Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie jestesmy zadowoleni z pilota pana Ryszarda I., ktory udzielal bardzo malo informacji. Nie informowal nas jaki jest plan dnia, gdzie i kiedy bedziemy, na zadawane pytania nie udzielal jasnych odpowiedzi. Ma mala wiedze o odwiedzanych atrakcjach, ktorej na dodatek nie umie ciekawie przedstawic. Przykre bylo to, ze przez zle oszacowanie czasu kierowy, nie mogl on dalej z nami jechac z Lompoc. Czekalismy 3,5 godz w hotelu na nowego kierowce przez co do Santa Monica ledwo zdazylismy na zachod slonca. Nic nie wyszlo z obiecanego odpoczynku na plazy. Rowniez nie podobalo nam sie oczekiwanie w Wielkim Kanionie na osoby, ktore lecialy helikopterem. Lepiej byloby ten czas spedzic w Las Vegas. Mimo tych mankamentow uwazamy, ze odwiedzane miejsca sa naprawde warte zobaczenia. Robia wrazenie. Udalo nam sie zobaczyc naprawde duzo w krotkim czasie.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka super, dużo magicznych miejsc, wspaniałych widoków i ekscytujących przeżyć, niestety nie wszystko było super, niestety porażką okazała się pilotka wycieczki pani Katarzyna, od wielu lat jeździmy na wycieczki objazdowe z różnych biur również z Rainbow i po raz pierwszy spotkałam pilota który nie wiele miał do powiedzenia na temat kraju który zwiedzaliśmy, zwiedzanych atrakcji, w zasadzie słyszeliśmy tylko że w danym punkcie wychodzą piękne zdjęcia, tak jakby zwiedzanie ograniczało się do robienia zdjęć, w autokarze słuchaliśmy podcastów (na różnym poziomie czasami nie dało się tego słuchać), oglądaliśmy filmy dokumentalne i tyle. Bardzo żałowałam, że nie zabrałam przewodnika do czytania w autokarze. Program wycieczki jest ciekawy ale znalazły się tam takie zapchaj dziury jak postój z czasem wolnym pod zamkniętą siedzibą apple wszyscy przecierali oczy co my tam robimy, czy "zwiedzanie "parków w San Francisco czy naprawdę w tym mieście nie ma nic ciekawszego do zobaczenia ? Hotele czyste, położone na uboczu ale nie poza miastami, wieczorami dało się zrobić jakieś zakupy głownie w sklepach sieci ROSS. Śniadania fatalne, ale to wszyscy wiedzą. Warto spróbować jedzenia w prawdziwych meksykańskich knajpach jest o wiele lepsze niż w amerykańskich sieciówkach. Polecam zjeść w Santa Monica w MR TEMPO na Ocean Ave najlepsze jedzenie jakie udało nam się zjeść w Stanach.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo ciekawa, program bardzo dobry. Problem z tym, że nie jest realizowany. Wiadomo, że nie zawsze można zaliczyć lot nad Grand Canion i pływanie łódką a biuro i tak z uporem twierdzi, że taka jest. Pilot Piotr nie zdaje egzaminu, niecierpliwy, szybko się denerwuje, gdzie można dłużej być to skraca a tam gdzie nie ma po co to spędzamy nudnie czas
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczke oceniam na plus - nazwa -California Dream z Rainbow, ale... śniadań w zasadzie nie ma, choć były w ofercie( jajka z proszku i chleb tostowy, plus mały dżemik), miejsce na stołówkach dla 1/3 osób, reszta stoi. Do tego po kilka grup zjeżdża się niekiedy w tym samym czasie i bywa że zjeść nie można nic, bo po prostu zabraknie i tych jaj z proszku. Pilot wycieczki oszukuje na opłatach, przy kasie pytam ile za bilet na lot helikopterem nad Wielkim Kanionem, odpowiedź 270 dol. , on tymczasem usilnie nakłania w autobusie do przekazania jemu pieniędzy ale po 290dol. Proponuje że oprowadzi pół godzinki po Vegas ale za 20 dolarów od osoby inaczej na miasto masz iść sam. W Uniwersal studio zabrał nam niemal godzinę zwiedzania, bo źle zamówił dzień wcześniej bilety. Tego dnia był odlot i nie można było być tam dłużej. W autokarze dorosłym ludziom zwracał uwagę jak gówniarzom, na szkolnym wyjeździe. Łatwo tracił cierpliwość, nie nadaje się. Leciał z nami z wycieczki, nas zostawił na lotnisku w Paryżu i czekaliśmy 7 godzin, on poleciał dużo szybciej innym samolotem. Wiem, mógł to zrobić, ale wyglądało to słabo. My czekamy, szefo leci i z plebsem nie czeka. Zamiast opowiadać puszczał nam podcasty, śmieszny typ, czasem coś mówił czy raczej czytał z kartki. Pilot nazywał się Grzegorz.