4.9/6 (298 opinii)
Kategoria lokalna 3
3.0/6
Skromny hotel na 3 gwiazdki (nie więcej), może czas na remont. Apartament duży podzielony na część dzienną, aneks kuchenny, sypialnię i łazienkę, wyposażenie pokoju OK. Pokoje sprzątane co 2-3 dni. Turyści głównie z Anglii, Hiszpanii i Polski. Szkoda, że Polacy są kwaterowani od ulicy i w najdalszych apartamentach od wejścia :( Rano zgiełk budzi wcześnie - sypialnie zlokalizowane od ulicy. Dwie strefy basenowe + brodzik, codzienne animacje. Leżaki zawsze dostępne. Obsługa miła i pomocna. W punktach "barowych" samoobsługa: napoje, piwo, wino, kawa tylko z automatu (z kawiarki niestety jest płatna :(. Drinki lokalne w wyznaczonym czasie w lobby i barze w sali TV. Nieduża restauracja, jedzenie raczej smaczne, może monotonne śniadania (jajecznica z proszku). Warto wymienić zmywarki do naczyń - nie domywają. WiFi tylko w lobby. Lokalizacja dobra. Blisko do plaży Fanabe, promenady, sklepów i wyjazdu do autostrady. Dobry punkt wypadowy do zwiedzania wyspy. Rezydenci pomocni, warto skorzystać z wycieczek. Polecam show z orkami w LoroPark. Podsumowując, wyjazd udany - 3 dni zwiedzania i 3 wypoczynku.
3.0/6
Widoki i okolica fajne, jedzenie bardzo dobre, sporo regionalnych potraw. Wyjazd był od 08.06.-15.06. Plaże różne do wyboru- fajne. Hotel niestety wymaga gruntownego remontu, zdjęcia pokazywane w biurze są nie aktualne w porównaniu z rzeczywistością. Malowanie, łatanie warstwa na warstwie słabo to wygląda. Wszystko było by pięknie i do zniesienia gdyby nie pierwsza noc.... to był koszmar. Po położeniu się pierwszej nocy spać z nadzieją odespania podróży, obudził nas straszny szelest i trzepotanie się. Hmm, myślałam że to klimatyzacja huczy ponieważ ją odpaliłyśmy. Trzepotanie, walenie było coraz głośniejsze. Trzeba było niestety wstać i zobaczyć co się dzieje?? Czy z klimatyzacji coś się leje?? Po zapaleniu światła, przeżyłyśmy horror... naszym oczom ukazały się ogromne karaluchy- hiszpańskie cucaracha. Szok to było mało, jeszcze żeby to była jedna, dwie sztuki. A ich było 15 sztuk!!! Chyba z całego z hotelu, wpadły do nas pierwszej nocy na imprezę?? Noc już była z głowy, wytłukłyśmy to obrzydlistwo- do rana pozostało tylko czuwanie przy zapalonym świetle!! Oczywiście nie omieszkałam zgłosić to Rezydentce, niestety w środku nocy. Bardzo się przejęła, najpierw usłyszałam, że jest noc i nic z tym się nie da zrobić, dopiero zgłosi to do recepcji rano. Na drugi dzień od Pani Rezydentki usłyszałam, myślałam, że ja zgłaszałam że mam y mrówki w pokoju. No na pewno bym dzwoniła w nocy do kogoś o mrówki- taka rozgarnięta Rezydentka. Nasze pierwsze pamiątki zakupione w Hiszpanii- Raid na cucaracha!! Podsumowując, proszę się zastanowić nad wyborem hotelu?? Bo ten ma takie atrakcje.
3.0/6
Po przyjeździe do hotelu ponad godzina oczekiwania na klucz do pokoju ponieważ recepcjonistka nie radziła sobie z tym. Okolo godziny 23 w końcu dostaliśmy klucz do pokoju który był zagrzybiony. Mocny smród którego nie mogliśmy się pozbyć ponieważ nie dało się otworzyć drzwi w sypialni.
2.5/6
Bylam z kolezanka w pazdzierniku , hotel słaby. Pieknie wyglada na zdjęciach Wszystko juz stare i brudne .Miałysmy apartament salon z sypialnią ,fajne rozwiązanie ale kanapa w salonie bardzo brudna .pokój nad toaletą kiepsko . Jedzenie bardo dobre ale .........małe karaluszki biegały na podłodze w restauracji .OGÓLNIE NIE POLECAM HOTELU