Opinie klientów o Andaluzja warta zobaczenia

5.3 /6
297 
opinii
Intensywność programu
5.0
Pilot
5.5
Program wycieczki
5.5
Transport
5.2
Wyżywienie
4.8
Zakwaterowanie
4.8
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Mateusz z Podbeskidzia 11.08.2019

ANDALUZYJSKA PERŁA W KORONIE HISZPANII

Morze , słońce , palmy , jedzenie i wspaniałe krajobrazy ! To są pierwsze słowa które przychodzą mi do głowy , kiedy ktoś zapyta mnie o wycieczkę do Andaluzji na której byłem wspólnie z Rainbow. To kolejne miejsce, do którego bardzo chcę wrócić, i to na dłużej. Z pewnością będzie co tu robić jeśli pojadę tam ponownie. To była moja druga wycieczka objazdowa z firmą Rainbow do Hiszpanii. Gdy w zeszłym roku uczestniczyłem na wycieczce El Clasico mieliśmy bardzo krótką wizytę w tej części regionu i właśnie Andaluzja zaostrzyła mój apetyt na więcej hiszpańskich wrażeń dlatego postanowiłem ponownie zobaczyć tę część regionu ale tym razem na dłużej . I nie pomyliłem się to był strzał w dziesiątkę . Andaluzja ? Przepiękna i cudowna ! Mam wrażenie że to taka marokańsko-tunezyjska kraina ;) Góry, gaje oliwne, biało bielone domki, architektura iście z „Baśni tysiąca i jednej nocy”. Na każdym kroku czuć marokański klimat. I nic w tym dziwnego, bo tu kiedyś, podobnie jak w Maroku czy Tunezji był kalifat. Najbardziej w oczy rzuca się architektura mauretańska, której rozkwit nastąpił w wiekach VII-XV. Budynki powstające w pierwszych wiekach obecności muzułumanów na ziemiach al-Andalus, wznoszone były ściśle wg zaleceń Koranu. Architekci koncentrowali się bardziej na ozdabianiu wnętrza niż fasad, co miało być bezpośrednim nawiązaniem do piękna ludzkiej duszy. Niezwykle ważnym dodatkiem do mauretańskich budowli były zawsze ogrody pełne roślinności i fontann, i takie właśnie ogrody znajdują się przy każdym pałacu czy warowni z tamtych czasów. Na mnie największe wrażenie zrobiła Alhambra w Granadzie .Widok z pałacu na białe domki pięknie kontrastują się tu z surowością górskich skał, a spacerując wąskimi uliczkami w dzielnicy Albaicin ma się wrażenie, że czas się tu zatrzymał. Krajobraz Andaluzji jest niesamowicie ciekawy. I nie tylko chodzi mi o to, że mamy ocean, morze i góry, ale o to, że góry oraz wybrzeże same w sobie są tak bardzo zróżnicowane. Góry potrafią być skaliste, piaszczyste, zupełnie gołe lub całe pokryte gajami oliwnymi. Potrafią być faliste, lekko szarpiące horyzont, ale też wysokie i całkowicie zadziwiające swoimi szczytami. Kuchnia hiszpańskia bardzo mnie zachwyciła. Udało się skosztować kilka dobrych rzeczy Przejdzmy do szczegółów i o czym warto pamiętac jeśli chcemy coś przekąsić . Na każdym kroku znajdziecie tapas menu, czyli menu z tzw. przekąskami, mogą być serwowane zarówno na ciepło, jak i na zimno. W lokalach spotkałem się z kilkoma rodzajami tapas: od najmniejszych (pincho) przez trochę większe (tapa) po połowę talerza (media racion). Za pełną porcję (racion) zazwyczaj się już niestety płaciło ale było warto. Zdarza się że Tapas często wliczone jest już w cenę piwa, które kosztuje np. 2,50 EUR. Co też możemy zjeść jako przekąskę? Np. oliwki (aceitunas), kalmary (calmares), krewetki (gambas), ziemniaki w sosie pomidorowym (patatas bravas) czy też w czosnkowo-majonezowym (patatas alioli), suszoną szynkę (jamon serrano), chleb z olwią i pomidorami (pan con tomate), paellę, tortillę czy też różne rybne i serowe wariacje. Najsmaczniejsze tapas jadłem w Sewilli, do tego cena przystępna i bardzo miła obsługa. Po prostu Palce lizać ! Od ogólów do szczegółów jak wygląda wyjazd, czego można się spodziewać, co oceniam pozytywnie a co negatywnie ( ich było prawie wógóle ) : Dzień pierwszy : ( ALMERIA ) wylot z Katowic o 3.40 (mieliśmy drobne opóznienie jakieś 30 minut ale dla mnie nie było to problemem) natomiast przylot do Almerii o 7.30 Na lotnisku czekał na nas busik-transfer który podwiózł naszą grupę z Katowic do Hotelu Barcelo Cabo de Gata , pózniej spotkanie z przewodnikiem panią Dorotą ;) omówienie kilku kwestii związanych z wycieczką , przydzielenie pokoi , czas wolny i nocleg. Hotel fantastyczny 4 gwiazdkowy usytuowany bardzo blisko plaży . Miał znakomitą infrastrukturę , posiadał 4 baseny , spa i inne znakomite smaczki z których miałem okazję skorzystać i byłem z tego bardzo zadowolony. Pokój w hotelu bardzo duży , przestronny i z wspaniałym widokiem nad morze . Jedzenie w hotelu również fantastyczne , bardzo duży wybór owoców . Uczestników całej wycieczki było chyba ze mną 44 z różnych stron polski ( serdecznie was pozdrawiam ) Negatywne było może nie dla mnie ale dla innych taka wczesna pora wylotu z Katowic , przydałoby się zastanowić nad lekką zmianą np. Lot z 3.40 na 6.00 przesunąć ale to tylko propozycja Dzień drugi :GRANADA śniadanie 7.45, wyjazd z hotelu 8.30. Tego dnia czeka na nas Granada (Dzielnica Albaicin , Alhambra i centrum miasta ). Na początku zaczeliśmy zwiedzanie od Mirador de San Cristóbal w Granadzie skąd dalej zwiedzaliśmy dzielnicę Albaicín , moim zdaniem to prawdopodobnie najbardziej "klimatyczna" dzielnica w całej Hiszpanii. Znalazłem w niej plątaninę stromych i ciasnych uliczek, budowle z ponad 1000 letnią historią, . Z Albaicín niedaleko jest kosciół San Nicolás a tam rozciąga się piękna panorama Granady: z Alhambrą, katedrą oraz szczytami Sierra Nevada na horyzoncie. Po południu Alhambra cały kompleks i Pałac jak z bajki. Precyzja architektów i budowniczych którzy zadbali o każdy szczegół wykonania. Smukłe kolumny, koronkowo zdobienia, zaciszne ogrody z szemrzącymi fontannami. Marzenie. Warto zwiedzić to miejsce z rodziną aby przekonać się do tego wspaniałego miejsca Po intensywnym zwiedzaniu Alhambry i zejścia do centrum Granady wstąpiliśmy jeszcze do gotyckiej katedry z królewską kaplicą Izabelii Katolickiej i Ferdynanda Aragońskiego a na koniec dostaliśmy 1,5h czasu wolnego na samodzielne zwiedzanie Przejazd do Hotelu Villa Blanca na nocleg Dzień trzeci KORDOBA i SEVILLA Sniadanie 7.45 , odjazd z hotelu 8.30 i przejazd do Kordoby Kiedy myśli się Kordoba, zaraz pojawia się skojarzenie meczet Mezquita. I słusznie, bo jest to najwspanialszy zabytek w Kordobie.. Z zewnątrz cały kompleks wygląda dość niepozornie, aczkolwiek jego wielkość budzi respekt.Najpierw przez jedną z bram przeszliśmy na dziedziniec na którym rosną bodajże pomarańczowe drzewka ( hahahaha ). Tu już tutaj czuje się taki niesamowity klimat. Pełne oczarowanie zaczyna się w środku Mezquity. Wchodzę i wszędzie otaczają mnie, niczym drzewa w lesie, czerwono-białe kolumny. Wrażenie jest całkiem niesamowite. Kapitele kolumn są w różny sposób zdobione i wyglądają przepięknie Po zwiedzanie Mezquity zwiedziliśmy dzielnicę żydowską w Kordobie .Ach te wąskie uliczki ...naprawdę mają swój klimat człowiek czuje się tak jakby cofnął się do XVII w . Po wspaniałym spacerze przyszedł czas wolny na małe przekąski (mieliśmy około 1,5h ) czasu wolnego Po przekąsce wykorzystałem go do samodzielnego zwiedzania miasta , m.in. zwiedziłem most rzymski w Kordobie który też jest wizytówką miasta a widok z drugiej strony mostu jest wręcz niezapomniany . W Kordobie jest naprawdę dużo do zwiedzania ale niestety program wycieczki nie pozwalał na dłuższe zwiedzanie i w ten sposób pojechaliśmy dalej w kierunku Sevilli .Myśląc o Sevilli bo w niej już byłem to Sewilla jest naprawdę pełna historycznych skarbów i miejsc, w których można się zakochać. To chyba miejsce, w którym możesz się zagubić i wędrować po wąskich ulicach, zwiedzając ukryte place i na każdym kroku czuć bogate dziedzictwo historyczne. Sewilla jest idealną destynacją dla miłośników historii i czuć ją na każdym kroku Po Popołudniu zwiedzaliśmy Plaza de Toros Jedno z miejsc dla mnie "must have" Sevilli. Historia corridy na wyciągnięcie ręki. Nasz wycieczka po tym miejscu obejmowała sale muzealne, kaplicę, pomieszczenia przygotowań torreadorów oraz wejście na arenę. Czas wycieczki ok. 50 min. Wrażenie zrobiły bogato zdobione stroje torreadorów oraz rzędy końskie... no i sama arena super Po naszym zwiedzaniu dostaliśmy czas wolny ( nie wybrałem się na rejs statkiem a była taka możliwość ) Przeznaczyłem ten czas na samodzielne zwiedzanie Sevilli .Trudno mi opisać w słowach co zwiedziłem i zobaczyłem ale myślę ze każdy sam który chciałby zobaczyć i zwiedzić Sevillę będzie wiedział o co mi chodzi .Po zwiedzaniu cała nasz grupa pojechała autokarem w kierunku Hotelu Wieczorem koło 20 przyjechaliśmy do hotelu w uroczym małym miasteczku pod Sewillą .Hotel nazywał się JM Jardin de la Reina Dzień czwarty - Sevilla – Jerez de la Frontera Śniadanie 7.30 Wyjazd 8.30 Powrót do Sevilli zaczeliśmy od zwiedzania Plaza de Espana mając na uwadze to że znam już to miejsce to budowla jest stosunkowo młodą konstrukcją,była zbudowana na wystawę Expo, ale naprawdę sprawia wrażenie jakby była przynajmniej o 100 lat starsza. Czuć w tym miejscu klimat półwyspu iberyjskiego. Wzdłuż budynku przedstawione są wszystkie prowincje Hiszpanii. Miejsce to jest dla mnie jednym z najpiękniejszych miejsc w Sevilli Po zrobieniu pięknych zdjęć przeszliśmy w kierunku centrum przeszliśmy przez dzielnicę Santacruz (robi wrażenie ) a tam niedaleko katedra z dzwonicą La Giralda Katedra przepiękna .Napawa spokojem i powagą.Warto zobaczyć największy na Świecie ołtarz.Kunszt wykonania setki lat temu rodzi podziw i szacunek. Mnie najbardziej urzekła La Giralda, na którą trzeba się trochę powspinać ale widoki rekompensują trud Po zwiedzaniu był chwilowy czas na zakup pamiątek a póżniej wyruszyliśmy do Jerez w Jerez na początku mieliśmy bardzo miły pokaz koni ze słynnej królewskiej akademii jazdy konnej pozniej Bodegi ale nie będąc miłośnikiem sherry, cieszyłem się tą wizytą o wiele bardziej, niż się spodziewałem. Szczególnie interesowało mnie to, jak powstaje sherry i pokrewne wina wzmacniane, a także historia jej produkcji w Jerez i wysyłka na cały świat. Doskonała wizyta; degustacja była mniej ekscytująca ale ogólnie wycieczka w te rejony warta zobaczenia :) Na końcu zwiedzanie miasta i poznanie historii tego miejsca Nocleg mieliśmy w IBIS– Jerez Dzień piąty – Kadyks – Gibraltar Śniadanie 7.45 Wyjazd 8.30 Na zwiedzanie miasta Kadyks przeznaczyliśmy pół dnia i okazało się, że był to wystarczający czas. Nie ma tu zbyt wiele zabytków, ale historyczna część miasta ma swój urok. Dodatkowym atutem tego miejsca jest położenie na półwyspie, dzięki czemu w zasadzie z każdej strony można obserwować wody Oceanu Atlantyckiego. Myślę że okoliczne plaże to raj dla miłośników kąpieli morskich i słonecznych.Na początku zaczeliśmy od zwiedzania centrum miasta , pozniej Katedry gdzie poznaliśmy jej historię a na końcu podeszliśmy do Mercado Central Fajne klimatyczne miejsce. Był to targ który miał swój klimat . Można było tutaj kupić lub popatrzeć na różne ciekawe owoce morza i nie tylko. Pożniej zwiedziliśmy Torre Tavira był to jeden z punktów widokowych w Kadyksie. Ma chyba około 45 m wysokości z tego co zapamiętałem, ale i tak roztacza się stąd doskonały widok na historyczną część miasta i oczywiście ocean gdzie można było zrobić kilka pięknych panoramicznych zdjęć . W czasie wolnym odbyłem spacer na Promenadę Campo del Su Spacer tutaj należał do przyjemności. Wiatr od oceanu chłodził w ten upalny dzień ( mieliśmy około 30 stopni), z każdej strony obserwować można było ładne widoki. Natomiast drugą część dnia poświęcilismy Gibraltowi Ogólnie Gibraltar jest fajnym miejscem i warto się tam wybrać. Piękne widoki, fajne zakupy, ciekawa roślinność, bogata historia i te małpki to chyba najśmiesniejszy i najważniejszy punkt programu, no dla nas Polaków może ważniejszy pomnik generała Sikorskiego ale kto to wie. Jest też Jaskinia św Marcina , wyjatkowe miejsce...pieknie oswietlona z muzyką w tle. Pięknie . Szczególnie w pamięci zostanie mi przejeżdzka minibusami z kierowcą Marcinem . Potrafił rozbawić nasze towarzystwo do łez Po wizycie w Gibraltarze mieliśmy nocleg w okolicach Gibraltaru w Hotelu Holiday INN Express Dzień szósty – Ronda – Malaga Sniadanie 7.30 Wyjazd 8.30 Na początku naszego dnia powędrowaliśmy do miasta Ronda . Zatrzymaliśmy się tutaj w drodze do Malagi które mieliśmy popołudniu do zwiedzania . Spacerowaliśmy m.in. po słynym ogrodzie Alameda del Tajo . Ogólnie widok na odległe wzgórza był spektakularny i niesamowity. Po krótkim wizycie w tym ogrodzie przespacerowaliśmy do Starego miasto który według mnie jest dość mały i jest labiryntem uroczych uliczek z kilkoma sklepami i restauracjami. Ale tak naprawdę niesamowicie głęboki i szeroki wąwóz w Ronda jest warty przeżycia , podobnie jak most. Widoki są i były spektakularne i nie należy ich przegapić Następnie popołudnie przybywaliśmy już w Maladze Na początku zwiedziliśmy Arabską twierdzę wzniesioną na przełomie VIII i IX wieku tzw. Alkazabę w Maladze. Piękna budowla. Piękne mury i cudne widoki . Niestety szkoda że byliśmy tam tak krótko Było to naprawdę bardzo krótkie zwiedzanie gdzie pozniej szybkim krokiem obejrzeliśmy, starówkę z przepiękną katedrą i muzeum Pablo Picassa . Po zwiedzaniu mieliśmy chwilę czasu wolnego i jechaliśmy już dalej w kierunku Almerii Dzień siódmy – Almeria – plażowanie i odpoczynek Jeden dzień w kompleksie Evenia Zoraida Garden w którym zostaliśmy zakwaterowywani będę wspominać przez długi czas. Niesamowity teren, piękne baseny, bliskość plaży i przeogromny wybór jedzenia które jest bardzo smaczne . Hotel na pewno przyjazny dzieciom, obsługa "może być" aczkolwiek bywało lepiej ;) Fajne położenie, można również długo pospacerować nad morzem. Mile spędzony czas. :) Zjeżdżalnie też były gdzie też można było poszaleć . Polecam Rainbow aby ten Hotel był nadal na jednodniowy odpoczynek po wycieczce objazdowej

6.0/6

Jacek, TARNOWSKIE GÓRY 27.09.2019

Andaluzja naprawdę warta zobaczenia

Wycieczka objazdowa ciekawie zorganizowana, prowadzona bardzo dobrze przez pana Marcina, który wykazał sie dużą operatywnością, wiedzą na temat zwiedzanych miejsc. Przewodnicy miejscowi to przeważnie Polki mieszkające od kilku, kilkunastu lat w Hiszpanii, z dużym zakresem wiadomości. Autokar w miarę wygodny, trasy przejazdów niezbyt długie. Jedyne małe zastrzeżenie można mieć do słuchawek jednorazowego użytku do gaidów, które nieraz wypadały z ucha. Wycieczka godna polecenia.

6.0/6

JOLANTA, Gdynia 04.10.2019

wycieczka naprawdę warta zobaczenia

wycieczka świetnie zorganizowana pan MARCIN REWELACYJNY PILOT OGROMNA WIEDZA I TALENT NARRATORSKI ogromna ilość zabytków. Czas wypełniony do maksimum ale nie męcząca.Jestem pod wrażeniem Andaluzji.hotele na objeździe świetne wyżywienie świetne urozmaicone.Same superlatywy cisną się do głowy .Polecam z czystym sumieniem tą wycieczkę.

6.0/6

Marta 24.08.2021

Andaluzja grzechu warta

Tyle jest pięknych miejsc na świecie wartych zobaczenia. Podróżuję systematycznie, a w tym roku wybór padł na Andaluzję, która była zawsze w moich marzeniach i planach. Ze wszech miar nie żałuję! Poznałam region Hiszpanii, którego spuścizna kulturowa jest olbrzymia i to dla niej warto zwiedzić tę krainę. Tutaj czas płynie inaczej. Nikt się nie śpieszy, bo jest czas na siestę i na wieczorne szaleństwa. Niejeden turysta, który tu przyjechał, pozostał na zawsze. Andaluzja urzeka niezwykłymi widokami, białymi miasteczkami, pasjonującymi atrakcjami miast. To tutaj próbowałam lokalne przysmaki, rozmaite owoce morza i słodkie malagijskie wina, również słynne tapas, gaspacho czy też gorące churros z czekoladą. Wybrzeża hiszpańskiej Andaluzji są co prawda kamieniste, ale pogoda jest tu gwarantowana. W tzw. czasie wolnym korzystałam więc nie tylko z kąpieli słonecznych, ale i kąpieli morskich, będących doskonałym kosmetykiem z uwagi na zawarte w słonej wodzie minerały i pierwiastki. Przede wszystkim jednak nastawiona byłam na zwiedzanie, a ekscytujący tydzień zaczęliśmy od Malagi leżącej na wybrzeżu Costa del Sol. Spacery po urokliwym starym mieście, Alcazaba i Katedra, którą otaczają urokliwe uliczki, to wszystko sprawia, że czułam tu pełen relaks. Kolejny punkt wycieczki to Ronda, miasteczko, któremu niesamowitą malowniczość zapewnia położenie po obu stronach skalistego wąwozu i liczne punkty widokowe. Zwiedzanie Andaluzji dało mi możliwość odbycia krótkiej wycieczki do Gibraltaru, a dalej do Kadyksu, miasteczka, które podziwiałam ze szczytu wieży Torre Tavira. Jak każdego, również i mnie urzekła stolica Andaluzji – Sewilla. Tu zwiedziłam najwspanialszą katedrę świata, zbudowaną na miejscu meczetu. Inaczej nie zobaczyłabym znajdującego się tu grobowca Krzysztofa Kolumba, bez którego Andaluzja nie byłaby tym, czym jest dzisiaj. Interesujący widok na miasto obserwowałam ze szczytu wieży Giraldy, na która wchodziłam nie po schodach, ale po pochylniach. Sewilla to także pałac Alcazar, do którego ciągle ustawiają się kolejki turystów. Park Marii Luizy i cudowna Plaza de Espana to koniec zwiedzania Sewilli. Starówka w Kordobie z potężną świątynią muzułmańską, Granada i Alhambra, czyli podobno najpiękniejszy arabski pałac w Europie pozostaną na długo w moich wspomnieniach z podróży po Andaluzji.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem