Opinie klientów o Monart City

5.5 /6
63 
opinie
Atrakcje dla dzieci
4.3
Obsługa hotelowa
5.8
Plaża
5.1
Pokój
5.2
Położenie i okolica
5.7
Rezydent
5.0
Sport i rozrywka
4.8
Wyżywienie
5.6
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.5/6

Marek, IWONICZ-ZDRÓJ 28.10.2017
Termin pobytu: wrzesień 2017

Monart City - im dłużej, tym lepiej

Po poznaniu Smaków Orientu dwa zaprzyjaźnione małżeństwa postanowiły wypocząć w hotelu Monart City w Alanyi. Pierwsze wrażenie nie było oszałamiające, gdyż w głowie mieliśmy jeszcze obraz sprzed dwóch lat pięknego, przestrzennego hotelu Almunecar Playa w hiszpańskim kurorcie Almunecar (też z Rainbow). Ciasny pokój na parterze z wąskim balkonikiem i widokiem na boczne wyjście z hotelu nie napawał optymizmem na udany pobyt. Jednak, jako turyści optymiści postanowiliśmy szukać okoliczności pozytywnych i te szybko się znalazły. Lokalizacja pokoju powodowała, że nie musieliśmy czekać na windy tylko po wyjściu z pokoju od razu byliśmy nad jednym z dwóch basenów hotelowych, przy bufecie lub w restauracji; wszędzie było blisko. Olbrzymią zaletą była bliskość plaży. Po wyjściu z hotelu trzeba tylko było przejść przez ruchliwą (niestety) ulicę, przeciąć promenadę i wchodziło się na hotelową plażę. Śpiochy mogły mieć problem, bo po 10.00 trudno było znaleźć wolny leżak, ale zawsze można było usiąść przy stoliku pod parasolem z wodą lub drinkiem i poczekać. Sympatyczna i sprawna obsługa bufetu i plaży szybko wyszukiwała zwalniane leżaki i zapraszała do zajęcia miejsca. Plaża piaszczysta, szeroka i czysta ale przy panujących upałach i temperaturach od 34 C wzwyż chodzenie bosą stopą po gorącym piasku nie było przyjemne. Dlatego warto było mieć buty do wody, bo w strefie przybrzeżnej były nieduże kamienie i chodzenie w butach było bezpieczniejsze. Plażę zamykała łukiem, w oddali, góra zamkowa z zamkiem otoczonym murami. Sympatyczny widok. W południe z plaży trzeba było zejść z powodu bardzo wysokich temperatur, ale można było rozłożyć się na leżaku nad basenem hotelowym pod parasolem lub krzewem, znaleźć trochę wędrującego cienia i odpoczywać korzystając z basenowego bufetu i uroków all inclusive. Można było się też ochłodzić w klimatyzowanej lodziarni z dużym wyborem lodów. Ostatecznie można było na chwilę odpocząć w klimatyzowanym pokoju i cieszyć się wszędzie dostępnym darmowym WiFi. Pokój był codziennie sprzątany przez sympatyczną obsługę, a pokojowe układały na łóżkach różne ciekawe kształty z czystych ręczników. Balkon był niestety wąski i z racji ciągłego ruchu turystów i obsługi z bocznego wyjścia hotelowego nie do wykorzystania w celach wypoczynkowych. Restauracja i nocny bar oferowały bardzo duży wybór dań głównych, sałatek, świeżych owoców, słodyczy i każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Kelnerzy do posiłków oferowali szeroki wybór alkoholi i pojawiali się natychmiast, gdy trunek się kończył. Byli też kulturalni ale bardzo stanowczy, gdy rosyjscy turyści, stanowiący zdecydowaną większość w hotelu, usiłowali spożywać posiłek prezentując nagi tors. Natychmiast musieli się ubrać lub opuścić restaurację. Duża ilość Rosjan miała też swoje plusy, bo nasze pokolenie mogło sobie w konwersacjach przy bufecie przypominać dawno zapomniany język rosyjski. Trzeba zaznaczyć, że personel w hotelu, sprzedawcy w sklepach i na bazarze, obsługa biur turystycznych, całkiem sprawnie posługuje się językiem rosyjskim. Położenie hotelu tuż przy promenadzie pozwalało na wieczorne spacery i obserwowanie życia kurortu. Spacer "w lewo od wyjścia" dawał możliwość odpoczynku, ćwiczeń na siłowni napowietrznej, oglądania galerii pięknych hoteli, posłuchania lokalnej muzyki z barów położonych przy plaży, czy przyjrzenia się spacerującym mieszkańcom. Spacer "w prawo od wyjścia" prowadził w gwarne centrum Alanyi. Żyjące do północy sklepy i biura turystyczne, dalej port z pięknie oświetlonymi i ozdobionymi statkami spacerowymi typu starożytnych galeonów, jeszcze dalej wejście na górę zamkową stanowiły dużą atrakcję. Po drodze mijaliśmy mnóstwo barów i restauracji, w których odbywały się tureckie wesela. Spacerując promenadą można było obserwować obrzędowość weselną, o której szczegółowo mówiła pilotka, Pani Małgosia podczas objazdu po Turcji. Jak ktoś nie miał ochoty na spacer mógł za 3 liry wsiąść do jeżdżących co kilkanaście minut autobusów i dojechać w dowolne miejsce np. na świetnie zaopatrzony turecki bazar. Wiele dowiedzieliśmy się o Turcji i jej mieszkańcach podczas targowania się w sklepach lub na bazarze, przy okazji prowadząc konwersację w języku rosyjskim. Należy dodać, że wszędzie czuliśmy się bezpieczni i obsługiwani z dużą życzliwością. Jedyna natarczywość pojawiała się przy oferowaniu usług turystycznych, bo konkurencja w tym obszarze jest ogromna.Nasza grupa podczas wypoczynku skorzystała z usługi lokalnego polskiego biura podróży "Wujek i Mariolka" i wybrała się na szaleńczy objazd otwartymi Land Roverami wokół Alanyi obserwując zachód słońca. Super wrażenia i za 10 euro film i zdjęcia z tej eskapady. Piszący te słowa, nie przepadający za plażowaniem, skorzystał z wycieczki Land Roverami do Kanionu Sapadere. Połączenie safari z pięknymi widokami przyrody w górach Taurus, jaskinia z szatą naciekową, głęboki kanion, wnętrze meczetu i piękne góry, a do tego szalony kierowca jadący nad krawędzią głębokich dolin. Sporo andrenaliny i mocnych wrażeń, ale warto było. Z kolei nasze panie skorzystały z hamamu, czyli tureckiego spa i wróciły całkowicie odmłodzone i bardzo zadowolone.Podsumowując. Pierwsze słabe wrażenie holu recepcyjnego i pokoju, zostało zatarte przez bogatą ofertę różnych atrakcji w samym hotelu lub w tętniącym życiem mieście. Naprawdę wspaniale odpoczęliśmy.

5.5/6

Renata 04.09.2019

Kolejne super wakacje - hotel wart polecenia

Monart City spełnił moje oczekiwania. Świetnie położony. Dużym plusem jest prywatna plaża i położenie hotelu w centrum miasta. Pracownicy hotelu bardzo pomocni i uczynni. Jedzenie rewelacyjne. Był to już mój piaty wyjazd z biurem Rainbow Tours i nigdzie nie było takiego wyboru i tak smacznego jedzenia. Pani rezydent pomocna. Trochę małe baseny ale to mi nie przeszkadzało ponieważ korzystałam z darmowych leżaków na plaży.

5.5/6

Marcin, Wrocław 14.06.2022

Monart w maju

Bardzo fajny hotel za te pieniądze. Oczywiście nie jest to 5 gwiazdek, więc trzeba mieć z tyłu głowy że nie będzie tu luksusów znanych właśnie z 5 gwiazdkowych resortów. Hotel ma swoje niezaprzeczalne plusy - bliskość centrum Alanyi oraz ciekawy program wieczornych animacji, dobre jedzenie, przekąski pomiędzy posiłkami. Małym minusem była dla mnie wielkość pokoi. Hotel jest moim zdaniem najlepszy dla par lub grup znajomych. Rodziny z dziećmi mogą czuć pewien niedosyt. Ja z żoną byłem bardzo zadowolony z pobytu, podczas którego poznaliśmy wiele świetnych ludzi. Obsługa hotelowa była nienaganna, wszyscy pracownicy byli bardzo pomocni i przyjaźni. Plaża jest bardzo blisko hotelu, mamy do dyspozycji bar więc można spokojnie plażować i popijać kolorowe napoje. Plaża jest lekko kamienista, aczkolwiek nie ma tragedii.

5.5/6

Sylwester 09.11.2023
Termin pobytu: październik 2023

Dobra obsługa w dobrej cenie

Byliśmy z żoną pod koniec października. Nadal było upalnie. Plaża prywatna blisko hotelu. Tylko trzeba przejść przez drogę. W hotelu 2 baseny. Nie było tłoku. Obsługa bardzo miła i pomocna. Jedzenie rewelacyjne. Z tanich wycieczek polecam rejs statkiem wokół półwyspu oraz zwiedzanie zamku na szczycie. Pokój mieliśmy nieduży, ale z pięknym widokiem na zatokę.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem