5.2/6 (304 opinie)
Kategoria lokalna 4
5.5/6
Hotel wybrałem nieprzypadkowo. Kierowałem się opiniami i lokalizacją. Szczegółowa analiza zaowocowała dobrym wyborem. Lubię przestrzeń i niewątpliwą zaleta jest bliskość plaży. Bardzo duża ilość bezpłatnych leżaków z parasolami jest szczególnie doceniana w czasie upałów. Można w cieniu parasola popijać napoje z lodem serwowane w pobliskim barze. Pierwszy raz też zaznałem ultra all -polecam. Hotel bardzo ładny nowoczesny, jak na taką zabudowę świetnie zaaranżowany i wykorzystany. Pokoje, mój był mały ale bardzo przytulny. Wielka zaleta bezpłatna nowoczesna cicha klimatyzacja. Kilka kroków od hotelu mnóstwo sklepów. Do centrum jeżdżą dwa autobusy (nr 1 i 101) Bardzo miło spędzony czas.
5.5/6
Trzeba to przeżyć. Zdjęcia nie oddają piękna półwyspu w Alanyi, mnóstwa gór, wodospadów, jaskiń. All inclusive w hotelu zaskakująco dobre. Może drinki nie były najlepszych lotów, ale jeśli chodzi o jedzenie, to smaczne i duży wybór.
5.5/6
To były moje pierwsze wakacje w Turcji więc nie wiedziałem czego się można spodziewać, ale ogólnie było nieźle i wyjazd uznaję za udany. Turcja jest taka po trochu wschodnia, po trochu zachodnia, przez co nie ma tak wielkiego szoku kulturowego, ale i tak było kilka spraw które mnie osobiście trochę przeszkadzało: palenie papierosów dozwolone w bardzo wielu miejscach, wszechobecne oczekiwanie na napiwki i targowanie się. Co do napiwków to oczywiście muszę zaznaczyć, że Turcy nie byli nachalni, cieszyli się z nich ale też nikt nie czuł się jakoś specjalnie zobligowany do ich dawania, warto więc było zabrać drobne, najlepiej w euro. A właśnie jeśli chodzi o płatności to w miejscach gdzie należało się targować Turcy najchętniej przyjmowali gotówkę i najchętniej dolary bądź euro, w tych walutach dało się płacić praktycznie wszędzie, z drugiej strony płacenie kartą w lirach było korzystniejsze. Na koniec to słynne targowanie, w wielu sklepach nie było cen na towary, co od razu oznaczało, że nie kupi się czegoś na szybko, niestety nie lubię takiego systemu szczególnie, że odniosłem wrażenie że czasami można wytargować nawet cenę w wysokości 25% ceny wyjściowej, a to było już naprawdę dużo powyżej mojej definicji targowania się. Jeśli chodzi o hotel Oba Star to jest to całkiem przyjemny obiekt, chociaż można mieć do niego kilka zastrzeżeń. Pierwsze to związane raczej z ogólnym przyzwolenie na palenie papierosów, oczywiście we wszystkich zamkniętych pomieszczeniach zakaz był, ale na głównym basenie, gdzie był również bar z przekąskami i napojami, ten zakaz nie obowiązywał i było czasami dosyć zadymione, na szczęście był też drugi basen w pobliżu jadalni gdzie ludzie raczej nie palili. Druga sprawa drobne usterki, które pojawiały się czasami, raz była awaria prądu w kilku pokojach, a raz nie działała winda, ale obsługa w miarę szybko te usterki usuwała. Obsługa była bardzo miła, w hotelu i pokojach było czysto i co ważne, na miejscu jako osoba do kontaktów z klientami pracowała Polka, niestety nie pamiętam jej imienia, ale naprawdę była bardzo sympatyczna i pomocna. To z czego nie skorzystaliśmy na miejscu, a może warto by było to hamam. Wi-fi było dostępne za darmo na terenie całego hotelu, także w pokojach i praktycznie nigdzie nie było problemu z jego zasięgiem. Pokój który mieliśmy był niezbyt duży ale dobrze urządzony więc nie było ciasno, klimatyzacja działała bez zarzutu, a było to naprawdę ważne. Niewielki balkon, z którego może widok nie był najładniejszy, ale za to wychodził na spokojną uliczkę przy której znajdował się hotel więc można było spokojnie sobie posiedzieć i odpocząć, we względnej ciszy. Duży minus to łazienka, chociaż spełniała swoje zadanie to była naprawdę mikroskopijna i nie chodzi o to że całość została upchana na 1,5m2, ale o to, że wszystko było tak umiejscowione jakby była to łazienka dla przedszkolaków, więc np. żeby się ogolić czy uczesać trzeba było to robić w głębokim skłonie lub kucając. Na osobną ocenę zasługuje wyżywienie, tutaj naprawdę trudno znaleźć jakieś minusy, no chyba że ktoś planował się odchudzać :) jedzenie było różnorodne, dużo surówek, świeżych warzyw i zawsze też jakieś owoce. Wypieki robione w hotelu też pierwsza klasa, wyroby cukiernicze bardzo smaczne, chociaż oczywiście jak na Turcję przystało bardzo słodkie. Ze względu na sporą liczbę wycieczek w których braliśmy udział, nie zawsze jedliśmy na miejscu, ale zauważyłem że oferta dań zmieniała się codziennie, raz na przykład był dzień rybny, gdzie do wyboru było sporo ryb smażonych, wędzonych i w postaci sushi, W każdym razie zawsze można było sobie znaleźć do zjedzenie coś ciekawego, czasami tylko wybór był tak duży że był problem co spróbować, szczególnie że wiele dań się już w kolejnych dniach nie powtarzało. Plaża była oddalona o jakieś 200m od hotelu, dało się do niej dojść przejściem podziemnym, co jak się okazało wcale takim częstym zjawiskiem tam nie było, a przechodzenie przez jezdnie w Turcji jest sporym wyzwaniem, nawet przy sygnalizacji świetlnej, więc to przejście to spory plus. Sama plaża jest piaszczysta, ale już w morzu, co nas zaskoczyło była częściowo żwirowa, a częściowo chyba skalista, chociaż mnie trochę przypominało to nierówno wylany beton, przez co trzeba było uważać, bo można było skręcić nogę. Buty do pływania więc jak najbardziej się przydawały, szczególnie że poza żwirkiem i skałami w morzu, to piasek na plaży był bardzo gorący więc nie chodziło się po nim zbyt komfortowo. Leżaków było sporo i nie było problemu z ich dostępnością, mimo że akurat ten odcinek plaży był współdzielony przez trzy hotele. Oczywiście na plaży był też bar z napojami i chyba przekąskami, toalety i prysznice. Jeśli już przy plaży jesteśmy, to wzdłuż morza biegła dosyć ruchliwa ulica, więc widok na morze z hoteli był okupiony ciągłym hałasem przejeżdżających samochodów. Na koniec jeszcze kilka uwag ogólnych. Lecieliśmy tureckimi liniami Corendorn, które nie upychają pasażerów jak sardynki, więc mimo braku możliwości wyboru siedzenia, w każdym miejscu była dostateczna ilość miejsca na nogi, co jest bardzo istotne dla osób wysokich, a niestety lecąc polskimi liniami na inną wycieczkę takiego komfortu nie miałem. Panią rezydent widzieliśmy tylko raz, ale nie mieliśmy potrzeby korzystać z jej pomocy, więc trudno mi ją ocenić. Panie pilotki na wycieczkach to osobna historia, tutaj oceniam je na 6.0 bo chociaż nie były oficjalnie przewodnikami to oczywiście oprowadzały nas po zwiedzanych obiektach, doradzały co gdzie obejrzeć i co ewentualnie warto kupić.
5.5/6
położenie super w mieście blisko Alanyi. Pokoje czyste obsługa hotelowa bez zarzutu. Dojście do plaży wygodne (podziemne przejście).