4.0/6 (104 opinie)
Kategoria lokalna 4
2.5/6
Wyspa przepiękna i to trochę osłodziło pobyt w hotelu.Pokoje 123,124 małe.Łazienki zagrzybione.W powietrzu czuć zapach pleśni.Szafka w łazience zapleśniała.Brudna.Wywietrznik "zarośnięty "kurzem.Baterie brudne.Sprzątanie bardzo kiepskie.Dobrze,że jest balkon-bo każde wejście do pokoju to najpierw wietrzenie na full,zeby zniwelować zapach.
2.5/6
Na Majestic zdecydowałam się w ostatniej chwili, nie była to przemyślana decyzja, ale że w ubiegłym roku wróciła stamtąd bardzo zadowolona koleżanka z dzieckiem, więc pojechałyśmy. Sam hotel lata świetności ma już za sobą, ale dla mnie to żaden problem. W pokojach czysto - sprzątanie codziennie. Teren wokół hotelu zapuszczony. Pod płotem leżą stare niesprawne leżaki, parasole + uschnięte rośliny. To psuje wrażenie tych 4*.
2.5/6
Pobyt nie do końca był wart tej ceny, jesteśmy zawiedzeni w jakim stanie był hotel. Dodatkowe koszty które trzeba było ponosić co dziennie żeby być najedzonym (i żeby zjeść coś dobrego) oraz kupowanie własnych napoi nie koniecznie łączy się z all inclusive. Moja ocena pobytu polega jedynie na tym że pokój był czysty przy zameldowaniu, personel który tam pracuje był bardzo miły i pomocny i to w sumie było by na tyle.
2.5/6
Pomimo niezbyt dobrych opinii hotelu spędziłam w nim urlop na początku maja. Założyłam, że ludzie z natury przesadzają i wymagają nie wiadomo czego, więc potraktowałam opinie z przymrużeniem oka. Na miejscu okazało się, że opis hotelu faktycznie odbiega od rzeczywistości. Łazienka zagrzybiała. Ciśnienie wody uniemożliwiało normalny prysznic. Łazienki ogólnodostępne, jeżeli już posiadały drzwi to pozbawione były klamek i zamków. Łóżeczko dziecięce dostępne, ale okropnie brudne.Leżaki przy basenie zniszczone. Parasole przeciwsłoneczne to prawdziwy hit. Całe potargane i połamane jakby przeszły atak huraganu. Plac zabaw to jakieś plastikowe pobojowisko upchane gdzieś w kącie ze spróchniałą huśtawką, która lada moment się rozleci. Stół do ping-ponga co prawda stoi, ale zamiast siatki poukładane są cegły.Pakiet all inclusive to jakaś pomyłka.Śniadania codziennie takie same typowo pod Anglików z jajkami na bekonie na czele. Przekąski, które miały być dostępne między posiłkami dopiero po zapytaniu o nie barmana okazywały się być suchą kanapką z serem i mielonką ze śniadania. Ostatnie śniadanie przed wylotem nie zawierało nawet chleba. Dostaliśmy ciasto i żelki a na dosłodzenie dżem. Napoje to sztuczne, rozcieńczone koncentraty. Alkohol rozcieńczany i z najniższej półki. Dostępne na barze wino butelkowe (lokalne) płatne 10 euro.Ubolewam nad wyborem tego hotelu. Gdyby reklamowany był jako 2-3* można by było spodziewać się pewnych niedogodności, które to nie mają prawa bytu w 4*hotelu. Próbowałam reklamować w Rainbow, jednak bez skutku. Nikt nie widzi problemu twierdząc, że moja opinia jest "odosobniona".Na plus pobytu wpływa sympatyczna obsługa hotelu i miejsce. Dogodna baza wypadowa. Polecam zwiedzanie wyspy na własną rękę.