Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Razem z mężem wykupiliśmy czterodniową wycieczkę do Londynu, chcąc zobaczyć jak mnogość atrakcji tego miasta widocznych na planie wycieczki na stronie www Rainbow. Generalnie wycieczka okay. Opiekowała się nami Pani pilot Ewa, w każdej sytuacji pomocna, dowiedzieliśmy się od niej również wiele ciekawostek na temat życia codziennego w Anglii. Podczas wycieczki przy niektórych atrakcjach był również z nami Pan Dariusz, lokalny przewodnik z olbrzymią wiedzą i typowych angielskim humorem. Sporo zobaczyliśmy, zapoznaliśmy się z systemem transportu publicznego i dzięki temu bez problemu udamy się do Londynu już sami kolejny raz. Co do lotu: na lotnisku w Luton okazało się, że grupa z Warszawy musi czekać na grupę z Katowic - grupa Welcome to London okazało się, że była łączona z grupą Harrego Pottera; następnie całą połączoną grupą pojechaliśmy autobusem do International Wembley Hotel, zostawiliśmy bagaże w przechowalni i zaczęło się dłuuugie rozliczanie z panią pilot… każdy musiał zdecydować o kolacjach, płatnych atrakcjach (London Eye) i wpłacić stałą stawkę za wejściówki i bilety - dla nas była to strata czasu, Rainbow czy nie można uregulować tego przed wyjazdem poprzez przelew bankowy i w ten sposób zaoszczędzić więcej czasu na eksplorację Londynu? Co do hotelu: niestety nie jest to 2 czy 3 strefa zgodnie z informacjami na stronie www, tylko 4! Owszem, blisko metra i stadionu Wembley i to chyba tyle jeśli chodzi o plusy. W hotelu śniadania kontynentalne, bardzo skromny zimny bufet, ok. 5funtow trzeba zapłacić za dodatkowe typowe angielskie ciepłe śniadanie - szkoda, że nikt nas o tym nie poinformował przed kupnem wycieczki, myślę, że chyba każdy leci do Anglii w celu spróbowania typowego English breakfast - co powinno być w cenie. Pokój ma lata świetności za sobą jak i cały hotel… W pokoju całkiem wygodne łóżko, mały tv, szafa, biurko, lustro. Co do łazienki w pokoju: plus za wymieniane ręczniki i akcesoria do kąpieli typu mydło, szampon/żel, shower caps. Co do planu wycieczki na stronie www Rainbow: większość miejsc odwiedziliśmy - nie było jednak bankietu średniowiecznego. Nam pogoda dopisała - było około 24-25 stopni (28-31.07.22) - warto zaopatrzyć się jednak w krem z filtrem, czapki i butelki z filtrem - mają super kranówkę! :) Co do lotu powrotnego: jechaliśmy razem z grupą z Katowic; niestety znowu poszkodowana Warszawa :) - Katowice miały wcześniej lot niż my, więc znów nie obyło się bez czekania na opóźniony samolot na lotnisko Chopina. Ogólnie rzecz biorąc, polecamy wycieczkę dla osób, które pierwszy raz lecą do Londynu i chcą się zapoznać z ogólnym funkcjonowaniem miasta. Trzeba przygotować się na to, że chodzi się od rana do 18:00 mimo częstego poruszania się metrem - koniecznie wziąć należy wygodne buty :)
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Będzie uczciwie. Szanowny rainbow jako wieloletnia klientka coraz bardziej zawodzę się na tych waszych objazdach.. Może najwyższa pora zweryfikować kadrę pilotów wycieczek zainteresować się ich motywacja do pracy i kompetencjami.. Z objazd na objazd mam wrażenie że piloci tylko odwalają swoją robotę i ciągną do ukrecania biznesu na boku przy polecaniu gastronomi punktu z upominkami.. Wszyscy wiemy że piloci mają później darmowe jedzenie czy %od sprzedaży ale więcej dyskrecji w tych waszych handelkach. Zweryfikować również należy jakie układy z lokalnymi punktami gastronomii posiadają i do kogo nas podsyłają.. Wycieczki objazdowe są dla wszystkich starych młodych z umiejętnością języka i bez tej znajomości.. Juz w biurze powinniście klientów weryfikować czy podoła klient długim wedrowkom a raczej maratonom pieszym.. Osoby które mają problemy z kręgosłupem i biodrami stopami na litość boska no nie nadają się na takie wyloty a jeśli ktoś uprze się do licha niech weźmie jakieś voltareny ketonale i inne leki żeby w połowie dnia sobie ulżyć a nie ociąga wycieczkę stękać i męczyć siebie i niszczyć zdrowie.. Ta wycieczka to 3 doby szybkiego chodzenia korzystania z metra nawet kilku linii metra z przesiadkami. Średnio 20 km dziennie pieszo robiliśmy rekordowy dzień 26km tj 27tys kroków. Piszę to żebyście państwo mieli świadomość na co piszecie się... Był dzień że w biegu trzeba było jeść na mieście i jedna toaleta bo ci co skorzystali później z toalety zostali pozostawienie sami sobie pilot musiał zdążyć wejść do kolejnej atrakcji przed zamknięciem panie pozostały zostawione same sobie dopiero przy kolacji wieczorem druga pilotka musiała po nie jechać metrem żeby trafiły do hotelu.. Takimi osobami kiedyś możemy być My... Jeszcze raz drodzy piloci.. Wyjdźcie godzinę wcześniej z hotelu tak plan dnia rozłóżcie bo ludzie potrzebują skorzystać z toalet w ciągu dnia potrzebują kupić kawę czy jakaś bułkę a nie latać z językiem na brodzie za wami.. Bierzecie odpowiedzialność za grupę nie ma czegoś takiego że zostawiacie kogoś i sobie idziecie albo drogi pilocie stwierdzasz ze nie zadzwonisz do zaginionej turystki no drogie są połączenia i nie wracasz się po nie tylko wyreczasz się innym pilotem powodując duży stres u tych osób bez języka. Tam była też starsza Pani.. Pan Tomasz za takie podejście do sytuacji duży minus.. Wiedze może i ma ten Pan ale sposób przekazywania chaos myśli ciągły bieg i cały dzień mówienie o tym że jest głodny spragniony powodując że grupa go karmi zamiast zrobić kilkuminutową przerwę na, zakup kanapki coś nie hallo... Druga Pani pilot może i uśmiechnięta miła ale mająca problem z liczeniem z ogarnięciem biletów na metro.. Nic od siebie wiedza dostatecznie jedyny plus znajomość linii metra i dojść do najważniejszych obiektów... Oboje piloci do zweryfikowania bo to nie jest tani objazd jak zsumuje się wszystkie koszta to 300 funtow plus prywatne wydatki.. Plus za hotel przy samym Wembley. Warto zajrzeć na stronę czy mecz będzie albo wejściówkę kupić do zwiedzenia hotelu które jest między 10 a 15 gdy my jesteśmy w centrum Londynu. W hotelu wygodne łóżka jest czajnik i herbatki codziennie uzupełnianie. Jest żelazko suszarka. Piszę o tym bowiem że ta informacja bardzo interesują turystów.. Pod hotelem są sklepy mc Donald oraz Lidl. Blisko do metra także lokalizacja hotelu udogodnienia to duży plus... Do Anglii możecie przywieźć państwo swój chleb wędliny paczkowane więc głodni nie będziecie a i kolacje z rainbow też są takie że można najeść się.. Czy z nich skorzystać... Chińska ok smaczna włoska to margeritta lub spaghetti a angielska to ryba i frytki plus płatne piwo... Cena po 21 funtów za kolację i w tej cenie fajnie zjecie w knajpach obok tych co grupa jadła. Jeśli ktoś zna angielski to proponuję jeść na mieście.. Śniadanie jest kontynentalne dla klientów rainbow czyli szynka ser chleb tostowy dżemu rogaliki.... Jeśli chcesz becon jajeczniczke fasolkę to musisz dopłacić i otrzymasz voucher na angielskie śniadanie... Można raz skorzystać dla cwany h osób polecam rozejrzeć się w recepcji czasem na wierzchu leżą te płatne vouchery że tak powiem pożyczycie sobie i za darmo zjecie 😂. Jest czas na zakupy na mieście w tym primark a tam jest wszystko i tanio.. Taniej niż w Polsce.... Ostatni dzień to kolejna porażka dużo czasu wolnego dla osób które nie korzystają z London eye czy muzeum.. Warto tego dnia spotkać się ze znajomymi lub nawet samodzielnie dojechać do Luton na lotnisko... Gdyby przewodnicy byli bardziej ogarnięci i więcej nam opowiadali o tym Londynie może i ten objazd byłby wspaniałym przeżyciem tak był tylko ciekawym doświadczeniem.. Weźcie państwo parasolki że sobą bo często pada wygodne buty lub wkładki do butów plecak.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd całkiem udany, pogoda pomimo tego że kwietniowa to dopisywała. Hotel położony w pobliżu stadionu Wembley. Super lokalizacja, blisko do stacji metra, do przystanku autobusowego, do wielu sklepów, i restauracji, do McDonalda. Sam hotel taki sobie, winda jeżdżąca wg. własnego uznania, czekanie na nią mijało się z celem bo i tak zatrzymywała się niekoniecznie tam gdzie by się chciało wiec lepiej było chodzić po schodach. Śniadania w cenie tylko na zimno, coś ciepłego tj. np. jajka czy kiełbaski trzeba było dopłacić na miejscu. Program wycieczki fajny, po zwiedzaniu było sporo wolnego czasu i można było się "oddzielić" od grupy i spędzić go wg. własnego uznania. Dla chętnych była możliwość wykupienia kolacji - ja nie korzystałam. Za to jedzonko w restauracji hotelowej mogę śmiało polecić i stosunkowo dobra cena.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zasadniczo bardzo fajna wycieczka, ciekawy program dla kogoś pierwszy raz odwiedzającego Londyn. Nawet ulewa w pierwszym dniu była do zniesienia. Pilot niestety kiepski, nie przygotowany, zaskoczyło go trochę że jest Wielkanoc i pewne atrakcje są zamknięte, tak jakby nie można tego sprawdzić wcześniej, tłumacząc infantylnie, że wszystko tu zmienia się z dnia na dzień. Inna kwestia to obiadokolacje dla chętnych - pilot odradzał rezygnację i przekonywał, że jest okres świąteczny i nigdzie nie znajdziemy wolnych stolików oraz kolejki będą ogromne. Okazało się to nieprawdą, mimo, że turystów były tłumy. Ponadto zbierane zaliczki na te posiłki znacznie przekraczały typowe ceny, o jakości miejsc do których zaprowadzano nie wspominając. Kwestię oprowadzania uratował przewodnik o imieniu Darek, który oprowadzał po Tower of London i British Museum - gromkie brawa kiedy się żegnał mówią wszystko. Po pożegnaniu głównego pilota w drodze na lotnisko w autobusie zapadła grobowa cisza…
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dla mnie po wielu objazdówkach bardzo dziwne zachowanie przewodniczki. Zostawiła klientów i nie czekała 10 minut. Żle poinformowała o godzinie zbiórki.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zdecydowanie ciekawa wycieczka, program obejmuje najbardziej "ikoniczne" miejsca w Londynie. Jeżeli ktoś chce taki Londyn w pigułce, to z całego serca polecam. Na duży plus hotel Ibis - pokoje ładne, czyste, rano przyzwoite śniadania, blisko stacja metra dzięki czemu byliśmy dobrze skomunikowani. Program zrealizowaliśmy, na szczególną uwagę zasługuje oczywiście Madame Tussauds. Warto też przejść się do Muzeum Wiktorii i Alberta - jest obok Muzeum Historii Naturalnej i dla kogoś kto nie zna się na geologii/paleontologii i czym tam jeszcze, będzie zdecydowanie ciekawsze. Pani pilot bardzo uprzejma. Dwa minusy - organizacja i przewodnik. Pierwszy i ostatni dzień były nieco zmarnowane. W pierwszym mieliśmy "spacer po Londynie", czyli w zasadzie zobaczyliśmy te same miejsca które zwiedzaliśmy w dniu drugim. W ostatnim dniu na lotnisku byliśmy jakieś 5-6h przed odlotem. Było też kilka potknięć, kiedy grupa snuła się bez celu czekając na przechowanie bagaży, bilety itp. Pan przewodnik Darek ma bez wątpienia ogromną wiedzę i brytyjskie poczucie humoru, powinien jednak pamiętać, że między tym brytyjskim poczuciem humoru, a byciem, delikatnie mówiąc niegrzecznym, jest duża różnica. Chłop był niezadowolony, nieuprzejmy, dziwił się i ironicznie komentował to, że turyści którzy przyjechali tam zwiedzać, chcą zrobić sobie zdjęcia. Część grupy już na początku zraził do siebie seksistowskim komentarzem. Część zgubił w Tower i stwierdził, że "to nie przedszkole". Dodam, że to nie wina grupy - przewodnik szedł szybkim krokiem, przez gęsty tłum, w deszczu, z kapturem/parasolem przez który wyglądał tak samo jak pięć tysięcy ludzi wokół. Generalnie sprawiał wrażenie, jakby chciał być wszędzie, tylko nie tam. Szkoda, bo opowiadał naprawdę ciekawie.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program zrealizowany. Pan Michał pomocny i miły. Pan Darek arogancki,budował negatywną atmosferę, opowiadał "dziwne opowieści" z elementami wiedzy i erudycji. Hotel średni-śniadania ubogie. Zaproponowane posiłki nieurozmaicone-zupełnie bez warzyw,poza chińskim, które było ok. Wszystko według planu. Na duży plus ciekawe i zabawne towarzystwo.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd we dwie po raz pierwszy do Londynu. Oczekiwania wysokie po wspólnej wycieczce z Rainbow do Dubaju. Hotel wyglądał z zewnątrz słabo, ale pokój duży, łóżka wygodne, ciepło, wanna max, do której po brzegi można było nalać wody po powrocie z mokrego Londynu i położenie hotelu dobre. Blisko metra Wimbledon Park i samego stadionu. Obok Lidl i MC donald. Śniadania kontynentalne wystarczające z opcją wykupienia śniadania angielskiego za 4 funty. Przewodnik Adam- wysoka klasa. Nauczyciel angielskiego z Warszawy nie zawiódł. Na każde pytanie odpowiadał szczegółowo. Cały czas opowiadał o historii miasta, tradycjach, życiu. Nawet jak szliśmy do metra, jechaliśmy metrem. W pierwszy dzień kiedy lało jak z cebra- nie przeszkodziło mu zrobić cały program aż do końca. 🌨 Nie oprowadzał po muzeum brytyjskim ale np po Opacactwie Westminsterskim i w Kościele Sw. PAWŁA mieliśmy przewodnika . Tu zastąpił Adama kolega bo Adam pojechał z drugą grupą do STUDIA HARREGO POTTERA. Bilety na metro otrzymywaliśmy każdego dnia rano. Adam powiedział nam jak się poruszać metrem i każdego dnia same wracalyśmy do hotelu.. Program trwał od rana ok. 8 do 18 tej. Nie korzystałysmy z kolacji organizowanych przez biuro za 21 funtow. Z tego co mówili uczestnicy nie było warto. Lepiej samemu iść do restauracji. Pierwszy dzien po przylocie byl bardzo intensywny. Dla osób które nie spały w nocy bo jechały na samolot chcąc być o 3 rano na lotnisku, ten dzień był ekstremalny. Wygodne buty , plecak, parasolka i dopasowanie ubrania do pogody londynskiej to konieczne. Kolejne dni na luzie, był czas na kawę, posiłek w ciągu dnia. Wrócimy niebawem do Londynu juz same bo mamy do zobaczenia jeden z licznych musicali, i wiele miejsc, o których slyszałysmy, że warto. Powrót: wizzair nie poczekal na nas. Lot do Warszawy się nie odbył. Po drodze na lotnisko był wypadek na autostradzie i staliśmy w korku. Rainbow zaproponował lot do innych miast: Gdańsk, Wrocław, Katowice, bo były akurat godzinę później i pokryl koszt przebukowania. Kłopotem bylo jak dostać się do domu w nocy a w dniu kolejnym odbior auta z lotniska w Warszawie. Pomimo to Londyn ❤ PS Pamiętajcie wziąć adapter do ładowania telefonów. Można też kupić obok hotelu na stacji lub w Lidlu.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka ok, jednak śniadania w hotelu to porażka, a za dopłatą tragedia. Polecamy jednak aby nie dopłacać do kolacji, które proponuje przedstawiciel R. Za kwotę 21 GBP można zjeść smacznie i w miłym miejscu w przeciwieństwie do miejsc, w które prowadzi nas rezydent/ przewodnik R. Reszta bez zastrzeżeń i polecamy.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Właśnie wróciłam z Londynu z programu "Welcome to London". Mój pobyt w Londynie przypadł akurat na specyficzny czas przygotowań do koronacji króla Karola III, więc miałam możliwość poczuć tę szczególną atmosferę intensywnych przygotowań do tego historycznego wydarzenia. Wycieczka jest baaaardzo intensywna, dużo przemieszczania się metrem, ale również naprawdę sporo chodzenia, także zmęczenie dawało o sobie znać, ale rzeczywiście można zobaczyć to, co najważniejsze w Londynie. Londyn początkowo może nieco przytłaczać, jak to wielkie miast, ale moim zdaniem bardzo zyskuje w miarę poznawania go. Dla mnie super było zobaczyć na własne oczy te miejsce, które są tak często pokazywane w telewizji. Także co do programu nie mam zastrzeżeń, ale osoby, które nie są w najlepszej formie fizycznej, mogą mieć problemy z wytrzymaniem tempa wycieczki. Natomiast mam parę zastrzeżeń co do organizacji: - chaos w przepływie informacji - pilotka zamiast informować smsem o pewnych zmianach, np. miejsca przechowania bagażu (hotel IBIS DOCKLANDS EXCEL nie ma przechowalni bagażu - co jest naprawdę przedziwne i przechowuje bagaże w pokojach dla gości) to przekazuje informacje podczas śniadania i jeśli ktoś (tak, jak ja) akurat nie wstrzelił się w czas, kiedy pilotka była na śniadaniu, to nie wiedział, czy ma zawieżć bagaż na 1 czy na 3 piętro i jeżdzi windą w te i we wte. - zdarzyło się również w mojej grupie, że osoby dostały ten pokój, gdzie wcześniej były bagaże leżące m. in. na łóżkach i na prośbę o zmianę pościeli odpowiedziano, że przecież była zmieniana - tyle, że przed pojawieniem się na niej bagaży :-) - UWAGA! Przestrzegam przed kolacją w restauracji chińskiej WONG KEI!!! Posadzono nas nieomalże na zapleczu kuchennym, podano zupę, podobno kukurydzaną, o konsystencji krochmalu, bez smaku, jakieś rozgotowane warzywa, mięso nie wiadomo z czego , kelnerka nieomalże rzucała filiżankami do herbaty. PORAŻKA!!! Nie dajcie się na ten przybytek namówić! Pozostałe kolacje w restauracji "Bella Italia" i w pubie "Nicholson" bardzo smaczne.