5.5/6
Świetna wycieczka, program ciekawy i nie męczący. Albania to dla mnie duże pozytywne zaskoczenie. Mili ludzie starają się bardzo żeby postrzegano ich jak najlepiej. Kraj jeszcze nie zadeptany przez turystów. Specyficzna zabudowa (dużo swobody budowlanej) ale to trzeba zobaczyć i poznac nieco kraj, żeby zrozumieć. Hotele w trakcie wycieczki bardzo przyzwoite - posiłki również- nieczego nie brakowało. Kierowca rewelacja (Chorwat)- szybko nauczył się jeździć po "albańsku":) Serdeczne podziękowania dla pilota Ernesta Miedzianowskiego i przewodnika Ergysa - czyli dwóch kolegów na "E" profesjonalni, zorganizowani, kompetentni.
Katarzyna, Warszawa - 19.08.2014
14/16 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Wycieczka bardzo ciekawa warta polecenia.Kraj w większości górzysty dlatego cały czas oglądaliśmy piękne widoki. Dużym plusem jest brak komercji oraz zero chińszczyzny i zachodnich supermarketów-galerii. Spieszcie się obejrzec Albanię, bo za chwilę bedzie tak jak w większosci krajów zachodnich.Albania jest krajem bezpiecznym, panuje tam duża tolerancja religijna.
Jaroslaw , - 11.10.2016
0/2 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Pisząc w skrócie wyjazd polecam wszystkim. Termin w jakim byliśmy to koniec maja. Pogoda idealna, temperatura ok 20-25C, kilka razy padał deszcz. Pierwszy dzień to lot do Podgoricy i zakwaterowanie w Budvie. Ośrodek bardzo duży, warunki dobre, cały dzień na indywidualne zwiedzanie i cieszenie się pierwszym dniem urlopu. Drugi dzień to długi przejazd. Najpierw Kruje gdzie można zrobić pierwsze zakupy na bazarze i dojazd do Gjirokaster. Warunki noclegowe już gorsze. Bardzo mały pokoik, toaleta wstawiona wewnątrz brodzika, ale za to bardzo dobra kolacja i śniadanie na tarasie widokowym na ostatnim piętrze hotelu. Trzeci dzień to zwiedzanie twierdzy w Gjirokaster ( ocena 5/5), Niebieskie oko (ocena 5/5), następnie przejazd do Butrintu i spacer (ocena 5/5). Po drodze poczęstunek w restauracji dodatkowo płatny ale ceny bardzo niskie, a mule czy ośmiornice wyborne. Na koniec dojazd do Sarandy i kolacja raczej niskich lotów. Podczas pobytu w Sarandzie nie byłem na dodatkowych wycieczkach, więc nie oceniam. Hotel Mario warunki bardzo dobre ale jedzenie bardzo przeciętne. Jest gdzie spędzić dwa dni przerwy. Spacer do twierdzy, plaża, port, centrum miasta chociaż jak dla mnie 1 dzień by wystarczył. Szósty dzień to ponownie długi przejazd przez Berat z kolejnymi twierdzami (ocena 3/5) i dojazd do Tirany. Nocleg w hotelu przy wysypisku śmieci i ze szczekającymi psami, więc o spokojny sen może być ciężko. Również śniadanie bardzo kiepskie. Ostatniego dnia zwiedzanie Tirany (ocena 5/5) i przejazd do Kotoru w Czarnogórze. Bardzo efektowna trasa i miasto. Przed granicą Albania - Czarnogóra możliwość zrobienia ostatnich zakupów w niskich cenach, bo w Czarnogórze jest już dużo drożej. Polecam szczególnie oliwę, oliwki, chałwy i przede wszystkim dżem z fig w wiaderkach bo jego już później nie będzie. Po zwiedzaniu Kotoru zazwyczaj jest powrót do Budvy, tym razem była zmiana planów i ostatni nocleg w ekskluzywnym hotelu pobytowym w Ulcinj. Trochę dużo kilometrów ale warto. Podsumowując wyjazd bardzo udany. Trzeba jeszcze wspomnieć o przewodnikach. Paula z Rainbowa, miejscowy przewodnik Czimi z Al-Pol i wspaniały kierowca z Czarnogóry Pan Wlado to idealny zestaw.
KAROL, WARSZAWA - 07.08.2019
3/3 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Jeśli weźmiemy super pilota-Paulę , niesamowitego przewodnika - Czimiego i mistrza kierownicy Vlado i dodamy do tego zdyscyplinowaną i punktualną grupę to już 3/4 sukcesu wyprawy. Program wycieczki pomimo zmiany był bardzo atrakcyjny i nie męczący. Jedyny minus to 6 dzień gdy trzeba było spędzić chyba 10 godzin w autokarze tylko po to żeby zobaczyć Kotor i udać się na nocleg. Może należałoby zmienić ilość noclegów w Sarandzie z 3 na 2 i dołączyć do programu Szkodrę ? Super wieczór albański - niech żałuje ten,kto nie był. Warunki noclegowe dobre lub bardzo dobre ( w zależności od miejsca). Obiadokolacja w Hotelu Palas w Petrować poza konkurencją. Wyżywienie w pozostałych hotelach dośc monotonne, słabo przyprawione i nastawione raczej na osoby roślinożerne. Mięsożerni (do których się zaliczam) mogli czuć niedosyt.
Beata i Krzysztof - 17.08.2016 | Termin pobytu: sierpień 2016
15/17 uznało opinię za pomocną