Wycieczka Fakultatywna
5.0/6
Warto zobaczyć „prawdziwe” oblicze Dominikany. Myślę, że wielu ludzi nie spodziewa się jak to wygląda na prawdę. Przewodniczka na którą trafiliśmy opowiadała o wszystkim w ciekawy sposób, więc to też duży plus. Na wycieczce zobaczymy nie tylko prawdziwy targ, ale również warunki w jakich żyje przeciętny Dominikanczyk.
4.5/6
Wizyta u babci Aurelii to pomysł całkowicie bez sensu. Plantacja kakaowca i wytwórnia cygar na plus.. Targ jako ciekawostka.
4.0/6
Ogólnie wycieczka ciekawa. Fabryka kakao mała ale klimatyczna. Fabryka cygar - interesująca, ciekawe doświadczenie. Obiad dobry. Domek babci i plażę można by ominąć. Rezydentka super, kontaktowa. Posiadała dużą wiedzę, ciekawie opowiadała o życiu i historii Dominikany.
2.0/6
Niestety tylko fabrka cygar okazała się interesującym punktem tej wycieczki. Platnacja kakao to sore nadużycie - kilka kakaowców i innych roślin a później wizyta w spółdzielni czekolady, która była pierwszą porażką tej wycieczki a pani pilot zamieniła się w przedstawiciela handlowego i namawiała do zakupu nieprzyzwoicie drogich produktów. Domek babci Aurelii była totalną pomyłką i stratą czasu. Nie ma tam zupełnie nic ciekawego, a celem tej wizyty jest chyba tylko danie napiwku za kubeczek kawy. Targ pełen owoców wygląda piękniej na zdjęciach i filmach bo nie czuć odoru śmieci i zgniłych owoców leżących obok starganów, aczkolwiek poza tymi niedogonościami warty odwiedzenia. Niestety szamańskie stragany ograniczyły się do zaprowadzenia grupy do wąskiej uliczki, gdzie zareklamowani przez pilota lokalni sprzedawcy usilni próbowali wcisnąć laski cynamonu i prawdopodobnie chińskie laleczki voo-doo marnej jakości. Fabryka cygar zdecydowanie podniosła ocenę tej wycieczki i była najbardziej interesujacym punktem wycieczki. Instruktaż palenia cygar oraz samo zwiedzanie fabryki zdecydowanie na plus. Plaża w Cabarete również godna polecenia choćby dla ładnych widoków i punktów gdzie można zrobić pięknę zdjecia. Niestety na ocene wycieczki bardzo wpływa postawa pilota - byłem na 3 wycieczkach fakultatywnych z różnymi pilotami i tu było zdecydowanie najgorzej. Pomylenie roli pilota z przedstawicielem handlowym biło po oczach aż za bardzo. Ponadto Pani Pilot podawała informacje o Dominikanie, które wprost kłóciły się z informacjami od dwóch pozostałych pilotów. Sprawiała wrażenie osoby kompletnie nieprzygotowanej.