Kategoria lokalna: 5
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Już na samym lotnisku wiele osób czekało do odprawy przy niewłaściwych stanowiskach ponieważ osoba/ pracownik RAINBOW przekazał błędne informacje i nawet nikt nie poinformował, że zaszła jakaś zmiana. Leżaki na plaży zarezerwowane (podobno) dla turystów biura REINBOW przez pierwsze 2-3 dni były sprzedawane innym plażowiczom. brak dostępu do przekąsek a w barze przy basenie dostępne napoje to przede wszystkim alkohol. All inclusive to nie jest nawet dramat, a raczej dno.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Oferta niezgodna z rzeczywistością. Hotel ma tylko jedną restaurację która pełni też rolę baru z drinkami. Jedzenie zimne, monotonne, nieświeże. Brak wystarczającego dostępu do wody pitnej butelkowanej, możesz jedynie nalać z saturatora oczywiście jeśli masz butelkę😂. Drink to tylko czysty alkohol( jedynie lokalna wódka, quzo) a potem szorujesz do saturatora i dolewasz zaczyn🤔ciekawe podejście😉wszystko podawane w plastiku. Zła pogoda powoduje zamknięcie basenu nawet krytego, do ewentualnego spędzania czasu pozostaje ci hol hotelowy bo z restauracji cię wyproszą. Poza tym nic tu się nie dzieje, żadnych atrakcji, większość restauracji na mieście już zamknięta. Plaża brudna. Mnóstwo żebrzących, natarczywych. Pokój czysty, sprzątany, obsługa życzliwa. Brak jakiegokolwiek zainteresowania ze strony rezydenta, który mimo że miał zgłaszane problemy twiedził że nic się nie dzieje. Urlop koszmarny. Nigdy więcej Albanii tym bardziej że nie byłam tu pierwszy raz. Chciałam uczcić rocznicę ślubu a zgotowano nam obóz przetrwania. Bernadetta
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Mimo tego, że Albania to piękny kraj, pogoda była ładna odpoczynek w rafaelo resort to jakaś porażka - właścicieli tego hotelu pomyśleliśmy sobie, że skoro to jest pięciu gwiazdkowy hotel to powinno być tam wszystko i głośny remont górnego piętra też, i to nie jakieś tam parę godzin, a 8 godzin dziennie - 6 dni w tygodniu, codziennie zaczynając od 7.00. Nie mówiąc o koszmarnym internecie, nie działającym telewizorze i oknie w łazience z przezroczystą firaną(pokój był 2+1, czyli z dzieckiem). Żeby uciec od tego hałasu zdecydowaliśmy się na wycieczkę fakultatywną do Czarnogóry. Pani rezydent rainbow chyba pomyślała sobie, że nie będzie psuła ogólnego wrażenia od wyjazdu i wsadziła 16 osób i dwóch kuratorów do 18 osobowego sprintera. Powiedzieć, że było to nie wygodnie oznacza nic nie powiedzieć, już nie mówię o tym, że piękne widoki Czarnogory nie widziałem z tego powodu ze okienko miałem na wysokości swoich kolan. To była niekonczonsa się podróż, dobrze że była chociaż klimatyzacja jaka chłodziła nas i sporadycznie polewała wodą (chyba jakiś nowy system w starym wykonaniu). Wyżywienie "All inclusive " w tym chotelu wyglądało jak kiedyś po kartkam za każdym razem przy wejściu do restoracji czy zamówieniu w barze przy basenie musiałeś powiedzieć numer pokoju, a jak nie umiałeś powiedzieć to musiałeś pokazać kartkę-klucz od pokoju i oni za każdym razem starannie notowali kto ile zjadł czy wypił alkoholu lub wody co zostawiało taki niesmak, że ja wolałem chodzić po piwo lub wodę do sklepu. No i na koniec "smaku" dodało nasze wyprowadzenie z chotelu o godzinie 10.00 i brak możliwości przebywania w chotelu do godziny 17.00 (naszego odjazdu na lotnisko) mimo tego, że Pani rezydent mówiła o możliwości ten pobyt przedłużyć za 90 euro o czym Pani z biura miło zapomniała powiedzieć. Zdecydowanie nigdy więcej nie zlecę temu biuro zorganizować mój wyjazd!!!
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Niestety hotel oszustwo. Miały być 4 restauracje, a była tylko jedna. Baru na plaży i na basenie również nie było, pomimo opisu w ofercie. Drinków również nie było żadnych. Kelner lał wódkę i trzeba było sobie samemu dolać napój z dystrybutora - żenada. Dziwna organizacja całego kompleksu hotelowego. Z basenów mogli korzystać również ludzie z zewnątrz, co sprawiało że było bardzo ciasno i brak leżaków hotelowych. Panie animatorki jak i Pani Kasia rezydentka bardzo się starały i robiły co mogły żeby umilić gościom pobyt w hotelu, ale niestety one są tylko 3 a rozczarowań masa:( natomiast obsługa hotelowa bez zastrzeżeń. Pokoje pięknie wysprzątane, w restauracji dodatkowe prośby były spełniane choć nie zawsze bardzo mloda kadra rozumiała język angielski. Dopadł nas również wirus żołądkowy w hotelu więc 2 doby wyjęte z życia. Nie wiemy niestety co było jego powodem, czy niedomyte sałaty czy krążyło coś w powietrzu z gorąco, ale akurat w tym samym czasie podobne objawy pojawiły się u dość sporej liczby osób. Plaża full ludzi, w wodzie człowiek na człowieku🙉 do tego na plaży w wielu miejscach lokalsi sprzedają śmierdzącą spalenizną kukurydzę, którą gotują w starych kuchenkach na taczkach. bo dramat 😅😮ciężko było uciec od tego zapachu spalenizny. Jedyne co na plus to słońce i upał gwarantowany.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel czysty, jedzenie cały czas takie samo, po 4 dniach zrezygnowaliśmy z hotelowej restauracji bo nie dało się już na to patrzeć. Snack bar to orzeszki i chrupki codziennie takie samo oraz ciasta ze śniadania które były również na kolacji. Przez całe 7 dni nie było innego pieczywa niż małe bułki 1 rodzaju. Wieczorami brakowało napoi w dystrybutorach. Absolutnie nie jest to all inclusive. Obsługa średnio mówi po angielsku. Plac zabaw malutki, zajmowany przez lokalne dzieci. Plaża bardzo brudna. Obsługa na basenie wiecznie z papierosem. Hotel nie ma siłowni, spa, totalne zero. Generalnie porażka, bardzo nie polecam.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie polecam tego hotelu, all inclusive to fikcja, woda wydawana i zapisywana na pokój, brak drinków, whisky wlewana z butelki napełnianej ala jack daniels banderola wyblakła, najgorszy wyjazd. Jedzenie średnie i często powtarzające się. Byliśmy w cztery osoby wszyscy mieliśmy zatrucie trwające klika dni na wyjeździe tygodniowym, kumulacja wszystkich nieszczęść. W otoczeniu hotelu dwa bloki z uchodźcami otoczenie nieciekawe, carabinierzy policja włoska ich pilnowała. Nie było żadnej opcji wypożyczenia auta, nie dowożą do tej miejscowości.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie poleciłabym tego hotelu NIKOMU. Jestem bardzo niezadowolona z pobytu i czuję się oszukana. Rzeczywistość nie była zgodna z ofertą - po pierwsze, hotel nie znajduje się w Durres, a w miejscowości Shengjin (bardzo brzydka i brudna okolica). W pobliżu hotelu nie ma nic ciekawego do zobaczenia, chyba że kogoś interesują zaśmiecone ulice i slumsy. Na terenie hotelu było czysto, jednak zdarzało się, że unosił się brzydki zapach, jak z kanalizacji… dodatkowo, przy basenie pojawiały się np. szczury, a przed samym wejściem bezdomne psy. Baru na plaży brak, a bar na basenie niedziałający. Jedyny bar był czynny w restauracji, jeżeli można to w ogóle nazwać restauracją. Restauracja przypominała bardziej jadłodajnię dla osób bezdomnych, chociaż zakładam, że i w takich miejscach serwowane są posiłki lepszej jakości. Jedzenie nie nadawało się do spożycia, sam wygląd i zapach były odrzucające, a smak powodował u mnie mdłości. Problemy żołądkowe zmusiły mnie do tego, aby kupować jedzenie w pobliskim supermarkecie. Na całe szczęście byłam w stanie ponieść dodatkowe koszty, inaczej mogłoby się to skończyć dużo gorzej. Obsługa baru nie przyrządzała ani drinków ani kawy, innej niż czarna kawa lub kawa z mlekiem w malutkich papierowych kubeczkach. Do plastikowych kubków nalewano czysty alkohol, który następnie należało samodzielnie uzupełnić napojami z dystrybutorów, które znajdowały się na drugim końcu sali. Napoje również były niesmaczne, a czasami nawet ich brakowało. Dodatkowo, na terenie hotelu przebywała włoska policja oraz uchodźcy z afganistanu, o czym nie zostaliśmy wcześniej poinformowani. Jestem niesamowicie rozczarowana.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
To wcale nie 5 * ! Już na powitanie niemiła niespodzianka: kupiliśmy pokój z bocznym widokiem na morze, z tarasem, 30 m kwadrat., a zameldowano nas do mikroskopijnego pokoju ( może 6m kw. ) bez tarasu, bez m-ca nawet na bagaż i widokiem na mur budynku obok... Gdy zgłosiliśmy to w recepcji, zostaliśmy poinformowani, że to zasługa Rainbow i zostaliśmy zignorowani, recepcjonistki odwróciły się do nas plecami i dyskutowały po albańsku między sobą... poczuliśmy się jak niechciani intruzi... po całonocnej podróży było to bardzo przykre, a miało być miłym prezentem na 25 rocznicę ślubu... Dopiero po tym, jak nie chcieliśmy odejść od recepcji, z łaską zaproponowano nam inny pokój. Prawie wszyscy pracownicy restauracji i recepcji to młodziutkie osoby i poziom obsługi gościa jest niezwykle nieprofesjonalny... Po prostu moloch, gdzie mnóstwo gości biegnie w restauracji, by załapać się na pizzę lub rogaliki francuskie bądź frytki... Codziennie to samo do jedzenia 🙈 krótko mówiąc, porażka i zniesmaczenie... byliśmy w 4* hotelu w Dures i było o niebo lepiej 🫣 stanowczo odradzam!
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Plusy: Hotel o przyzwoitym standardzie jak na Albanie. I to tyle. Minusy: Obsługa hotelowa tragedia. W ogólnie niezainteresowani gośćmi. Przyjechaliśmy do hotelu o 7 rano z małym dzieckiem, a doba hotelowa rozpoczynała się od 14. Obsługa miała wszystkich gdzieś przez ten czas. Żadnego śniadania ani obiadu. Wymeldowanie to samo... o 11 zabrali opaski i do widzenia. Transfer powrotny na lotnisko o 17 więc pół dnia bez picia i jedzenia, trzeba było wszystko kupić na własną rękę. W wielu innych miejscach i hotelach przy wymeldowaniu można było korzystać z all inclusive - tutaj nie. Rainbow wstyd za taką organizację. Leżaki brudne i porozrywane. Wszędzie śmieci. Brak baru przy plaży. Jak zachciało się pić to trzeba było lecieć 300 metrów do jedynej restauracji w hotelu która obsługiwała gości hotelowych. W okolicy praktycznie nic nie ma. Jak ktoś chce zobaczyć coś więcej niż hotel, to tutaj nie ma po co przyjeżdżać. Kilka sklepów i słaba promenada. Jedzenie dobre ale słaby wybór. Codziennie to samo. Brak lodów dla dzieci. Przez 5 dni tylko raz była jakaś ryba. To nie jest 5 gwiazdek. Ogólnie nie polecam.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nasz pobyt w hotelu Rafaelo był ogromnym rozczarowaniem. Już od pierwszego dnia zauważyliśmy, że hotel odbiega od tego, co obiecywano w ofercie. Hotel nie był 5 gwiazdkowym obiektem, tylko 4 jak się okazało na miejscu – skąd taka ocena tego miejsca skoro budynek nie jest w pełni ukończony? Do dziś się nad tym zastanawiamy… Pokoje hotelowe były zadawalające pomimo faktu, iż pierwszej nocy musieliśmy spać pod prześcieradłami i dopiero po zawiadomieniu rezydentki pojawiły się kołdry następnego dnia. Jedynym plusem były Panie sprzątające, które zawsze wywiązywały się ze swoich obowiązków. Brak animacji, co skutkowało ogromnym znudzeniem oraz odliczaniem do końca wyjazdu. Staraliśmy się zrozumieć fakt, iż nasz pobyt w tym obiekcie wypadł we wrześniu – czyli po sezonie, jednakże cena naszego pobytu w hotelu Rafaelo również je obejmowała. Czujemy się przez to oszukani. Leżaki przy basenie i na plaży były brudne, a sama plaża pełna śmieci i niedopałków, co psuło wrażenie wypoczynku nad morzem. W basenie woda była lodowata. Siłownia przy basenie pełna niedziałającego lub zepsutego sprzętu. Okolica hotelu również pozostawiała wiele do życzenia – zamiast malowniczego Durres, jak wynikało z opisu, otaczały nas slumsy w Shengjin, ruiny i ogólny bałagan. Jedzenie było koszmarne – zimne, wyschnięte, bez smaku, a niektóre desery serwowano w stanie nierozmrożonym, co skutkowało problemami żołądkowymi i wizytą w aptece podczas wyjazdu. Śniadanie, lunch/obiad oraz kolacja spędzone w hotelu wyglądały jak resztki po nieudanej imprezie. Musieliśmy się zaopatrywać w jedzenie w pobliskim supermarkecie, co było dla nas szokiem na all inclusive. Jedyny obiad jaki nam smakował odbył się podczas wycieczki (dodatkowo płatnej) do gór przeklętych, podczas której mogliśmy zjeść posiłek w restauracji. Dodatkowo, na terenie hotelu przebywała włoska policja oraz uchodźcy. Włoska policja miała pierwszeństwo w posiłkach i znikała przed godziną 20.00 - czyli o godzinie, kiedy w okolicy hotelu pojawiali się uchodźcy. O tej sytuacji nie zostaliśmy poinformowani przed wyjazdem, tylko przez rezydentkę na miejscu w hotelu - co wprowadziło nas w niemałe zdumienie. Jak można ukrywać taką znaczącą informację przed klientami? Skandal Wycieczka do Gór Przeklętych i jeziora Koman również pozostawiała wiele do życzenie po stronie biura Rainbow oraz rezydentów na niej obecnych. Śniadanie, które dostaliśmy rano o 6.40 zostało przygotowane dzień wcześniej, co wywnioskowaliśmy po wyglądzie bułki, jabłka oraz banana podanych w plastikowych reklamówkach. Bułka, z nieświeżą sałatą oraz szynką, niestety nie nadawała się do zjedzenia, ponieważ pachniała oraz smakowała jak banan. Nikt nas nie poinformował iż zamiast jeden rejsu po zbiorniku Koman będziemy musili odbyć ich aż cztery w jedną stronę oraz cztery w drodze powrotnej z powodu obniżonego poziomu wody w zbiorniku. Zamiast wrócić do hotelu wypoczęci i zachwyceni widokami Albańskich gór, wróciliśmy wycieńczeni oraz niezadowoleni z powodu obecnych śmieci w wodzie oraz na zboczach gór. Kolejnym problemem była obecność bezdomnych zwierząt, a w trakcie pobytu przy basenie zauważyliśmy nawet szczura, co jest absolutnie niedopuszczalne w obiekcie o takim ‘standardzie’. Z czterech barów dostępnych na terenie hotelu, działał tylko jeden (na stołówce), alkohol serwowano w plastikowych kubeczkach, a żeby zrobić drinka należało samemu dolać sobie ‘soku’ lub innego napoju z dystrybutorów – niestety nie zawsze były uzupełnione i zamiast napojów leciała woda. Kawa serwowana na stołówce, ponieważ restauracją nie można tego pomieszczenia, była absolutnie ohydna oraz serwowana w papierowych mini kubeczkach. Brak organizacji przy wyjeździe, brak zainteresowania ze strony rezydentki oraz brak obsługi biura Rainbow na lotnisku tylko dopełniły naszego negatywnego wrażenia. Rezydentka nawet nie wyszła się pożegnać, poinformować o locie a co dopiero powiedzieć, że autokar mający nas zabrać na lotnisko podjechał. Podsumowując, hotel Rafaelo nie jest godny polecenia pod żadnym względem. Warunki były nieodpowiednie, a obsługa niewystarczająco dbała o komfort gości. Nie polecamy tego miejsca na wakacyjny wypoczynek, ponieważ nie jest to warte swojej ceny. Chyba że ktoś ma ochotę przeżyć koszmar jakim był hotel Rafaelo w Shengjin na własnej skórze.