Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
wycieczka o umiarkowanym programie bez nadmiernej gonitwy od miejsca do miejsca . Giblartar rewelacja ale za mało czasu i brak możliwości wjazdu na punkt widokowy.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka warta uwagi. Główną atrakcją objazdu jest wyjątkowa architektura oraz klimat zwiedzanych miejsc. Bardzo polecam wieczór flamenco oraz wyprawę w góry Sierra Nevada, natomiast odradzam rejs po rzece - nic nie wnosi.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
to nasza kolejna wycieczka objazdowa, z której jesteśmy zadowoleni. lubimy tego typu wakacje, ale trzeba pamiętać żeby mierzyć siły na zamiary i później nie narzekać, ponieważ programy są intensywne, rano się wstaje, wraca wieczorem i sporo chodzi.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo dobry program, aby poznać Andaluzję. Bardzo dobra organizacja. Kompetentna i rzeczowa pani pilot. Fajnie, że na początku i na końcu pobytu był czas wolny na wypoczynek na plaży. Pierwszy dzień i ostatnie dwa noclegi spędziliśmy w hotelu Roquetas Moon. Fajny hotel, blisko do Aldiego i Mercadony, więc można kupić wszystko co potrzeba, a pod koniec wyjazdu jeszcze w sobotę wieczorem iść i kupić lokalne przysmaki. W hotelu lodówka na ewentualne szynki :) No i 10 minut spacerkiem na piękną plażę z długą promenadą. Dzień drugi Malaga i Ronda - bez zarzutu - wszystko zgodnie z programem. Nocowaliśmy w hotelu Holiday Inn pod Gibraltarem - kolacja była serwowana, co było minusem, ale hotel czysty i zadbany. Gibraltar, następnie przejazd do bodegi w Jerez de la Frontiera i po popołudniu Kadyks - również fajny, dobrze zorganizowany dzień. Przemiła Pani przewodnik Marysia w Kadyksie. Nocleg mieliśmy w okolicach Sevilli - Barrios Hotel Torre de los Guzmanes - bez szału, ale przyjechaliśmy późno - kolacja i rankiem wyjazd, więc nie narzekam. Sewilla - super dzień - dużo czasu wolnego, zwłaszcza jeśli ktoś nie idzie na statek. Przejazd do hotelu Hotel El Pilar w okolicach Kordoby - hotel na pustkowiu - też dosyć prosty i niezbyt zachęcający, ale okej załóżmy że jeszcze można zaakceptować do objazdówki, chociaż mogło być lepiej. Kordoba - kolejny swietnie zorganizowany dzień, wizyta w Mezqicie i też sporo czasu wolnego na samodzielne zwiedzanie miasta. Przejazd do hotelu w okolicach Granady w okolicach popołudniowych Hotel Reyes Ziries. Niestety ten hotel to była porażka - też było to na pustkowiu i jedyną atrakcją stacja benzynowa, gdzie można było iść na piwo. Otrzymałyśmy pokój na poddaszu. W łazience śmierdziało grzybem i pleśnią, pokój zdawał się jakby niedokończony. Ciężko było tam spać. Niestety, nie było zbyt czysto. To był najgorszy hotel, jedzenie w zasadzie było tam bez smaku aczkolwiek sporo do wyboru. Nie wspominam o fakcie, że część hotelu jest przeznaczona jako ośrodek dla migrantów. Zdecydowanie najgorszy minus tej wycieczki. Ostatni dzień Grenada, Alhambra i przejazd do Roquetas, gdzie spędziliśmy dwa noclegi - również i tu bez zarzutu. Dla nas ostatni dzień był możliwością wytchnienia po zwiedzaniu, niektórzy wybrali się jeszcze na wycieczkę do Sierra Nevada. Podsumowując, Hiszpania sama w sobie piękna, wycieczka pozwala odkryć i zapoznać się z historią i kulturą Andaluzji - program dobrze dobrany i wykonany. Może w Maladze niekoniecznie poszłabym do domu Picassa, a raczej do Muzeum Picassa - to nie to samo, ale z drugiej strony pewnie sama nigdy bym tam się nie wybrała. Ogólnie program wycieczki uważam za bardzo dobry. Do jedzenia nie przywiązywałam większej wagi - zwykle każdy coś dla siebie znalazł. W niektórych hotelach, chyba dwóch była obiadokolacja serwowana i wtedy napoje czyli woda i wino były serwowane. W pozostałych trzeba było sobie kupić - dla nas nie był to problem bo zawsze można było wczesniej kupić sobie napoje i mieć je w pokoju, więc ja tu nie widzę żadnego powodu do narzekania. Przejazd autokarowy bardzo sprawny. Jedyny mankament to właśnie ten hotel w Granadzie - jeśli Raibow by go zmieniło, to myślę, że wycieczka zasłużyłaby na 6 gwiazdek