5.2/6 (473 opinie)
3.0/6
Sam program wycieczki był interesujący. Pierwszy chotel był w Chorwacji przy pitlickich jeziorach. Pokój czysty, ładny, dobrze wyposażony natomiast jeśli chodzi o jedzenie to muszą się naprawdę poprawić. Obiadokolacja składała się z zupy która robiona była z kostki rosolowej a na drugie danie spaghetti, na drugi dzień - tą samą zupa a na drugie danie było mięso ( twarde, trudno się je kroiło). Śniadania w formie stołu szwedzkiego i było dobre. Niestety firma się nie popisała gdyż nasza pani pilot wycieczki do poniedziałku nie wiedziała gdzie będziemy spać kolejna noc, dopiero luźnym popołudniem przekazała nam wiadomość że hotel będzie w Bośni i Chercegowiny. Na szczęście hotel był w dobrym standardzie. Ostatnią noc również spędziliśmy w Bośni a hotel - swoje najlepsze czasy miał chyba z 20 lat temu, jeśli chodzi o pokoje gdyż jedzenie tam mieli dobre.
3.0/6
Na plus: bardzo ładne lokalizacje, profesjonalni kierowcy, lokalni przewodnicy (w większości Polacy mieszkający na miejscu od 20-30 lat). Na minus: dezorganizacja, niedopasowanie planu dnia do realiów (grupa 70 os. dostała ok. 30-45min na posilenie się w bufecie - część podróżnych nie zdążyła nic zjeść), puszczanie głośnej muzyki w autokarze po całodziennym objeździe. Na 4 hotele dwa były czyste i schludne, w dwóch śmierdziało, a łazienki były porośnięte grzybem. Jedzenie w większości hoteli było tłuste i niesmaczne, a w jednym wręcz niejadalne. Przejazdy były kiepsko rozplanowane - jednego dnia było ich mało, następnego spędziliśmy ponad 8h w autokarze. Nauka języka chorwackiego jest fajnym pomysłem, ale najbardziej przydatne informacje poznaliśmy... w przedostatnim dniu podróży. Systemy tour guide miały zbyt krótki zasięg jak na tak dużą grupę - tylko osoby z przodu kolumny mogły usłyszeć cokolwiek, szczególnie w wąskich i zatłoczonych przejściach, gdzie kolumna się rozciągała. Korzystanie z WC dostępnego w autokarze "nie wskazane".
2.5/6
Właśnie wóciłam z wycieczki obiazdowej do Chorwacji - Wzdłuż Adriatyku. Wyczieczka polegała na ciągłych przejzadach z jednego miejsca do drugiego - plan zakwaterowania z dnia na dzień ulegał zmianie i pokonywaliśmy duże odległości - w aktokarze spędzaliśmy od 5-6 godzin aby dotrzeć z miejsca zwiedzania do miejsca gdzie był nocleg. Obiadokolacie były o godzienie 21-szej To trochę za póżno. Zwiedzanie zajmował nam natomiast od 1 godziny do 2 godzim maksymalnie, reszta to podróż w zdłuż Adraityku, niekiedy kilak razy krążyliśmy w okół jednego miejsca. Posiłki standard POLSKI kurczak i schabowy oraz SŁONA zupa gruszkowa (w zasadzie sama woda), nic kuchni regionalnej. Zkataterowanie 3 noclegi ok, natomiast 4 nocleg w sanatorium pamiętejącym czasy PRL. Wycieczka liczyła 61 osób natomiast autobus na obiejazd liczył 65 miejsc , ciasno ustwione fotele nie było komfortu tym bardziej , że aż 2 noce trzeba było spedzić w aktokarze nie ten standard nie te czasy. Co do przesiadek w Woszczycach to brak organizacji i zgrania. Autokar przyjażdzajacy najwcześniej musiał czekać około 2,5 godziny na ostatni. Nam turystom przekazywano informację o tym że czas oczekiwania jest długi dlatego,że aktokar ma opóznienie z przyczyn nie zależnych od biura ( zbyt długa odprawa na granicy ) natomiast okazywało się że opóźnienia są jak najbardziej planowe niezgranie czasu pracy kierowców autokaru z planem wycieczki. Szkoda naszego czasu. WIelka szkoda zaowiadała się taka fajna wycieczka . Przeweodniczka Klaudia OK.
2.5/6
Z faktami raczej trudno dyskutować!Przepiękne miejsca, które na pewno pozostaną w pamięci na zawsze. Zakwaterowanie w Bośni poniżej wszelkich standardów, posiłki zarówno w Chorwacji jak i w Bośni pozostawiały wiele do życzenia, był zwyczajnie niesmaczne. W mojej ocenie pani pilot Katarzyna zwyczajnie pomyliła zawody.Brak zaangażowania, traktowanie uczestników jak dzieci z wycieczki szkolnej, nakazy zakazy. W dniu wyjazdu brak wolnego czasu na posiłek, po to aby w Woszczycach czekać trzy godziny na pozostałych na pozostałe autokary.