5.3/6 (140 opinii)
4.0/6
Wycieczka bardzo intensywna i różnorodna.Piękne widoki.Możliwość poczucia klimatu Albanii,poznania tego kraju trochę od zaplecza.Przewodnik Maciek cudowny,polecał lokalne przysmaki. Niestety obraz wyjazdu psuje dobór niektórych hoteli i jakości wyżywienia w nich.
4.0/6
Świetna wycieczka. Bardzo intensywna. Jeśli ktoś szuka relaksu, spania do południa, slow motion, to albo przed, albo po wycieczce. Ale jeśli ktoś o 5tej rano patrzy w okno i tuptając nogą czeka, kiedy w końcu słońce wstanie, jak ja, to jest to wycieczka dla ciebie. Byłem na początku lipca. Upał niemiłosierny. Wczesne pobudki, a co za tym idzie śniadanie na wynos (buła z czymś tam , i uwaga, jajo na twardo, żeby się poczuć jak na kolonijnych wycieczkach z lat dziewięćdziesiątych, aaa, i owoc) Na szczęście nie było to regułą. Śniadania i kolacje pół na pół, część serwowana, część szwedzki stół. Wiadomo, co lepsze. Pani Ania, nasza opiekunka, super kompetentna, stanowcza, czasem mnie przerażała w realizacji programu (raz: burza, grad i nie ma litości, trzeba cisnąć i zobaczyć meczet, czy co tam było...) Ale dużo mówiła, opowiadała ciekawie, o kraju, o historii, widać, że to pasja, a że głos przyjemny to można spokojnie zaliczyć drzemkę w autobusie. Autobus, kierowca super, podobno z tyłu klima nie wyrabiała, ale ja, ze środka, nie nam uwag. Hotele... 50/50. Są fajne, czyste, są też inne, ale da się przeżyć. Świetny wybór hotelu Lion na pierwszy i ostatni dzień pobytu. Szok na dzień dobry pozwala doceniać inne kwatery, a i ostatni dzień człowiek nie może się doczekać, kiedy do domu wróci. Rafting super, trekking, jak ktoś sport raczej w tv, to ciężko, szczególnie jak temperatura 35+ (ale da się przeżyć, w razie czego ewakuują jeepy). Ogólnie polecam, bardzo udany wyjazd.
4.0/6
Jeśli ktoś chce poznać Albanię, to zachęcam do obejrzenia programu telewizyjnego. Jest to kraj jeszcze nieprzygotowany na turystów, infrastruktura prawie nie istnieje, ludzka mentalność nie przewiduje takiego zjawiska jak turystyka, brud jest widoczny wszędzie. Dodatkowo kulturowo to kraj muzułmański - nie polecam wyjazdu dla kobiet podróżujących samych. Wszędzie mężczyźni, obsługa męska, na ulicach mężczyźni - albo całkowita pustka. Trzeba mieć stalowe nerwy i determinację, żeby się odważyć. Sama wycieczka jest ciekawa, można faktycznie zobaczyć kraj, który ma piękne i spektakularne krajobrazy. Pan Przemek jako pilot jest super, kierowca i autobus również spełniają wymagania turystyczne. Natomiast pogoda nie do wytrzymania: 36 stopni przy zupełnie innym klimacie niż w Polsce daje się porządnie we znaki. Hotel, zwłaszcza w Durres - nie wiem, czy u nas by miał jedną gwiazdkę. Albańczycy czują się już w Unii i wszędzie chętniej przyjmują euro, przy czym przelicznik zmienia się zależnie od klienta. W ogóle w sklepach, restauracjach nie ma cen, są zmienne i uzależnione od kto wie czego. W odniesieniu do programu - polecam rafting nawet dla niezdecydowanych. Jest zrobiony pod turystów, nurt w zasadzie sam niesie, zawodowy sternik prowadzi i pomaga. Natomiast trekking wymaga dużych umiejętności - same buty i dobre chęci nie pomogą, zwłaszcza w tej piekielnej pogodzie.
4.0/6
Program ciekawy, gdyby nie długi czas spędzany w autobusie (droga do Butrinit i Korcy). Skoro nazwa wycieczki jest albański off road to lepiej byłoby zawęzić obszar zwiedzania np. zrezygnować z Butrinit czy Ochrydy na rzecz zwiedzania przyrody.