5.4/6 (486 opinii)
Kategoria lokalna 4
5.5/6
Duży hotel, który bardzo dobrze ma zorganizowane wnętrze . Bardzo miła obsługa sprzątająca . Pokój codziennie sprzątany . Jedzeni naprawdę bardzo dobre . Duży wybór , wiec każdy znajdzie coś dla siebie . Codziennie animacje dla dzieci i dorosłych . Bardzo istotny element dla osób nie znających języka obcego - jest animator polski !!
5.5/6
Bardzo fajny i przyjazny hotel. Obsługa miła i nienachalna. Pokoje od strony basenów z widokiem na ocean ( pod indywidualną ocenę pozostawiam czy warto dopłacać) i pokoje od strony ulicy, z bocznym widokiem na ocean i klify Los Gigantes. Moim zdaniem dopłata jest tak znaczna, że lepiej te pieniądze wydać na jedną z ciekawych wycieczek fakultatywnych, których jest na prawdę sporo. A nawiasem mówiąc, ile się siedzi podczas pobytu w takim miejscu w pokoju? Jak się praktycznie wchodzi na przebranie i sen, to nie korzysta się z tych widoków z balkonu :P W czerwcu obchodziliśmy z żoną 25-lecie ślubu i chciałem by ten wyjazd był szczególny. Szukałem hotelu, który spełniłby moje oczekiwania tak pod względem wizualnym, pod względem jakiegoś luksusu i pod względem kulinarnym. Byliśmy już w wielu miejscach, i z biurem R, i indywidualnie, a jednak udało się nas zaskoczyć, oczywiście pozytywnie. Pokój czyściutki, łazienka nienaganna, codziennie sprzątane, z wymianą ręczników. Animacje w czasie dnia ok. Dużo konkursów (w tym na wesoło) z nagrodami. Codziennie wieczorem sporo atrakcji, występy , koncerty itp. A teraz jedzenie. Śniadania- cóż, można rzec klasyk. Sery, lokalne wędliny, jaja pod wszystkimi możliwymi postaciami, rogaliki, fiki miki i takie tam, plus owoce. Pozostałe dwa posiłki , to już inna melodia. Nie było osoby, która nie wybrałaby czegoś dla siebie. My z żoną, mięso jedliśmy może ze dwa razy. I to przygotowane na grillu. A przepraszam, jeszcze KACZKA- Jezuniu jaka dobra, palce lizać. Skupiliśmy swą "dietę" szczególnie na rybach i owocach morza. Wierzcie mi, kto lubi nie będzie zawiedziony. W żadnym hotelu nie jedliśmy tylu frykasów co tu. Codziennie po trzy gatunki ryb i przeróżne oceaniczne dodatki w postaci małych krewetek, małży, grillowanych mątw , czy duuuużych muli. Do tego kolacje tematyczne, codziennie innego państwa. Pierwsze miejsce (jak dla nas) wieczór japoński. Myślę, że takiego obfitego menu, nie powstydziłaby się restauracja specjalizująca się w tej kuchni. Reszta też ok. Pewnie, że znajdą się ludzie, którzy będą kręcić nosami , ale to osoby , które zawsze będą widzieć więcej minusów niż plusów. Uciułają parę groszy i chcą być traktowani jak Królowa Elżbieta, albo sam Papież :P Otoczenie wokół basenów bardzo zielone i ciekawie zaaranżowane, z wodospadami i ścieżką wśród bananowców. Jedynym minusem był surowy wystrój restauracji, przypominający czasami szkolną lub zakładową stołówkę. Zamiast obrusów podkładki, które przyklejały się do przedramion. Ale znaczniej ważniejsze to co na talerzu , a tu było ok:) Z czystym sumieniem mogę polecić ten hotel każdemu. Chciałbym napisać, że na pewno wrócę tu, ale przecież jest tyle pięknych miejsc na świecie gdzie nas nie było, że szkoda czasu na dublowanie wrażeń. Pozdrawiam i życzę miłego wypoczynku.
5.5/6
Dobrze położony i zorganizowany hotel. Miejscowość niewielka ale podstawowe atrakcje są na miejscu. Dużo atrakcji w hotelu. Spory wybór jedzenia, ale restauracja bardziej przypomina stołówkę niż restaurację w hotelu czterogwiazdkowym. W hotelu (2017) trwa remont o czym biura podróży skwapliwie milczą. Widać też że Hotel ma swoje lata i stąd te remonty. Obok Hotelu (pokoje "od ulicy") trwa wyburzanie/budowa. Ogólnie wart polecenia ale nie należy spodziewać sie luksusu na miarę chocby czterogwiazdkowych hoteli w Polsce.
5.5/6
Pełny relaks. Chce się wrócić na Teneryfę.