Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Kilka elementów wartych rozdzielenia, aby opinia była przejrzysta: 1. Uzbekistan ze swoimi zabytkami na prawdę warty zobaczenia, zwłaszcza Chiwa. 2. Organizacja wycieczki do poprawy, pierwszy nocleg, jak samolot przyleci planowo to ok 4 godz, jak się opóźni to krócej. A już z rana wyjazd autokarem. Ostatni dzień również napięty, po wymeldowaniu cały dzień zwiedzania i potem kilkugodzinny lot powrotny. W naszym przypadku autokar dla zwiedzania Taszkientu miał dwugodzinne opóźnienie, więc zwiedzanie był pospieszne bez możliwości zjedzenie posiłku w trakcie dnia. 3. Hotele różne, część nowych część z głębokiej komuny, w jednym okna tak nieszczelne, że świst wiatru nie pozwalał zasnąć. Wszędzie jednak było czysto, ciepła woda i działająca klimatyzacja. 4. Autokary na długie przejazdy nowe, z działającą klimatyzacją, choć niektórzy narzekali na nieczynne toalety. Ogólnie sanitariaty podczas postojów i zwiedzania nie są jeszcze na poziomi, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, często brak mydła, a nawet wody do umycia rąk. 5. Kuchnia smaczna, bez pikantności. Weganie i osoby ograniczające węglowodany mają ciężko. Podstawą jedzenie jest mięso, ryż i warzywa razem duszone jako plow, ponadto smaczne lepioszki, samsy i oczywiście owoce. Restauracje na poziomie i nawet można się porozumieć (nieco po angielsku i w większości po rosyjsku) 6. Przewodniczka/pilotka (jak się potem okazało osoba ta była rezydentem/animatorem w innych kraju) - niestety tutaj Rainbow całkowicie zepsuł nasz wyjazd. Osoba, zaproponowana przez biuro, która miała za zadanie opowiedzieć nam o zwiedzanych miejscach nie miała jakiejkolwiek wiedzy, zarówno geograficznej jak i historycznej. I brak podejmowania próby przygotowania się. Wprawdzie był z nami uzbecki pilot i jak ktoś znał angielski to mógł nieco podsłuchać jego opowieści, ale tłumaczenie na polski oddawało może 30% jego wypowiedzi. Kilku. Godzinne przejazdy autobusem bez jakiegokolwiek słowa, przy zabytkach opisy tak jak dla wczesnoszkolnych uczniów. 7. Ma sam koniec, a właściwie to raczej na początek, warto spojrzeć na opis imprezy i to co jest w umowie, bo w wielu przypadkach były rozbieżności (np. ilość noclegów)
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ciekawy kraj z pięknymi zabytkami, mili ludzie, czysto. Uzbecy przyjaźnie nastawieni do turystów, nienachalni sprzedawcy na bazarach. Samarkanda, Buchara i Chiwa wspaniałe i godne polecenia do zwiedzania. Jedzenie smaczne aczkolwiek kilka osób chorowało. Hotele nowsze w dobrym standardzie ale oddalone od centrum, najgorszy ostatni w Taszkiencie, brudny, zniszczony, postradziecki. Środek transportu bez zastrzeżeń chociaż bez toalety a przejazdy wielogodzinne, czas głównie wykorzystany na jedzenie i sikanie. To nie jest wycieczka 9-dniowaz 8 noclegami jak w umowie i na R.pl tylko z 7 noclegami w hotelach. Wylot późno 1 dnia, a w rzeczywistości po 18-stej z powodu zepsutego samolotu. Drugi dzień - jeśli ktoś zrezygnuje z dodatkowo płatnego zwiedzania wytwórni papieru - to w zasadzie nie ma co robić. Dzień 6-ty z przejazdem do Chiwy – cały dzień w autokarze z 5-minutowym przystankiem na pustyni – nic ciekawego. Wieczór uzbecki nie wart ceny, w restauracji pod chmurką i drzewami morwy, ze spadającymi do talerzy i na ludzi rozgniatającymi się owocami. Ostatnie 2 dni męczące ze względu na nocne loty. Hotel w Chiwie opuszczamy o 12 w południe, zwiedzamy miasto aby o godz. 23 wylecieć z Urgenczu do Taszkentu. Krótkie spanie, śniadanie, a potem czekanie na 2-gi autokar bo pierwszy się zepsuł. Wyjazd z hotelu po 14-stej z bagażami, biegiem zwiedzanie, żeby zrealizować katalogowy program, brak czasu na cokolwiek. Około 1 godz. czasu wolego nie wiadomo na co: czy coś zjeść bo kolacja dopiero o 21-ej, czy na bazar z przyprawami czy zwiedzać na własną rękę. Bardzo duża grupa na 2 autokary, a w zasadzie 2 grupy. A w tym wszystkim najgorsze, że przewodniczka Marta brak wiedzy i kompetencji, chyba przez przypadek w UZB (na lotnisku dostaliśmy informację o innym pilocie wycieczki) nie przekazywała informacji o kraju i tylko w niewielkiej części tłumaczyła wypowiedzi lokalnego przewodnika. Jak ktoś znał angielski to się czegoś dowiedział. W zależności od humoru przewodnika p. Jarka z 1 autokaru druga grupa mogła korzystać z jego usług, chociaż w sytuacjach niewygodnych informował, że jesteśmy inną grupą. Nie należy też słuchać pilotów i nie zostawiać kupowania pamiątek/prezentów na Taszkient, bo tam są w zasadzie tylko zakupy na targu z owocami/przyprawami. Ogólnie wycieczka jak wesele bez muzyki, wielka szkoda, że potencjał nie został wykorzystany.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Absolutnie nie polecam z uwagi na przewodników i program. To przykład jak można popsuć wyjazd jeżeli biuro skupia się tylko na zysku.