszne i zróżnicowane, serwis - czystość, obsługa na najwyższym poziomie. Centrum SPA i masaże to był ratunek dla mojego ciała - to nie tylko masaż, ale też diagnoza (masażyści mają wiedzę i doświadczenie). Tak wiele chciałabym napisać, ale jeżeli ktoś chciałby poczuć się na luzie jak w klimatycznej wiosce wakacyjnej, posmakować dobrego jedzenia i naładować baterie to miejsce jest dla niego.