Opinie klientów o Landmar Playa La Arena

5.4 /6
444 
opinie
Atrakcje dla dzieci
5.0
Obsługa hotelowa
5.4
Plaża
5.1
Pokój
5.4
Położenie i okolica
5.6
Rezydent
5.0
Sport i rozrywka
5.0
Wyżywienie
5.4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

4.5/6

Anka M 01.04.2019

Bailando w zieleni i czerni

mnmmn Hotel o bardzo dobrym standardzie. Czysty, przestronny i przyjazny dla rodzin z dziećmi. Choć jego wielkość może na dzień dobry przerażać, nie ma się wrażenia, że brak jest tlenu i miejsca do oddychania :) Zapewne termin ma tu znaczenie. Ja byłam z córką na początku lutego 2019 roku, więc i tłumów wakacyjnych nie było, chociaż wszystkie pokoje – 432!!! – były zajęte. Dopiero na śniadaniu widać masę ludzi, kiedy trudno znaleźć wolny stolik na tarasie lub w części pod dachem, albo kiedy ustawia się długaśna kolejka po kawę. No i podczas relaksu nad basenem. Wtedy naprawdę trzeba mieć stalowe nerwy :)Na szczęście hotel wpadł na rewelacyjny pomysł i zabronił rozkładania ręczników bladym świtem, żeby sobie taki Janusz z Grażyną rezerwowali leżak :) działa!!! Żadnych żenujących zachowań. Można? Ja jednak nie znoszę leżakowania nad basenem. Chociażby z racji oglądania tłumów w sztucznym akwarium. Pozostając przy basenie… jest rzeczywiście piękny, zadbany, ślicznie zagospodarowany i wciąż się rozrastający. Od kilku miesięcy trwa tam rozbudowa trzeciego basenu i chyba jeszcze potrwa... Nie wpływa to jednak w żaden sposób na komfort gości. Nie słychać najmniejszego nawet szumu. Bardziej może od strony ulicy, a i to nieczęsto. Za te niedogody hotel oferuje atrakcyjne bonusy w postaci darmowych busów do Las Americas, mini rejsów raz w tygodniu czy SPA w pobliskim kolosie, sąsiadującym obok resorcie.Baseny wyglądają naprawdę imponująco. Zaprojektowane są w stylu tajlandzkiej wyspy, z krytą strzechą - snack barem pośrodku i zadbanymi palmami wokół. Ogromnym atutem jest zieleń. Wkłada się w jej utrzymanie dużo serca i to widać na każdym kroku.Przestronny hall główny z przestrzennymi trójwymiarowymi wręcz oknami robią wrażenie. Hotel bardzo przypomina Beatriz na Lanzarote, wyglądają jak lustrzane odbicia. Czasem nie starcza szyi, żeby objąć wzrokiem całą przestrzeń. Imponujące liany, zwisające z każdego piętra, potęgują wrażenie wyprawy w puszczę amazońską. Przeszklona winda, wodospady, kaskady i palmiarnia tworzą komfortową strefę luksusu.Przedziwne wydaje się oznakowanie pięter. Kilka dni zajęła mi analiza logiki architektów :) recepcja znajduje się na… 3 piętrze, a już kolejne piętra zamiast rosnąć… maleją :) nijak nie mogłam znaleźć drogi na 2. piętro. Przez fakt, że recepcja leży na 3. a nie na 0, jak zazwyczaj, odruchowo chce się jechać wyżej :) tymczasem zonk! Na szczęście do pokoju trafiłam. I to pięknego pokoju. Czystego, baaardzo dużego, z piękną, zadbaną łazienką, dużą szafą, ogromnym wygodnym łóżkiem i przestronnym tarasem.Za widok na ocean i basen trzeba zapłacić dodatkowe 20 E, ale mnie nigdy to nie psuje humoru. I tak nie siedzę w pokoju. Widok więc miałyśmy na ulicę, ale była tak spokojna, a taras tak duży, że widziałam ocean jak na dłoni, i to bez zbytniego wychylania się.W hotelu jest wszystko, czego dusza zapragnie. Ogromna stołówka z przepięknym tarasem z widokiem, bar tapas otwarty wieczorem, music bar z animacjami dla dzieci i dorosłych i dwa przeurocze lounge bary z muzyką na żywo dla gości bardziej wymagających oraz klimatycznym chilloutowym barem na wysokości recepcji, wychodzącym wprost na ocean. Przepiękny widok La Gomery oglądany z białych kanap z kieliszkiem szampana, poprawi nastrój każdemu :)Ten, kto urlop spędza z dziećmi z chęcią przyjmie informację o znakomitej ekipie animatorów, która, jak w każdym kraju na świecie, dwoi się i troi, żeby było miło. A tu jest przecudnie! Mario, farbowany Hiszpan, główna gwiazda animatorów, ma chyba brata bliźniaka na Lanzarote - Luisa, bo niemożliwe, żeby tak być podobnym! I tak samo szalonym artystycznie :) jest też dwoje Włochów – Raffaela i ktoś tam, Czech David i Polka Wiktoria (ale już ucieka do Portugalii).Śniadania kontynentalne skrojone pod gusta Brytyjczyka, Niemca. Polaka i Francuza. Bogaty bufet. Podobnie obiady, chociaż zabrakło mi trochę różnorodności kuchni z całego świata (każdy dzień inna kuchnia, tak dobre hotele urozmaicają ofertę), to jednak jest tak tego dużo i do oporu, że nie wiem, jaki malkontent musi tu się pojawić, żeby mu nie smakowało/nie pasowało/wnerwiało z niedoboru :)Przedpołudniowy i popołudniowy basenowy snack bar zamienia się wieczorem w „ekskluzywną” restaurację. Dosyć to zabawny zabieg, bo jednak trudno pozbyć się obrazka, że przed chwilą chodziło się tu bez kapci i siedziało mokrym tyłkiem na wiklinowym krzesełku w południe :) Nie wiem też czemu na służyć wyjątkowość hasła, że ‘wina do wyboru z karty”, gdy tymczasem ograniczają się one bowiem do wyboru… jednego Rioja :) ale jest miło, obsługa jest w całym hotelu przeurocza, choć zaganiani po rzęsy. I z całego świata! Od Kenijczyków, po Słowaków i Polaków. Wieża Babel.Na terenie hotelu znajduje się wypożyczalnia samochodów, sklep z pamiątkami, siłownia, klub dla nastolatków, a fitness cudownie się ćwiczy z widokiem na ocean, ahhh! Wyposażeni w kartę mamy możliwość używania jej do wyjścia tajemnym przejściem na ulicę, żeby mieć na skróty na pobliską plażę La Arena.Plażyczka jest niewielka, ale urokliwa. Trzeba przejść przez dosyć ruchliwą ulicę. Zejście dosyć stromo prowadzi w dół na malowniczą mini promenadę z knajpkami z widokiem. Uderzające o czarne wulkaniczne spienione fale tworzą taki spektakl, że nic tylko zostać tam forever! Plażyczka umościła się z maleńkiej zatoczce, dlatego każdego dnia ocean daje popis swojej siły i mocy. Plaża czarna jak z wnętrza piekła z mięciusieńkim piaskiem jest naprawdę przecudna. Bujna zieleń, biel domków, prześliczne prywatne dziedzińce, zadbane mini ogrody, to wszystko buduje obraz pięknego i udanego urlopu.Hotel spełnia oczekiwania nawet tych najbardziej wymagających. Jedyna rzecz, która dosyć irytuje, to bardzo ograniczony dostęp do darmowego WI-FI, które działa tylko w recepcji. No ale żeby dojść do recepcji, trzeba iść dwa dni :) nad basenem też zero. W pokojach oczywiście jest internet za dodatkową opłatą, ale płacić za wi-fi na wakacjach to dla mnie przesada... w sumie wakacje są od tego, żeby zapomnieć o całym bożym świecie. Czego i Wam życzę :) Na osobny rozdział zasługuje rezydentka biura Monika, z którą każda wycieczka staje się prawdziwą przyjemnością. Znajomość wyspy wykracza u niej daaaaaleko poza normę. Błyskotliwe opowieści skrzą się od ciekawostek i anegdot, a poczucie humoru i zwykła ludzka życzliwość sparwiają, że aż szkoda z nią się żegnać. Jak dla mnie przewodniczka za medal i specjalną nagrodę :)

4.5/6

Hubert, Warszawa 04.05.2019

Wiosenno - świąteczny wypad na Teneryfę

Hotel z rozmachem, duży ale bardzo trzeba uważać na opcję "boczny widok na ocean". Szkoda, że nie było to dokładniej opisane gdyż gdybym wiedział jak to może wyglądać wziąłbym inny hotel. Balkon tuż nad ulicą, widok na ocean?? jak barzdzo się wychyliłem i stanąłem na palcach. Nie było możliwości zmiany pokoju. Rezydent niby coś obiecywał ale raczej brał nas na przeczekanie. Miły gość ale chyba miał związane ręcę. My tylko "Polaki" czyli trzeci sort. No niestety tak to odczuliśmy.

4.5/6

Joanna, --- 11.12.2018
Termin pobytu: listopad 2018

Pobyt listopad 2018

Pobyt udany choć liczyłam na więcej słonecznych dni , do hotelu dotarliśmy około 2 w nocy , zakwaterowanie przebiegło bardzo sprawnie, pokoje zgodnie z opisem , czyste, posiłki urozmaicone , każdy znajdzie coś dla siebie ( było kilka kolacji np. grecka , meksykańska, włoska)duży wybór serów( bardzo smaczne)na obiad jednego dnia był nawet schabowy, sporo owoców morza, niestety nasz wnuczek jadł tylko frytki i makarony, może należałoby pomyśleć o urozmaiceniu posiłków dla dzieci.W hotelu budują nowy basen i w ramach uciążliwości ( wg nas nie było ich) są przez hotel dodawane usługi np. rejs statkiem ( nie skorzystaliśmy bo bardzo wiało , dojechaliśmy do portu i dopiero tam się dowiedzieliśmy że nie płyniemy, myślę że recepcja powinna nas poinformować)pobyt w spa w siostrzanym hotelu( jeżeli wybieracie się z dziećmi to tylko do 14, też nas nie poinformowano)

4.5/6

Jarek, --- 08.10.2023
Termin pobytu: wrzesień 2023

Piękny hotel nad Oceanem z niesamowitym widokiem

Hotel jest cudowny (subiektywna opinia), najpiękniejszym, oczywiście, jesz widok z hotelu na ocean no i lokalizacja w Los Gigantes :D Jeżeli chodzi o wyżywienie, to nie warto oczekiwać czegoś niesamowitego, tym bardziej od śniadań. Na 5-ty dzień bez żadnej zmiany menu śniadaniowego już nie za bardzo się chcę tam iść, chociaż jedzenie było dość smaczne. Nie ma takiego problemu z obiadami i kolacjami, tam akurat każdego dnia są jakieś nowe rzeczy. Dodatkowo powodem do obniżenia oceny był rezydent Rainbow. Niestety Pani nie była ani pomocna, ani komunikatywna. P.S: ALE WIDOK JEST PIĘKNY!!!!!!!!! I SAMA WYSPA JEST NIESAMOWITA!
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem