Wycieczka Fakultatywna

Opinie o Dzikie południe

5.4/6 (90 opinii)
5.4/6
90 opinii
Atrakcyjność programu
5.2
Pilot
5.5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy uczestniczyli w wycieczce fakultatywnej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 6.0/6

    najlepsza zabawa, wycieczka samochodami terenowymi po bezdrożach, piachu, między osadami położonymi na pustyni, do imponującej zapory, na której panuje przejmującą cisza, po drodze postoje przy oazie i plantacji bananów, a później gdzieś w piachu pustyni, gdzie możliwa była przejażdżka wielbłądami. Potem trasą rajdu Paryż-Dakar do miejsca, gdzie niedawno koczowali w grotach skalnych miejscowi rybacy, przy zachwycającym wybrzeżu, gdzie pustynia kończy się w oceanie. Ciepły wiatr, huk fal oceanu, miejscami strome wybrzeże-niezapomniane widoki i wrażenia pozostałych zmysłów. Zabawny i kontaktowy kierowca Imad, dużo nam opowiadał, także o sobie, rozumieliśmy się bez problemu, w wielu językach, także migowym choć żadnym dobrze on i my nie władaliśmy...w między czasie obiad (w kosztach wycieczki), dość zabawny przez popisy "dziadka" starszego Berbera, który znał kilka słów w j. polskim i tym nas rozruszał jeszcze bardziej.

    Mateusz, Poznań 11.09.2024  | Termin pobytu: sierpień 2024

    1/1 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Nasza przygoda na Dzikim Południu Maroka rozpoczęła się wcześnie rano, gdy wsiedliśmy do samochodu terenowego gotowi na całodniową przygodę w kierunku niezwykłych krajobrazów południowej części kraju. Pierwszym przystankiem była lokalna manufaktura "La Poterie", gdzie mieliśmy okazję zobaczyć, jak powstaje tradycyjna marokańska ceramika. Warsztat wypełniony był misternie zdobionymi talerzami, tażinami, misami i filiżankami, a rzemieślnicy z niezwykłą precyzją malowali geometryczne wzory i arabeski. To miejsce miało swój wyjątkowy klimat – w powietrzu unosił się zapach gliny, a półki uginały się pod kolorową ceramiką, która od wieków jest częścią marokańskiej kultury. Po krótkiej przerwie i zakupie kilku pamiątek ruszyliśmy dalej. Krajobraz stopniowo się zmieniał, wjeżdżaliśmy coraz głębiej w surowe tereny południowego Maroka, a przed nami roztaczał się widok na majestatyczne szczyty Antyatlasu. Kolejnym punktem na naszej trasie była imponująca zapora wodna Youssef Ben Tachfine, rozciągająca się nad błękitnym jeziorem. Z wysokości mogliśmy podziwiać spektakularny widok na okoliczne wzgórza i doliny, a nasz przewodnik opowiedział nam o jej znaczeniu dla rolnictwa i gospodarki regionu. Następnie ruszyliśmy w stronę Parku Narodowego Souss Massa, miejsca, które stanowi prawdziwy raj dla miłośników przyrody. Park słynie z różnorodności ptaków, w tym rzadkich ibisów łysych, których populacja jest ściśle chroniona. Krajobraz parku był niezwykle zróżnicowany – od rozległych wydm i pustynnych terenów po zielone doliny i niewielkie oazy. Kolejnym przystankiem była niezwykła rybacka wioska wykuta w skałach. Widok domów wkomponowanych w klif zapierał dech w piersiach, a spacer w ich pobliżu pozwalał poczuć atmosferę dawnego życia rybaków. To miejsce miało w sobie coś magicznego – surowość natury mieszała się z prostotą i spokojem codziennego życia. Po intensywnym zwiedzaniu nadszedł czas na przerwę w autentycznej berberyjskiej gospodzie. Kosztowaliśmy aromatycznego tażinu, świeżo wypiekanego chleba i słodkiej herbaty miętowej. Smaki były ciekawe, a gościnność gospodarzy sprawiła, że poczuliśmy się jak w domu. Największa dawka adrenaliny czekała nas na sam koniec – przejazd dawną trasą rajdu Paryż-Dakar wzdłuż Atlantyku. Kierowca nie oszczędzał gazu, a my z wypiekami na twarzy pokonywaliśmy kolejne wydmy i piaszczyste drogi. Piasek unosił się za samochodem, a widok oceanu po jednej stronie i bezkresnych pustkowi po drugiej tworzył niesamowitą scenerię. Pod koniec dnia, zmęczeni, ale pełni wrażeń, wróciliśmy do Agadiru. To była prawdziwa podróż w głąb dzikiego Maroka – pełna kontrastów, niesamowitej przyrody i niezapomnianych emocji.

    Joanna Katarzyna, Szczecin 25.03.2025  | Termin pobytu: luty 2025

    0/0 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Piękne widoki, smaczny posiłek w chacie. Mnóstwo wrażeń......Pomimo ograniczonych możliwości obserwowania fauny, przyjemnie było przespacerować się w tak osobliwym miejscu.

    Grazyna, Kęty 10.01.2024  | Termin pobytu: grudzień 2023

    1/1 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Mnóstwo ciekawych punktów programu. Na luzie, nie w tłumie. I sama jazda też frajda, choć wolę limuzyny.

    Katarzyna, Warszawa 19.12.2023  | Termin pobytu: grudzień 2023

    2/2 uznało opinię za pomocną