Kategoria lokalna: Trzy klucze
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Całkiem sympatyczny, naprwdę fajny wyjazd, adekwatny do ceny.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Za rok wracam!
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczki pod przewodnictwem Pana Kamila stawiam na pierwszym miejscu. Znajomość historii, geografii, ciekawostki o życiu Greków , ich zwyczajach, produkcji wina, oliwy, serów, urozmaicała każdy wyjazd. Zazdroszczę sobie, że mogłam słuchać tych opowieści...i nawet upał prawie 40 stopni nie był przykry:)
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wakacje udane ale z przygodami, drugi raz w Kokkino Nero. Miejsce przyciąga spokojem, przyrodą, walorami zdrowotnymi.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Swój komentarz chciałabym zacząć od tego, że po raz pierwszy w Kokkino Nero byłam 10 lat temu . Przez ten czas odwiedziłam to urokliwe miejsce 6 razy, za każdym razem stacjonując w innym hotelu. O ile w samym Kokkino przez ten czas niewiele się zmieniło, to Katerina mnie rozczarowała z powodu... warunków higienicznych. Po raz pierwszy zdarzyło mi się, że wypoczynek musiałam rozpocząć od zakupu środków czystości i gruntownym sprzątaniu miejsca zakwaterowania. Miejsce wyglądało tak, jakby ktoś miesiąc wcześniej z niego korzystał i nikt nie posprzątał, zaschnięty brud na stole, klejące się szafki w kuchni, nieświeża toaleta. W kuchennych meblach jeszcze gorzej: cuchnąca pleśń i resztki jedzenia. Przez cały pobyt nie odważyłam się niczego schować do tych szafek i prawdę mówiąc przebywałam w pomieszczeniach czując obrzydzenie. Gdyby nie to, uważam, że Katerina to jedno z ładniejszych miejsc w Kokkino Nero, trochę na uboczu, w otoczeniu bujnej roślinności, gustownie urządzone. No i właściciel, starszy Grek , który tak ciepło obcował ze swoimi wnukami, że aż łza się w oku kręciła, gdy się ich obserwowało. W tym roku nie było już polskiej strefy, co uważam za plus. Być może odwiedzę tę urokliwą miejscowość po raz siódmy... Chętnie zamieszkałabym w Katerinie, ale chyba nie zaryzykuję sprzątania na powitanie.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wszystko ok. Jedyne minusy to niedziałające WiFi oraz wymeldowanie do 10:00 przy transferze na lotnisko o 15:00, nie ma możliwości zostawienia bagażu na kwaterze zatem trzeba gdzieś załatwić przechowanie.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
W ramach wakacji mieliśmy do dyspozycji niewielki pokój wraz z aneksem kuchennym oraz łazienką. Pokój był po remoncie, więc jego stan określam jako dobry + . Nie są to warunki luksusowe, jeśli ktoś szuka tylko miejsca na nocleg i nie oczekuje kilku gwiazdkowego hotelu to będzie to zupełnie wystarczające. W naszym pokoju nie było klimatyzacji. Część pokoi ją ma, a część nie. Na pytanie o klimatyzację pokazano nam okna, żeby zrobić sobie przeciąg. Tylko pytam jak? Studio nie znajduje się nad morzem tylko na uboczu, więc nie ma tam takiej możliwości W pokoju było duszno, nie było możliwości schłodzenia. Pokój znajdował się na piętrze, przez co dodatkowo nagrzewał się od dachu. Nie jest to zwykły hotel, warunki skromne.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Studio Katerina jest wspaniałe: ciche, położone na uboczu, czyste i codziennie rano przywożone są owoce/warzywa pod sam budynek. Mam jednak uwagi do obsługi biura Rainbow: 1 - brak jest jakiekolwiek mapy okolicy: dojścia do plaż, do innych atrakcji itp. Oczywiscie pracownicy biura tłumaczą gdzie iść, ale wydaje mi się, że zrobienie nawet odręcznie narysowanej mapki nie powinno być problemem. 2. Dowóz na lotnisko: zjeżdżają dokładnie w tym samym czasie 3 wielkie autokary i tworzy się wielka kolejka (40 minut stania). Czy trudno jest zaplanować przyjazdy nawet w 10-20 minutowych przerwach? poza tym wypoczynek wspaniały, ale plaże bardzo kamieniste i skały w morzu więc kąpiel dla odwaznych...
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd był zaplanowany praktycznie z dnia na dzień, kupiony przez internet w czwartek późnym wieczorem, wylot w sobotę rano. Nigdy wczesniej nie bylismy w Grecji i nigdy w obiekcie typu "studio" i w opcji all inclusive light, więc nie ma zbytnio porównania. Sam obiekt jest OK, jedyne do czego można się przyczepić to pod łóżkami był brud tzn. nie posprzatane, mnóstwo kurzu, znalazłem nawet jakas chusteczkę po poprzednich lokatorach. Reszta wysprzątana włącznie z łazienką - bardzo czysto. Zaletą jest wygodna łazienka, aneks kuchenny z kompletem naczyń i sztućców oraz duża lodówka. My mieliśmy opcje all inclusive light więc nie korzystalismy z aneksu. Do mankamentów należy brak polskiej TV - to dość dziwne że nie ma nawet ogólnie dostępnej TV Polonia skoro chyba 99% turystów którzy tu mieszkają to polacy. Tam gdzie mieszkalismy z żoną (ostatni pokój od strony grila) internet Wifi był tylko przy oknie - ale w tym wypadku w czasach braku roamingu w UE nie ma to większego znaczenia. Gospodarz to sympatyczny starszy gość bardzo pozytywnie nastawiony. W obiekcie jest też bardzo mały nowy basen - ale wystarczy do ochłody w upalne dni - a takie są tu nawet z końcem września. Kokino Nero to Polska za granicą i tu przypomina mi sie pobyt na Majorce gdzie wydawało nam się jesteśmy w jakimś landzie niemieckim. W Kokino Nero jest podobnie wszystko jest po polsku, wszędzie są nasi rodacy. A na koniec wieki plus dla Rainbow za pomysł polskiej strefy. Strzał w dychę. Pierwszy raz przez przypadek wybraliśmy waklacje z Rainbow i prawdopodobnie skorzytsamy ponownie z oferty, być może nie z typu "studio" bo cenimy sobie większy komfort, ale w porównaniu do innych biur turystycznych tu opieka rezydenta, polska strefa, przekazywane infromacje przebijają inne firmy. Brawo dla Rainbow !
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd oceniam na całkiem ok. Co do zakwaterowania - nie miałam wielkich oczekiwań czytając opis miejsca więc się nie rozczarowałam. Byłam na dwóch wycieczkach. Na skiathos i w Atenach. Co do 1 wycieczki - moim zdaniem słaba. Kapitana statku nazwałabym określeniem „ciężki”. Mnie osobiście nie kręci ciągłe zabawianie go i utwierdzanie w jego „zajebistości”, ani picie metaxy od 10 rano czy śpiewy i tańce do jego pioseneczek. Jeśli ktoś lubi - będzie się dobrze bawił. Sama Wyspa - w mieście mało czasu, dużo ludzi, duży upał; niewiele widziałyśmy. Plaża zachwalana jako diamencikowa … cóż ja z nałożonym diamencikowym balsamem na ciało świeciłam się bardziej niż ona ;). Ateny - baaardzo długa podróż, bardzo gorąco i wielki tłum, ale mimo to jakoś tak polecam. Robić widzieliśmy było tego warte. Jedynie ze strony organizacyjnej - nie rozumiem czemu ludzie zakwaterowani w kokino nero muszą nadłożyć drogi w jedną stronę i z powrotem, aby porozwozić innych? Spędziliśmy dodatkowe godziny w autokarze mimo że mieszkaliśmy bliżej… inni dawno już było w swoich hotelach a my dalej w drodze…