Opinie klientów o Elba Castillo San Jorge & Antigua

5.4 /6
305 
opinii
Atrakcje dla dzieci
5.1
Obsługa hotelowa
5.7
Plaża
4.9
Pokój
5.2
Położenie i okolica
5.6
Rezydent
5.2
Sport i rozrywka
4.8
Wyżywienie
5.4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

3.0/6

Monika, Sulmierzyce 08.10.2022
Termin pobytu: sierpień 2022

Wakacje na wyspie jak najbardziej ale nie w tym hotelu

Hotel położony w środkowej części wyspy, dzięki czemu łatwo dostać się zarówno na północną, jak i południową część i zwiedzić całość. I to tyle jeśli chodzi o plusy. Samego hotelu niestety polecić nie mogę ze względu na planujący w nim brud. Brudno na stołówce, brud na basanie (grzyb). Dodatkowo jeśli ktoś szuka ciszy i spokoju to też nie ten adres. Animacje co dzień,ale tak głośne, że jeśli nawet nie chciało się w nich uczestniczyć to jedynie po opuszczeniu hotelu.

3.0/6

Elwira 04.06.2019

Fuerteventura trudna miłość. Miłość nie dla mnie!

Pani Rezydentka Dominika na pierwszym spotkaniu powiedziała że Fuerteventura to trudna miłość i tak jest naprawdę.Ja się nie zakochałam. Przez 6 dni pobytu od rana pochmurno i bardzo wietrznie,dla mnie po prostu zimno. Od 11- tej słońce parzące jak laser i dalej wieje. Od 19 znowu zimno i wieje. Od 7 dnia zmiana pogody. Słońce od rana ale nadal wieje. Mi ten wiatr niestety bardzo przeszkadzał. Spacer wieczorem bez bluzy nie do wykonania. Chciałoby się pospacerować bo miasto piękne, czyste i pełne super kafejek,barów z muzyką na żywo a tu wieje... Promenada przy oceanie przepiękna a wschód słońca powalający( jak nie było zachmurzone niebo) . Hotel bardzo czysty, zadbany.Codziennie sprzątane pokoje. Apartamenty dwupokojowe z aneksem kuchennym i dużą sypialnią. Brak klimatyzacji. Wyżywienie niestety słabe. Do znudzenia przez 2 tygodnie to samo ale każdy znajdzie coś dla siebie.Głodna nie chodziłam. Na uwagę zasługują sery kozie wytwarzane na wyspie i serwowane codziennie. Obsługa miła i pomocna. W hotelu mało Polaków za to nadmiar Anglików z masą dzieci. Na temat zachowania i obżarstwa gości z wysp nie będę pisać. Plaża promenadą 600 m a na skróty przez miasto bliżej. W maju woda zimna- nie do kąpieli. Nadmieniam że moja opinia może być spaczona przez wieloletnie urlopy w Egipcie gdzie woda cieplutka w morzu a wiatr nawet w Marsa Alam łagodniejszy.

2.5/6

N i M 11.09.2018

Na dworcu

Byliśmy na wakacjach na Fuerteventurze w hotelu Castillo San Jeorge na początku września. Początkowo byliśmy dość pozytywnie do hotelu, miejsca i całego pobytu. Pokoje czyste, dobrze wyposażone. Jedzenie w pierwsze dni neutralne (nie wszystko nam smakowało, ale myślę, że to kwestia gustu smaku o czym trudno dyskutować). Po trzech dniach menu sie powtarza (jak nie częściej, bo zauważyliśmy, że ryba, mieso smażone przez kucharza było często to samo na obiad i kolację). Myślę jednak, że jedzenie swoją drogą, a bardziej przeszkadzał nam halas. Hotel jest jednym z ostatnich w miejscowości i ulokowany jest na klifie. Hałas pochodził więc nie z innych hoteli, ale z tego, w którym byliśmy. Imprezy do północy to tylko szczegół. Rozumiem, że są wakacje i ludzie imprezują do późna, jednak uważam, że animacje powinny się kończyć z chwilą rozpoczęcia ciszy nocnej, a jak ktoś nie ma ochoty wracać jeszcze do pokoju, niech zostanie w ciszy, albo znajdzie inne miejsce do głośniejszych rozmów - wieczorne animacje odbywaly się w środku obiektu, na powietrzu, a pokoje ulokowane sa dookoła. Hałas więc niesie się niemiłosiernie. Do tego stukot walizek, wózków na brudy - mieliśmy wrażenie, że godzina również nie miała tutaj znaczenia (w nocy domyślam się, że byli to goście przyjeżdżający/wyjeżdżający, za co nie obwiniam ich samych, ale właścicieli hotelu, ktorzy chyba nie przemyśleli wykończenia podłóg i nierówności, które odpowiedzialne były za stukot spowodowany ciagnieciem walizek). W ciągu dnia obsługa hotelu, która pchała wózki pełne rzeczników raz w jedną, raz w drugą stronę. Całość sprawiała wrażenie pobytu na dworcu i stukotu kół pociągu o szyny kolejowe. Na zakończenie zostaliśmy dość "miło" pożegnani. Lot powrotny mieliśmy dość późno. Kolacja zaczynała się przed przyjazdem autokaru, który miał nas zabrać na lotnisko. Myśleliśmy więc, że jeszcze się na nią załapiemy. Swoją drogą zapewniała nas o tym pani w recepcji jeszcze kilka dni przed powrotem, jak i takie informacje znaleźliśmy także w informatorze biura rainbow (all inclusive miał obowiązywać do końca). Na obiad zgodnie z obietnicą się załapaliśmy, a na kolację niestety już nie. Zostaliśmy wyproszeni z restauracji, a próba kontaktu z biurem nie pomogła załatwić sprawy. Z powodu presji czasu na szybko poszliśmy do restauracji poza hotelem, jedbak przyznam, że zachowanie obsługi hotelowej było trochę żenujące, a dla nas upokarzajace. Tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że 2 dni obiady jedliśmy poza hotelem, wiec hotel nie zbiedniałby od tej koalcji. Trochę dużo tych minusow. Widoki i okolica jednak przepiekna jak i cała wyspa, co w pewnym stopniu wynagradza nam te niedogodności.

2.5/6

Aśka 04.08.2014

Karaluchy, pluskwy i brud

Własnie wróciliśmy z tego hotelu. Byłam przerażona - brud na każdym kroku. Widać panie biegające z mopami, ale sprzątają tak dyskretnie, że nawet tego nie było widać. Gdyby niepościelone łóżka nawet nie zauważyłabym tego. Ręczniki wyglądają jak ścierki. Brak powłoki na kołdry, tylko włożona między dwa prześcieradła. Szklanek w zlewie nie nie umyte. Brak wody w pokojach - popraz pierwszy sie z tym spotkałam. Bardzo doskwierał brak klimatyzacji, a temperatura na dworze nie przekraczała 30 st.. W pokojach karaluchy, pluskwy, karakany - do wyboru. OKROPNOŚĆ! Po zgłoszeniu problemu w recepcji, usłyszeliśmy, że to NORMA!, dostaliśmy spray, który niewiele pomagał. Pani rezydentka propnowała zamiane pokoju, ale stwierdziła, że tam też będą. Jestem uczulona na to paskudztwo, o mało się nie udusiłam. Pobyt upłynął mi na kaszlu, katarze i problemach z oddychaniem. Apartamenty duże, ze starymi rozwalającymi się meblami. Położenie dobre. Jedzenie w stołówce bez zachwytu, ale mozna było coś wybrać. Ogółnie brak estetyki. Bardzo sympatyczny kelner Javier. Atrakce tylko dla dzieci.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem