4.6/6 (104 opinie)
Kategoria lokalna 5
4.0/6
Niestety zmarnowane pół urlopu na walkę o to co się kupiło, czyli: pokój nie na poziomie gruntu, z działającą klimatyzacją i zasilaniem (!) Albanię i albańczyków lubię, ale poziom zlewania przez obsługę w momencie gdy pojawia się jakiś problem tylko dlatego, że nie mówi się po albańsku jest gigantyczny. Hotel jest jednak bardzo fajnie położony. Plaża z problemami z glonami, ale poza tym czysta i długa. Psują wrażenie betonowe mola chyba z czasów jak tu była baza wojskowa.
4.0/6
Ogólnie wrażenie ok, natomiast można by zaktualizować kilka informacji o hotelu. Głęboki basen -1,55 m więc ja nie mogłam w nim swobodnie stać. I brak jakiegokolwiek klubu dla dzieci. Plusy - blisko plaża sprzątana codziennie. Niestety z leżakami czasem był problem.
4.0/6
Czysto, obsługa miła i pomocna. Wyżywienie dość smaczne i świeże. Wąska plaża i w przypadku dużych fal pozostają 2 rzędy leżaków (jednocześnie robi się ciasno na basenie). Brak animacji dla dzieci oraz wieczornych atrakcji dla dorosłych ( jeden koncert w sobotę).
4.0/6
Jedzenie było smaczne. Desery nie przesłodzone. Co do drinków to tylko rakija i brandy. Inne drinki były płatne. Brak przekąsek pomiędzy posiłkami. Na plus, że zawsze było miejsce do jedzenia w czasie posiłków i donoszono jedzenie, gdy brakowało. Pokój przestronny z klimatyzacją. Łóżko wygodne. Kiedy się zepsuła klimatyzacja została naprawiona dość szybko. Łazienka w miarę przestronna. Była suszarka na kablu, za to wielki plus. W łazience było czuć pleśń. W prysznicu nie odpływała woda i stała tam. Plus za podświetlane lustro. Ponieważ czasami nie było prądu, nie było też wody. Na szczęście przerwy trwały maksymalnie 20 minut. W lampkach nocnych nie było żarówek. Szafy nie używaliśmy bo drzwi nie były wstawione w szyny. Sejf podniosłam i można było go wynieść. Plaża była piaszczysta, codzienne sprzątana. Bezpłatne leżaki na plaży i przy basenie. Zawsze jakieś leżaki znaleźliśmy i nie musieliśmy ich zajmować. W morzu były meduzy i poparzyły mnie i syna. Poczułam przejmujący ból i już się nie kąpałam w morzu do końca pobytu. Jedynie pływałam na materacu. Pod koniec pobytu wyszły mi krosty i opuchły miejsca po poparzeniach meduzy. Jestem 6 dni po powrocie i nadal mam ślady po poparzeniu. Jest lepiej. Pomogły mi okłady z lodu, tabletki na alergię i maść na poparzenia. Ponieważ dzieci wychodziły z morza z poparzeniami przenosiły się do basenu. W kompleksie były dwa brodziki i 2 baseny głębsze. We wszystkich były dzieci. W rękawkach, kołach na pontonach. Również w basenie głębszym. Teren hotelu atrakcyjny, z ładną zielenią. Deptakiem nadmorskim można było przejść dość spory kawałek. Obsługa przeważnie miła. Panie z recepcji bardzo pomocne. Kiedy poparzyła mnie meduza przyniosły lód w worku i to mi bardzo pomogło. W niektórych sklepach do rachunku doliczano podatek od tego, że jestem turystką. W sieciowym markecie nie. Również w restauracji w Tiranie doliczono podatek. Ceny produktów podobne do cen w Polsce. Duża pizza serowa za 20 zł w restauracji obok hotelu. Ceny wyrobów z drewna niższe niż w Grecji. Wycieczka tryptyk Albański bardzo dobrze zorganizowana. Klimatyzowany autokar. Interesujący przewodnik ze swoimi historiami. Polecam.