5.4/6 (47 opinii)
6.0/6
super wycieczka , dużo atrakcji i przeżyć dla Nad wyprawa życia! Wspaniała grupa i bardzo wiele wrażeń ! Gorąco polecam !
6.0/6
Właśnie wróciliśmy z naszej wielkiej meksykańskiej wyprawy i jesteśmy zachwyceni – zarówno samym Meksykiem jak i organizacją całej wycieczki. Jeśli chodzi o kraj to ciężko, poza Rzymem, Chinami czy Japonią znaleźć miejsce na świecie, które miałoby jakikolwiek podjazd do bogactwa kulturalnego i historycznego Meksykańskich Stanów Zjednoczonych. Celowo użyłem oficjalnej nazwy państwa, ponieważ podkreśla ona różnorodność miejsc, które odwiedziliśmy. Zjechaliśmy niespełna jedną trzecią z 32 stanów, a i tak nie sposób znaleźć wycieczki bogatszej w ilość „check-pointów”. Od metropolitalnego Mexico City, poprzez osławione piosenką Ricchi e Poveri Acapulco, srebrem stojące Taxco, urokliwe „trzymilionowe miasteczko” Puebla, słynącą z mezcalu Oaxaca (czyta się Łachaka), tropikalne Chiapas, kolonialne Campeche i Meridę, a kończąc w komercyjnym kurorcie Cancun. Wszystkie te miejsca wyróżniała inna aura, kuchnia, krajobraz i ludzie a z wizyty, w którymkolwiek z nich za nic bym nie zrezygnował. Oceniłem program wycieczki na 5,5 z dwóch powodów: po pierwsze dodałbym więcej przyrody kosztem obiektów sakralnych, po drugie (i to akurat w żadnych stopniu nie jest wina Rainbow) to i tak zaledwie namiastka rzeczy wartych zobaczenia w odwiedzanych przez nas regionach, nie wspominając o pozostałych stanach. Fakt jest jednak taki, że nie da się zwiedzić tak ogromnego kraju w zaledwie dwa tygodnie, a gdyby nie wzorowa organizacja transportu (wielkie wyrazy uznania dla naszego kierowcy Jose oraz „spedytora” Rainbow) to na objechanie takiego ogromu arcyciekawych lokalizacji na własną rękę potrzeba by co najmniej dwa razy tyle czasu. Kolejną kategorią, której nie przyznałem maksymalnej punktacji jest wyżywienie. Taka specyfika objazdówek, że praktycznie każdą noc spędza się w innych miejscu, co powoduje, że raz jest lepiej raz gorzej – warto nadmienić, że w każdym było co najmniej przyzwoicie, a w niektórych (Mexico City, San Christobal, Cancun) bardzo smacznie. Jeśli chodzi o jakość hoteli na trasie, mimo że poza Mexico City, Acapulco i Cancun służyły nam tylko przez jedną noc, to nie mam jakichkolwiek zastrzeżeń, podobnie jak do wysokiej klasy, bardzo wygodnego autokaru. Atmosferę jednak tworzą ludzie – trafiła nam się fajna grupa, świetny kierowca (wspomniany Jose), bardzo pozytywną aurę na samym początku pobytu wprowadził lokalny przewodnik po Mexico City – przesympatyczny i trochę mówiący po polsku – Raul. Prawdziwą perłą w koronie tego wyjazdu była nasza Pani Pilot – Kasia. Operując slangiem sportowym – niekwestionowana MVP tej wycieczki. Charyzmatyczna, posiadająca wiedzę na temat historii i kultury kraju na poziomie wykładowcy akademickiego, a co najważniejsze potrafiąca ją w interesujący sposób przekazać. Doskonale zorganizowana, potrafiąca odpowiedzieć na każde pytanie, bez przerwy zasypująca nas informacjami na wszelkie tematy związane z Meksykiem w sposób tak przystępny, że chyba nawet największy ignorant potrafiłby powtórzyć parę ciekawych opowieści znajomym po powrocie. Czapki z głów i wielkie wyrazy uznania! Taką wycieczkę polecam absolutnie każdej osobie ciekawej świata.
6.0/6
Rainbow kolejny raz nie zawiódł. Zwłaszcza w tych trudnych czasach, gdzie wiele osósb po prostu rezygnuje z małych radości życia. Specjalne podziękowanie z całego serca naszemu pilotowi Arturowi.
6.0/6
Polecamy. Program bogaty dość długie przejazdy ale wrażenia tego co się widzi rekompensują tę uciążliwość. 65+ nie jest przeszkodą by zobaczyć Meksyk w przekroju.