Opinie klientów o Afryka naturalnie dzika

4.9 /6
69 
opinii
Intensywność programu
3.6
Pilot
5.0
Program wycieczki
4.8
Transport
5.1
Wyżywienie
4.5
Zakwaterowanie
4.5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.0/6

Teresa Sosnowiec 01.05.2014

Moje urodziny

Wysiadam z samolotu i już jest fajnie. Jest luty więc wiadomo, krótki dzień, szarawo i chłodnawo, a tutaj przyjemne 27 stopni choć już wieczór. Grupka mężczyzn przywiązuje sznurami nasze bagaże na dachu busa i wyciąga ręce po zapłatę. Możesz coś dać, ale musu nie ma. Jedziemy do hotelu. Szybko, sprawnie, zakwaterowanie, kolacja, nocleg. Rano wyruszamy w trasę. Co w programie? To można sprawdzić na stronie biura albo w katalogu. Realizacja punkt po punkcie. Pilot zasypuje nas informacjami. Ale nie tylko, jest opiekunem, logistykiem, organizatorem, pomaga i czuwa. Za oknami busa codzienne życie. Nie widać tu bogactwa ani luksusów. Jest zdecydowanie biednie ale ludzie są pogodni i otwarci. Kobiety o figurze modelek, wysokie i smukłe kroczą wyprostowane w swych barwnych strojach. Dzień moich urodzin spędzam przemierzając łodzią wody Gambii. Wokół spokój i wszechobecna zieleń, drzewa mango, palmy, baobaby, mangrowce. Pełny relaks. Hipopotam leniwie wystawił z wody czubek głowy. Wodne safari to przyroda, rzeka, roślinność, ptactwo, lunch w towarzystwie małpek, głaskanie krokodyla. Ale to też ludzie - rozbrajające dzieciaki, barwne stragany na targu Albert Market, sprzedawcy oferujący swój towar, rzemieślnicy szyjący koszule albo rzeźbiący w drewnie. Jeśli chcesz pogłaskać krokodyla, zanurzyć się w las namorzynowy, poczuć pod stopami delikatny piasek cudownej gambijskiej plaży, a przy tym nie przeszkadza ci trochę kurzu i fakt, że pirodze, którą popłyniesz po rzece daleko do luksusowego statku, jeśli jesteś otwarty na ludzi i nowe doznania to wodne safari jest dla Ciebie.

5.0/6

Objazd od 8.03.2024 03.04.2024
Termin pobytu: marzec 2024

Spokojnie

Wycieczka bardzo spokojna. Gambia i Senegal są krajami bezpiecznymi, w których można samemu wyjść na bazar, do restauracji itp...Ludzie bardzo mili, uśmiechnięci i życzliwie nastawieni do turystów. W Gambii i Senegalu jest stosunkowo mało hoteli, plaże są przepiękne, jest na nich niewiele turystów. Pogoda w marcu jak u nas w okresie gorącego lata, tylko przyjemnie chłodniej jest wieczorami i rankami. Warto zabrać ze sobą kapelusz i okulary oraz środki na komary. Dużo pływaliśmy łódkami i dlatego ten wyjazd jest rodzajem odpoczynku w przyrodzie. Muzyka w Senegalu i Gambii jest niesamowita, nogi same tańczą. Warto więc każdy wieczór spędzić przy muzyce w jakimś lokalu. Warto iść w stolicy Gambii plażą w kierunku wioski rybackiej. Wrażenia niesamowite, spacer przepiękną, czystą plażą, pomalowane w przepiękne kolory i wzory łodzie rybackie. W wiosce rybackiej i na plaży gdzie od razu są dzielone ryby widać jak ludzie ciężko pracują. Po powrocie do kraju, jak po każdym pobycie w kraju w którym jest biednie ceni się swarunki w jakich my żyjemy. Ludzie w Gabi i Senegalu są bardzo biedni, żyją w ubóstwie ale uśmiechnięci . Najbardziej w czasie wycieczki podobali mi się ludzie, są przepiękni dzieci, kobiety i mężczyźni. Tak przepięknego koloru skóry nie widziałam jeszcze nigdzie. W Gambii i Senegalu nie ma ,,wielkich,, szokujących wrażeń. Jest za to życie ludzi, do których nie dotarła fala wielkich hoteli i masa turystów. Pewnie jest to kwestia czasu. Polecam tą wycieczkę.

5.0/6

PRZEMYSLAW, Gdynia 19.02.2024
Termin pobytu: styczeń 2024

Afryka naturalnie dzika? Tak, to inny świat

Program dla osób nie wymagających i nieuciążliwa fizycznie. Można jednak poznać w pigułce najważniejsze atrakcje tej części Afryki. Zabrakło wizyty na wyspie Kunta Kinte, ale byla inna wyspa "niewolnicza". Dotykanie krokodyli tonatrakcja sama w sobie. Transport busikami też ciekawy, nie jest tak źle, autobusy nie dały by rady na drogach, które też są atrakcją :) W Cap Skiring można poznać prawdziwe życie handlowe w Afryce i standardy tam panujące - polecam zwrócić uwagę na stoiska mięsne. Koszy na śmieci nie szukajcie. Tubylcy nie są chetni aby ich fotografować chyba, że coś się u nich kupi lub sie zgodzą, ale z drugiej strony nie traktujmy ich jak ludzi gorszej kategorii, a będzie OK. Polecam zwrócić tez uwage podczas objazdu na domy w ktorych mieszkają tubylcy i jeden z podstawowych materiałów budowlanych - blachę falistą, ktora jest wszechobecna. I to wszystko jest ta dzikość którą warto poznać w Gambi i Senegalu. Hotele na objeździe ok ( to objazd w końcu, a miały baseny i blisko oceanu) poza wyżywieniem- masakra, ale spokojnie, można przeżyć. Jeżeli ktoś zostaje na pobyt polecam wycieczkę do Senegalu na spacer z lwami i safari - już sama przeprawa promem to wielka atrakcja jak się widzi jak tubylcy niemal walczą o miejsce na promie. Inny świat - afryka naturalnie dzika

5.0/6

Marcin, Lędziny 18.02.2023
Termin pobytu: styczeń 2023

Fajna wycieczka chociaż dało się tam parę rzeczy do programu dodać

Generalnie jestem zadowolony. Było co robić przez większość wyjazdu, chociaż gdybym miał samemu układać program to parę rzeczy bym pozmieniał - np. zamiast Makasutu kajaki na wschód słońca przez namorzyny Tanji (mieliśmy to jako wycieczka fakultatywna w drugim tygodniu pobytowym, w gratisie za zmianę hotelu). Sarafi w parku Fathala które było w programie innych wycieczek IMHO też warte zobaczenia (zrobiliśmy to sobie we własnym zakresie w drugim tygodniu). Z opisu programu nie wynikało też wprost że w Cap Skirring będziemy mieć de fakto prawie 2 dni wolne bo przejazd jeepami po plaży to było raptem 1,5h. Zabrakło też ponoć zamkniętego Ekoparku Casamance. Jeśli chodzi o hotele na objazdówce to były w miarę ok ale wg mnie powinny być wpisane w program wycieczki żeby wiedzieć czego się spodziewać. Tropic Garden w Bakau: beznadziejne śniadania ("angielski chleb", fasolka z puszki, rozwodnione jajka, rozwodniona kawa i strasznie przesłodzony sok), obiadokolacje dla odmiany bardzo dobre. Plaża trochę mała (w trakcie przypływu - brak plaży) i zaśmiecona. Internet praktycznie cały czas nie działał. Pokoje - bungalowy, zawsze otwarte jedno okno dla wentylacji którego nie dało się zamknąć (choćby wychodząc z hotelu), gdzieniegdzie zacieki i zapach pleśni, wątpliwej czystości pościel (wyglądała na niezmienianą po poprzednich gościach). Za to w niektórych domkach był telewizor (ale co można oglądać to nawet nie sprawdzałem) a we wszystkich klimatyzacja. Basen i miejsca wokół basenu ok chociaż woda trochę zimna była w czasie naszego wyjazdu (druga połowa stycznia). Położenie hotelu - niespecjalne, blisko do parku krokodyli (ale to i tak jest w programie wycieczki), można też zobaczyć mały targ rybny niedaleko (na północ). Na południe można pójść obejrzeć ptaki na Kotu Bridge ale to już jest kawałek. Poza tym w okolicy praktycznie brak restauracji, ze sklepami też kiepsko (jeden brudny obok hotelu, drugi lepszy ok 15minut pieszo na południe). Hotel Cisko Centre w Cap Skirring: zdecydowanie lepszy hotel od Tropic Garden. Duże pokoje z fajną łazienką. Problemy z prądem, co jakiś czas wybijało korki. W naszym pokoju popsuła się klimatyzacja i bez niej trochę ciepło w nocy ale dało się wytrzymać :) Wifi najlepiej działało na basenie (sam basen fajny i czysty). Do plaży trzeba przejść ok 1,5km - albo przez inny hotel udając że się tam mieszka albo przez ruiny innego hotelu. Jedzenie dobre, śniadania też całkiem dobre chociaż czasami niektórych rzeczy brakowało. Tylko z rybami na kolację lepiej uważać bo raz trafiła się jakaś popsuta ryba i parę osób miało później problemy żołądkowe.
178918
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem