5.0/6 (818 opinii)
Kategoria lokalna 3
4.0/6
Wyjazd ok. Fuerta nie zrobila na nas "wow" wrazenia. Wyspa raczej smutna, ciemna ale ma swój charakter. Jednak miasteczka, które zwiedzalismy byly urokliwe. Fajny klimat typu bar na plaży czy knajpy śmierdzące rybami ale pyszne jedzenie. My trafilismy w styczniu na rewelacyjna pogodę - kapalismy sie i w oceanie i w basenie. Jesli chodzi o hotel-- bez rewelacji, prosty, schludny. Jedynie trzeba było prosic sie o drinki w barze bo kelnera ciagle nie bylo.
4.0/6
Jak za takie pieniądze , to dla mnie bomba
4.0/6
Hotel adekwatny do standardu 3,5gwiazdki. Pokoje czyste schludne z balkonem, nasz był z widokiem na budynek obok. W pokoju wygodne łóżko klimatyzacja działająca bez zarzutu.Łazienka czyściutka ale zamiast prysznica była wanna. W hotelu znajdują się 2 średniej wielkości baseny.Teren wokół nich zadbany. Przy basenach jest ratownik.Jeżeli chodzi o animacje przy basenie za dużo ich nie było wszystkie odbywały się w języku angielskim. Większość turystów z Anglii.Przy basenie znajduje się bar w którym piwo i chłodne napoje nalewa się samemu.Jedzenie dobre. W przerwie między posiłkami można zamówić hamburgery lody. Na dachu hotelu znajduje się jacuzzi oraz wiele leżaków a także bar. Z góry piękny widok na ocean tylko mocno wieje.Wieczorne animacje już dużo ciekawsze od tych przy basenie ale wszystko po angielsku.Hotel znajduję się w miejscowości gdzie jest sporo angielskich pubów. Warto wypożyczyć auto i zwiedzić wyspę. Można również udać się do miejscowości Corralejo i promem przepłynąć na sąsiednią Lanzarote.Ogólnie hotel dla osób mniej wymagających spełnia swoje oczekiwania.
4.0/6
Hotel sam w sobie może i jest odświeżony, ale na pewno nie cały, jedyna nowa część to recepcja oraz hol. Obsługa 3/5, niestety ale było dosłownie kilka osób miłych z obsługi hotelowej, podczas posiłków obsługa gastronomiczna z posępnymi minami. Jedzenie - byłam strasznie zawiedziona, ponieważ czytając opinie widzialam pozytywy odnosnie steków i różnorodności. Śniadania były szykowane ewidentnie pod typowe angielskie śniadania, codziennie to samo (fasolka/jajecznica/tosty/pieczarki) Steki serwowane przez kucharzy były totalną podeszwą. Niestety ale zaczęliśmy stołowac się na mieście, gdzie było przepysznie. Basen chyba dawno nie był czyszczony :/. Podczas pobytu połowę wyjazdu siłownia oraz boisko było zamknięte, golf na 4 piętrze oraz basen również. Brak butelki z wodą w pokoju podczas gdy nie zalecane jest używanie wody z kranu to wtopa, musieliśmy zaraz po przylocie iśc do pobliskiego sklepu. Zdaję sobie sprawę że hotel jest 3,5 gwiazdkowy, ale jest strasznie zawiedziona. jeżeli chodzi o organizację Reinbow oraz rezydenta - każdemu polecam biuro podróży!