4.8/6 (179 opinii)
5.0/6
Wycieczka poglądowa, dająca możliwość przekonania się, że warto wrócić na dłużej. Pompeje, Rzym, Watykan, Toskania, Toskania, Toskania!, Monte Cassino warto zobaczyć. Przewodniczki w poszczególnych miastach bardzo fajne i w temacie. Jedzenie włoskie, dobre. Ceny wysokie.
5.0/6
Wycieczka bardzo ciekawa, obejmująca programem dokładnie te miejsca, które chceliśmy zobaczyć całą rodziną. Transport samolotem i autobusem bez żadnych uwag :-). Pilotka - zorganizowana i bardzo pomocna. Niestety trafiliśmy na Jej ostatni turnus, dlatego dało się odczuć Jej zmęczenie i niechęć do opowiadania co akurat widzimy za oknem autokaru. Przekazywała jedynie wiedzę, którą można przeczytać w każdym przewodniku po Włoszech. Hotele bardzo skromne, ale nie szkodzi, ponieważ zatrzymywaliśmy się tam tylko na noclegi. Niepotrzebnie jednak wybrano hotele położone we włoskich "uzdrowiskach". Są one odalone od trasy wycieczki, a i tak nie było czasu ani siły aby je zwiedzić. Wyżywienie - śniadania kontynentalne trochę za skromne jak dla Polaków. Dwa wieczory zaplanowano bez obiadokolacji, ponieważ w tych dniach Rainbow przewiduje fakultatywną degustację serów oraz obiad toskański - oczywiście za dodatkową wygórowaną opłatę. W te dni radzę zaopatrzyć się w czasie dnia w żywność, ponieważ te dwa wieczory wypadają w miejscowści z bardzo skromną ofertą restauracyjną i sklepową. Pani Przewodniczki po miastach oceniam na piątkę, a Panią z Florencji i Sieny - nawet na szóstkę! Podsumowując jesteśmy bardzo zadowoleni z wakacji, które zorganizowała nam firma Rainbow i na pewno jeszcze kiedyś skorzystamy z jej oferty.
5.0/6
Wakacje jak najbardziej do polecenia. Program wyjazdu bardzo napiępty, dało się go pogodzić z wyjściami w nocy na spacery. Pani pilot - super!!! Kierowca - super!!! Panie przewodnik na trasach zwiedzania - super!!!. Ogromny zasób wiedzy i pasja - to elementy, które je cechowały. Zwiedziliśmy bardzo dużo. Dla nas - rodziny, najpiękniejsza była Toskania. Można się w niej zakochać. Szkoda, że nie spędziliśmy tam więcej czasu. Piękny był też wieczór toskański. Wszyscy uczestnicy super się bawili. Co do mojej oceny. Nie moge dać szóstki ponieważ zastrzeżenia mam do hoteli - bez klimatyzacji i wyżywienia - szczególnie śniadań. Co do lotów - to bardzo późne, nie powinno tak być. Dobrze, że ten ostatni dzień byliśmy nad morzem.
5.0/6
Był to nasz pierwszy wypad do Włoch. Na pewno nie ostatni. Wycieczka pobudza apetyt na dalsze i dokładniejsze zwiedzanie poszczególnych miast Italii. Tutaj zostały zawarte najważniejsze miejsca objętych programem miast. Jak na początek jest to super start, który daje wyobrażenie o kraju i umożliwia zaplanowanie w głowie kolejnej wycieczki, najlepiej już prywatnie gdy ma się nieogarniczony czas i możliwości. Program intensywny, ale wart realizacji. Czasem za duże tempo, które nie umożliwia przyjrzeniu się każdemu zabytkowi i podziwiania fresków, płaskorzeźb itp. szczególnie gdy trzeba stale zwracać uwagę, aby nie wpaść na innych zwiedzających i dbać o to by nie zostać okradzionym w tłumie. Ograniczyłabym czas spaceru w Ogrodach Watykańskich na rzecz dłuższego zwiedzania Muzeów. I dodatkową atrakcją mogłoby być Baptysterium we Florencji lub Krzywa Wieża w Pizie. W czasie wolnym we Florencji niestety nie uda się wejść na kopułę bazyliki czy do baptysterium, natomiast spokojnie zdąży się (wbrew słowom pilotki) wejść na wieżę ratusza, co jest chyba najlepszą opcją, bo widać wspaniałą panoramę miasta wraz z bazyliką. Ostatni dzień trochę zmarnowany na powrót z północy na południe kraju. Miłym przerywnikiem podróży było odwiedzenie Monte Cassino, przy czym nie podobało mi się poganianie pilotki w tym miejscu i wielokrotne naciskanie, że jest to jedynie dodatek. Dodatek? Przecież jest to w programie i powinno być zwiedzane jak każdy inny punkt wycieczki. Wycieczka bardzo dobrze zorganizowana, co do minuty, wszystko wypadło idealnie. Bezpieczeństwo uczestników na pierwszym miejscu. Lokalni przewodnicy perfekcyjni! Pilotka, pani Ewa S., opowiadała o zwyczajach i życiu we Włoszech. Bardzo miła, aczkolwiek bardziej przez mikrofon niż w bezpośrednim kontakcie. I ostatnie - zakwaterowanie. Jeden lub dwa hotele, w których spaliśmy posiadały niezłe pokoje, które wystarczyły by umyć się i wyspać. Pozostałe klapa totalna. Wyżywienie porażka. Szkoda pieniędzy na obiadokolację, ponieważ w czasie wolnym i tak szło się do knajpek i kupowało obiad. Lepiej dołożyć i zjeść idealny makaron w jakiejś trattorii (polecamy!) niż topić pieniędze w marnych posiłkach.