4.9/6 (33 opinie)
5.0/6
Bardzo fajny hotel,pokoje bungalow. Oczywiście jak na Kube. Drobne awarie,ale to normalne. Jedzenie smaczne,codziennie to samo,biorąc pod uwagę warunki jakie panują na Kubie,trzeba docenić, że w ogóle było. Obsługa miła, pyszne drinki,super plaża. Wycieczka do Hawany godna polecenia.
5.0/6
Byłam dwa razy na Kubie raz w hotelu Areans Blancas w grudniu 2017 i drugi raz w Memories Varadero Beach Resort w marcu 2019.porównując te dwa hotele mogę stwierdzić ,że pierwszy to głośny hotel,z dobrą obsługą,jedzeniem,w którym o każdej porze można było napić się herbaty wystarczyło tylko zjechać na dół windą.Drugi to bardzo cichy hotel położony przy plaży.Obsługa licząca tylko na napiwki.. W restauracjach w Areans Blancas napiwki nie miały dużego znaczenia.Zawsze można było nalać sobie napoje samemu do obiadu i do kolacji.Zupełnie inaczej było w hotelu Memories napoje ogólno dostępne były tylko do śniadania,na obiad i kolacje roznosili je kelnerzy,nie dałeś napiwku nie zauważali Ciebie,ciepłe napoje można było dostać tylko przy recepcji.Chciałeś napić się kawy wieczorem droga zajmowała godzinęCo ciekawe w budynkach bliżej recepcji były ekspresy do kawy w dalszych nie.hotel miał wspaniałą plażę Polecam go dla osób młodszych,a dla starszych Areans Blancas.W obu hotelach było czysto w pokojach ,w areans Blancas także w restauracjach.Dalsza ocena dotyczy tylko hotelu Areas Blancas
5.0/6
Kuba jest cudowna, bardzo udany wyjazd, ciepły ocean, przepiękne stare samochody, rum, pinakolada, daykiri, mohito.
5.0/6
Na przełomie Listopada i Grudnia przebywaliśmy w hotelu Barcelo Solymar Arenas Blancas. Hotel ma 4 * i raczej trudno się z tym zgodzić - powód: Hotel ma swoje lata i to widać w pokojach, ścianach, łazience, drzwi na balkon nie miały żadnego zabezpieczenia, instacja elektryczna szwankowała - wybiło zabezpieczenia na całym korytarzu i zapanowały ciemności, słychać było tylko lamenty- prąd po interwencji w recepcji wrócił. Kuchnia to rzeczywiście ich bardzo słaba strona, mało urozmaicone jedzenie, prawie codziennie to samo na śniadanie, obiad i kolację. Njgorsze było to, że dania przygotowywane na tzw. grilu były regularnie nie dosmażane, prawie surowe, wiele innych potraw np. gotowane warzywa miały chyba tylko kontakt z ciepłą wodą.