5.3/6 (180 opinii)
5.0/6
Program pozwala poznać zachodnią połówkę Turcji. Mamy tu zarówno Efez jak i Pergamon, Bursę i Konyę, Stambuł i Ankarę, Safranbolu i Sirince, Pammukale i Kapadocję. W Pammukale mamy wystarczająco dużo czasu wolnego na spacer po całym kompleksie i kąpiel w szmaragdowych wodach unikatowego basenu Kleopatry z widokiem na antyczny teatr. Kąpiel świetnie stawia na nogi przed długą podróżą do Konyi, w której chętnie spędziłabym więcej czasu. Drugi dzień poświęcony w większości w Kapadocji pozwala podładować baterie widokami i daje okazje luksusowych zakupów biżuterii, wyrobów skórzanych i tekstylnych. Kolejny dzień w Kapadocji przywitał deszczem, który uniemożliwił lot balonów. W Ankarze zwiedzamy Muzeum Cywilizacji Anatolijskich zamiast standardowego w większości programów Muzeum Ataturka. Safranbolu to największa niespodzianka, pięknie odrestaurowane miasteczko pełne sklepików i zakładów rzemieślniczych z lokalnymi produktami w (często) bardzo niskich cenach. Dodatkowo nocleg w prawdziwym karawanseraju przerobionym na hotel. W Stambule trochę zawiodło zaplanowanie czasu. Rejs był fantastyczny, trwał godzinę i pozwolił na zapoznanie się ze specyfiką azjatyckiej i europejskiej części wybrzeża. W Błękitnym Meczecie spędziliśmy tylko 10 minut, ponieważ był on zamykany o 18:30. W Pałacu Topkai również chętnie zostalibyśmy dłużej. niż 1:30 minut. Bursa zauroczyła chyba wszystkich i żałowaliśmy, że nie było możliwości zakupów w sklepikach Koza Hanu ze względu na wczesna porę (8:00). W Pergamonie zaskoczyła atrakcja w postaci kolejki linowej wiozącej nas na wzgórze i niezwykłe widoki ze szczytu antycznego teatru. Izmir to pomyłka, brzydkie miasto w którym zobaczyliśmy jedną uliczkę zakończoną wieżą z windą i zupełnie niepotrzebny czas wolny. Efez i domek Matki Boskiej mogliśmy już zwiedzać w spokojnym tempie. W Sirince najlepsze były lody o smaku m.in czarnej morwy, fig i włoskiego karmelu. Ponownie pojawiła się też możliwość degustacji miejscowych win z melonu, granatu czy morwy. Faktycznie poranne wstawanie było wyzwaniem, w pierwszy dzień śniadanie jedliśmy o 3:00, wyjazd był o 4:00. Autokar powinien być lepszy, ponieważ pokonujemy w nim 3000 km. Niestety od początku w środku czuć było pleśń, którą trzeba było wdychać przez cały tydzień. Kierowca życzliwy i uśmiechnięty. W autokarze są wtyczki można więc podładować telefon, wc nie działa, ale często organizowane były postoje z możliwością zakupu kawy, jedzenia, pamiątek etc. Istniała możliwość wykupienia abonamentu na wodę u kierowcy: za 10 EUR tygodniowo woda przez cały tydzień bez ograniczeń. W autobusie można też było zakupić Fantę, Colę w cenie 2 EUR czy piwo Efes w cenie 3 EUR. Hotele podczas objazdu zaskoczyły na duży plus, z pewnością nie były skromne jak w opisie programu. Wyżywienie w porządku, chociaż w niektórych miejscach brakowało mięsa, lub obiadokolacje były serwowane więc antyfani tureckiej kuchni narzekali na brak wyboru ;) Pilotka Kasia bardzo cierpliwie wszystko tłumaczyła i opiekowała się osobami starszymi lub chorymi. Brakowało mi jedynie cyferek, czyli dat w jej opisach historii odwiedzanych punktów.
5.0/6
Wycieczka zasadniczo udana. Zwiedzone dużo ciekawych wartych zobaczenia miejsc. Wstawanie o 4:00 -5:00 rano, objazd nie polecam dla śpiochów :) powrót do hotelu około 19:00 -20:00. Jedzenie dobre- szwedzki stół w każdym hotelu. Herbata (esencja) jest w imbryczku przy ekspresie. Uwaga! Źle zorganizowany wyjazd dla Warszawy. Pierwszy dzień wylot około 21:00 przyjazd do hotelu około godziny 3:00 rano naliczona doba hotelowa i śniadanie około godziny 6:00. Ostatni dzień pobytu wymeldowanie z hotelu o godzinie 12:00 popołudniu i czatowanie 13 godzin do 01:00 na transfer na lotnisko. Można było dokupić sobie dobę hotelową za około 200 zł ale hotel nie gwarantował że będą mieli wolne miejsca w hotelu, o tym fakcie dowiadywałeś się w dniu wymeldowania. Bagaże można było zostawić w recepcji. Rainbow powinien tą wycieczkę zorganizować dla Warszawy w ten sposób żeby ludzie nie musieli się martwic na wakacjach gdzie się podzieją w ostatni dzień swoich pobytu. Wycieczka była udana dla osób z wylotem z Poznania.
5.0/6
Polecam objazd. Przewodnik Pani Kasia bardzo dobrze przygotowana z dużą wiedzą na temat Turcji. Trasa ciekawa zwiedza się najważniejsze miejsca. Jedynie Izmir pozostawia mały niedosyt. Objazd jest męczący - poranne wstawanie ale wart zachodu. Rejs po Bosforze powinien być w programie ,a nie jako fakultet.
5.0/6
Wycieczka pozwala poznać Turcję.Wiele ciekawych miejsc.Piekna przyroda wspaniałe krajobrazy i zabytki.Historia na każdym kroku. Bardzo się nam podobało ale...mamy jedną uwagę.Zreszta wiele osób ma takie zdanie. Trzeba zrezygnować z Ankary w której zwiedza się tylko muzeum.Mozna je pominąć a zamiast tego wcześniej przyjechać do klimatycznego miejsca jakim jest miasteczko Safranbolu. Byliśmy tam późno i nie poczuliśmy tego klimatu a szkoda.zdecydowanie coś z tym trzeba zmienić.