5.3/6 (140 opinii)
6.0/6
Wyjazd kupiony 5 dni przed wylotem z obawą czy nie będzie zbyt intensywny. Okazał się cudownie spędzonym czasem. Rafting bardzo przyjemny z cudownymi widokami. Trekking do przejścia tym bardziej, że nikt nikogo nie poganiał. Każdy szedł swoim tempem, robił zdjęcia gdzie chciał. Kolejny cudowny dzień, a widoki jeszcze wspanialsze. Miejscowości odwiedzane na trasie zgodnie z programem bardzo urokliwe i klimatyczne. Kolejność zwiedzania bardzo zmieniona, ale raczej z korzyścią. Albańczycy bardzo przyjacielscy, mili, uprzejmi, choć trzeba było się przestawić, a raczej spróbować przywyknąć do ich stylu "avash, avash" czyli powoli, powoli. Im nigdzie się nie spieszy. Co i dla nas było okazją do zwolnienia tempa bo w końcu to jest czas odpoczynku. A dzięki zdolnościom organizacyjnym naszej pani Pilot Anii i kierowcy Beniemu zawsze i wszędzie zdążyliśmy. Kilka razy udało nam się odbyć wieczorny spacer po urokliwych miasteczkach jeszcze przed kolacją. Przejazdy nie były przesadnie długie, a w trakcie umilane opowieściami o Albanii. Jej historii, zwyczajach mieszkańców i różnych ciekawostkach, które Pani Ania potrafiła ciekawie przekazać i umiejętnie dawkować, tzn. z przerwami na drzemki, bo nie czarujmy się każdemu zdarzają się w trakcie przejazdów, zwłaszcza po przerwie na posiłek. A posiłki były pyszne z solidnymi porcjami. Nikt nie chodził głodny. A warzywa i owoce smakowały po prostu cudownie. Warto też próbować lokalnych potraw. Ja w Albanii pierwszy raz jadłam okrę, gofte, lody z kadaif, trilece. Nie wszystko to są moje smaki ale wiem, bo spróbowałam. Do tego pyszna kawa i mocne raki, które jak chyba wszędzie na Bałkanach jest powszechnie "produkowane" i sprzedawane. Dlatego każde smakuje inaczej. Ale niestety nie wypalił mój plan na redukcję wagi, choć wybór wycieczki typu off road z całodziennym trekkingiem i napiętym programem zwiedzania dawał nadzieję. To nie był mój pierwszy pobyt na Bałkanach, ale Albania jest inna i dlatego warto ją odwiedzić.
6.0/6
Trasa ciekawie zaplanowana, autokar bardzo przyzwoity a sprawność kierowców, szczególnie prowadzenie dużego autokaru na górskich bezdrożach godna podziwu. Ogromnym atutem był pilot p.Miłek, który był zawsze na miejscu (dosłownie i w przenośni) , sympatyczny, kompetentny i doskonale zorientowany we wszystkich aspektach programu. Dobrze zaplanowane postoje na posiłki i toaletę. Program zróżnicowany, zarówno zwiedzanie bardzo ciekawych mniejszych miejscowości (Korca,Gijorakaster,l Berat) jak i wycieczki aktywne (rafting i trekking) i to nie tylko z nazwy. Szczególnie wędrówka górska wymagała pewnego wysiłku. Wszystkie punkty programu zrealizowane bez pudła. Chętni mogli zostać na pobyt w Durres choć to akurat najmniej interesujące - morze brudne a sama miejscowość mimo ambicji bycia kurortem dość zaśmiecona - ale : co kto lubi. Tiranę należało zwiedzić choć też na tle wspomnianych mniejszych miast wypada blado. Ale trudno przecież pominąć stolicę. Generalnie zwiedzenie Albanii warte polecenia - kraj interesujący, bardzo zróżnicowany z ciekawą historią. Ludzie sympatyczni, warto jechać.
6.0/6
Zobaczyliśmy nie tylko zabytki, miasteczka i plaże, ale również dziką i piękna przyrodę- nie tylko z okien autokaru. Widzieliśmy góry, przełęcze, rwące potoki i wodospady jadąc off road jeepami, a przede wszystkim w czasie prawdziwie górskiej, pieszej wycieczki i płynąc pontonem w malowniczym kanionie. Albania zachwyca swoja przyrodą, a zabytki nie są jeszcze zatłoczone przez turystów. Albania, to kraj spokojny i nie zadeptany turystycznie, a Albański off road to wycieczka inna niż wszystkie popularne katalogowe oferty.
6.0/6
Nigdy nie traktowałam ani wycieczek objazdowych ani samej Albanii jako sposobu na spędzanie wakacji. Byłam ogromnie zaskoczona zarówno doskonałą organizacją, jak i kompetencjami przewodnika. Kraj okazał się ciekawy, piękny i trochę nieoswojony. Spodziewałam się również słabych warunków lokalowych, ale oprócz pierwszego miejsca zakwaterowania pozostałe hotele miały bardzo przyzwoity standard. Informacje, które przekazywała nam przewodniczka były różnorodne, wciągające i czyniły mijające kilometry mniej uciążliwymi. Wszelkie niedogodności i chwilowe problemy były rozwiązywane, a widoki rekompensowały trudy przebywania w wysokiej temperaturze. Miałam okazję poznać przecudownych ludzi, którzy śmiechem i fantastyczną atmosferą uczyniły ten czas niezapomnianym urlopem. Od tej pory nie będę z lękiem pomijać wycieczek objazdowych a wręcz takie właśnie wybierać. Wycieczka doskonale przeplatała dni zwiedzania i dni aktywności. Dziękuję za cudowny czas, kawał poznanej historii i wodne przygody.