Opinie o 2 w 1: Nesebyr i wieczór bułgarski

5.0/6

Fajnie było zobaczyć, jak wygląda typowa bułgarska biesiada, tradycyjne jedzenie i tańce, a to wszystko podlane młodym lokalnym winem. Co do samego miasta na pewno warto się wybrać, piękne widoki na całe wybrzeże oraz ciekawa architektura, za którą ciągnie się historia.

5.0/6

Nesebyr ok ale wieczór Bulgarski mega polecam,świetna zabawa,tańce,degustacje wina,przepiękny zachód słońca no i mega super atmosfera

4.5/6

Niedawno miałem okazję wziąć udział w wycieczce "2 w 1: Nesebyr i Wieczór Bułgarski" i muszę powiedzieć, że było to jedno z najciekawszych doświadczeń podczas mojego pobytu w Bułgarii. Połączenie historycznego zwiedzania z tradycyjną bułgarską zabawą wieczorem okazało się strzałem w dziesiątkę. Część 1: Nesebyr Wycieczka rozpoczęła się od wizyty w Nesebyrze, co dla mnie, miłośnika historii, było fascynującym przeżyciem. Już na samym początku, gdy przekroczyłem most prowadzący na malowniczy półwysep, poczułem magię tego miejsca. Stare miasto w Nesebyrze to prawdziwa perełka – wąskie, brukowane uliczki, kamienne domy z drewnianymi balkonami, a do tego te widoki na Morze Czarne! Nie mogłem się powstrzymać od robienia zdjęć na każdym kroku. Podczas spaceru z przewodnikiem mieliśmy okazję zobaczyć kilka naprawdę niesamowitych miejsc, w tym starożytne cerkwie, jak ta pod wezwaniem Chrystusa Pantokratora. To była architektoniczna uczta dla oczu. Przewodnik świetnie opowiadał o historii miasta, które ma ponad 3 tysiące lat. Dowiedziałem się, że Nesebyr to nie tylko piękne widoki, ale też ważne miejsce na mapie starożytnych cywilizacji, co jeszcze bardziej wzbogaciło moje wrażenia. Mieliśmy też trochę wolnego czasu na samodzielne zwiedzanie, więc wykorzystałem go, by przejść się po wybrzeżu i zatrzymać się na kawę w jednej z uroczych kawiarni. Siedząc tam, patrząc na morze, poczułem prawdziwy klimat tego miejsca. Część 2: Wieczór Bułgarski Po pełnym wrażeń dniu w Nesebyrze, przyszedł czas na część, na którą czekałem z niecierpliwością – Wieczór Bułgarski. Pojechaliśmy do tradycyjnej tawerny położonej niedaleko, gdzie zostaliśmy przywitani ciepłym chlebem i solą, co jest starą bułgarską tradycją gościnności. Kolacja była prawdziwą ucztą! Na stole znalazły się typowe bułgarskie dania, takie jak sałatka szopska, różne sery, pieczone mięsa i oczywiście domowe wino oraz rakija. Nigdy wcześniej nie próbowałem tak autentycznych smaków, a bułgarskie jedzenie naprawdę mnie zaskoczyło. Wszystko było pyszne, a atmosfera – ciepła i przyjazna. Najlepsza część wieczoru zaczęła się, gdy na scenie pojawili się artyści w tradycyjnych strojach. Pokazali nam piękno bułgarskich tańców i pieśni. Szczególnie zapadł mi w pamięć taniec ludowy horo – żywiołowy i pełen energii. Kiedy zaprosili nas, gości, do wspólnego tańca, nie mogłem się oprzeć i dołączyłem. Okazało się to świetną zabawą! Kulminacyjnym momentem wieczoru był pokaz "Nestinari" – taniec na rozżarzonych węglach. Słyszałem o tym wcześniej, ale zobaczenie tego na żywo było niesamowite. Artyści z niesamowitą gracją chodzili po rozpalonych węglach, co było dla mnie naprawdę imponującym widowiskiem.