5.4/6 (136 opinii)
Kategoria lokalna 4.5
5.0/6
Miła obsługa. Dobre wyżywienie. Hotel nie zły, ale czasy świetności ma za sobą.
5.0/6
Dobrze położony w największej wypoczynkowej miejscowości. Największej nie znaczy że dużej. Wszędzie można dojść na nogach i nie zajmuje to wiele czasu. Jedzenie bardzo dobre i spory wybór dań w formie szwedzkiego stołu więc przez tydzień się nie znudzi. Plusem jest to że praktycznie po 21 jest już cisza i można spokojnie wypoczywać bez słuchania pijackich ekscesów jak to niekiedy bywa. Ogólnie polecam.
5.0/6
Po wylądowaniu na lotnisku radzę się spieszyć do busa bo kierowcy odjeżdżają o swojej ustalonej godzine nie zważając na to czy maja wszystkich pasażerów. Tak przynajmniej było w naszym przypadku gdzie nasz bus odjeżdżał i musieliśmy go dogonić i przekonać ze jesteśmy jego pasażerami(oczywiście Pan nie mówił po angielsku) Do hotelu przybyliśmy w poniedziałek około 23 czasu lokalnego. Duży plus ze hotel znajduje się 30 minut od lotniska. Przy zameldowaniu napotkaliśmy na mała przeszkód mianowicie się okazało ze naszego rocznego synka nie ma w systemie i nie jest zarejestrowany. Na szczęście wszystko udało się załatwić i dostarczono nam łóżeczko do pokoju. Zostaliśmy miło zaskoczeni gdyż czekała na nas w restauracji kolacja. Bardzo miły gest ze strony hotelu. Niestety mimo zakazu hotelowego odnośnie rezerwacji leżaków poprzez kładzenie swoich ręczników to ludzie 7-8 rano wszystko już zajmują i hotel nic z tym nie robi. W hotelu woda pitna jest tylko w dozownikach. Trzeba samemu się zaopatrzyć w butelkowa. Hotel jest 4*( niewiem czemu rainbow podaje ze 4.5). Moim zdaniem nie jest to hotel do leżenia całymi dniami nad basen. Jest cudownie położony i jest masa rzeczy do robienia poza nim. Wymeldowanie mieliśmy około 6 rano i w recepcji ku miłemu zaskoczeniu były dla nas przygotowane przekąski.
5.0/6
Wybrałam ten hotel ze względu na: śliczne pokoje (polecam), siłownię (nie polecam, połowa sprzętów nie działa, niektóre są zardzewiałe), ofertę sportowo-animacyjną (katastroff). Genialne jedzenie, pod warunkiem, że nie silą się na dzień azjatycki albo meksykański, chociaż nawet wtedy były dania przepyszne tyle że jedno lub dwa, bo reszta się za bardzo nie nadawała. Dzień kanaryjski albo kolacje nietematyczne fantastyczne! pizza robiona przez panią (pizzaiola), która jest Włoszką, z pewnością najlepsza jaką jadałam w hotelach wakacyjnych. Pokoje piękne, przestronne, dobrze wyciszone (tylko drzwi mogłyby mieć jakąś uszczelkę, żeby nie waliły i nie było przez nie słychać). Personel bardzo sympatyczny, mówiący po włosku i hiszpańsku (zapewne i w innych językach, ale te dwa mi wystarczają do szczęścia). Staff animacyjny się nie przemęcza, gimnaztyka i zumba szkoda gadać, chociaż pewnie w sezoni letnim jest lepiej, bo więcej ludzi i średnia wieku niższa. Dość blisko morza, ale kawałek przez miasto trzeba przejść. Zaleta jest bliski supermarket i prężny burmistz, który zapewnia rozrywki, ja akurat trafiłam na Invictorock festival :)