5.3/6 (311 opinii)
4.0/6
długa podróż, stopy obrzęknięte, jedzonko kiepskie i mało... ale zimą gdy przegląda się zdjęcia z wycieczki to buzia sama się uśmiecha :)
4.0/6
Ogólnie jestem zadowolony z wycieczki do Grecji,jeśli chodzi o program i stronę turystyczną to było fajnie i dobrze zorganizowane praca pilotów i przewodników ogólnie bez zarzutów oprócz przewodnika z Olimpi ten przewodnik to pomyłka. Jeśli chodzi o warunki to było gorzej jedzenie było nie ciekawe zwłaszcza obiadokolacje ja rozumiem że nie musi być wykwintnie ale jedzenie morze być smaczne i ciepłe,były problemy ze skorzystania z toalety w autokarze,klimatyzacje w połowie hoteli były popsute w jednym z hoteli nie było cieplej wody i nic w tym dziwnego takie rzeczy się zdarzają ale jak zgłosiłem pilotowi na drugi dzień to nie usłyszałem nawet przepraszam,mimo tych kilku niedociągnięć ogólnie jestem zadowolony z wycieczki i myślę że w przyszłości skorzystam z państwa usług.Pozdrawiam.
4.0/6
Wyjazd udany. Jak dla mnie zbyt dużo riun, ale w sumie trudno sie dziwić w nazwie była nazwa "antyczna". Przewodnik pan Jakub Zaryczny rewelacyjny w tym co robi. Z dużym wyczuciem i dbałością prowadził wyjazd. Wszystko dopięte było na ostani guzik. Nawet po częsci przenosiło się to na uczestników wyjazdu, którzy nie spóźniali sie na zbiórki. Niestety nie mogę tego samego powiedzieć o lokalnej przewodniczce oporowadzającej nas po Atenach - Pani Alicji. Z przykrością muszę stwierdzić, że może wiedzę to ona i miała, ale motywacji zero. Irytowała wiekszośc grupy. Robiła to od niechcenia. Ja po kilku godzinach wyłączyłam urządzenie do słuchania bo mój poziom irytycjacji jej postawą zaczął przekraczać poziom dopuszczalny. Mówie to z przykrością, bo akurat oporwadzała nas po Atenach. Jeśli chodzi o pogodę była idealna na zwiedzanie. W sumie to końcówka marca, bo w terminie 25.03.2017-03.04.2017. Wiekszość pobytu towarzyszyło nam słonko z temp do 20 -22stop. Hotele jak na jednodniowe noclegi wystarczajace. W Atenach malutkie pokoje z widokiem na ślepą klatkę...Ale jesli tylko sie w nich spało zupełnie wystaczały. Zdecydowanie polecam wykupienie obiadokolacji. Po całym dniu podróży wracaliśmy głodni. Nie wyszystkie hotele mają w pobliżu jakies resteuracje i szukanie je wieczorem jest mało komfortowe. Ale oczywiscie mozliwe. U nas 95 proc grupy jadło kolacje. Dla osób, które lubia zjeśc, dwa posiłki tj. 7:00 rano sniadnie a 19:00 kolacja na ciepło, to zbyt mało, mogą spokojnie jechać. Pan Jakub codziennie tak organizowal plan dnia, ze mozna było zjeśc obiad na mieście. Z reguły to dodatkowy wydatek ok 8-10 euro. Dodatkowe atracje jak wieczór grecki.. mhm.. jesli nigdy nie byliście na takiej imprezie można sie wybrać. to koszt ok 30 euro. Oprocz tradycyjnych tanców jest ciepły posiłek, zakąski i buteka wina na dwie osoby.. Jesli ktoś był kiedys na wieczorze np tureckim to bardzo podobny klimat.Ja oceniłam go na 3 plus. o ile teńce mi sie podobały, to trio śpiewające wyrywało mnie z butów. Poza tym, po ciepłej kolacji nie tknęłam nic ze stołu opórcz wina. Wiec wydajac na ta imprezie 30 euro to dla mnie było dużo. Rej Sawa Dunaj druga impreza fakultatywna... Rejs jak rejs... Pewnej częsci nie urywa. Zrobilismy raczej ze 4 bączki na rzece na odległości 2 km. Za to śliwowica pychota. Przy słonecznym dniu, można polecic. Raczej miły przejażdżka. Za to Budapeszt nocą jak dla mnie bomba. Belgrad też bardzo ładny. W moim odczuciu można było wiecej tam pooglądać. Oglądając kilka dni, tylko wybaczcie za okreslenie, ale "kupe kamieni" to zwiedzanie stolicy Belgrad sprawia wrażenie. Na mnie najwieksze wrażenie zrobiły widoki na góry i morze. I miasteczko Defy. Super urokliwe na zboczu góry. Dla chętnych polecam zachód i wschod słonca. Mnie zachwycił bardzo. Dla tych, którzy się wachają, czy dadza radę, spokojnie jedzcie. Progam nie jest jakoś mega męczący. Nawet 70 letni pan dawał śmiało radę. Są podejścia np 899 schodków, ale oczywiście nikt nikogo nie zmusza. Za to polecam widoki juz po ich pokonaniu. Ja jestem zadowolona z wyjazdu. NIe uważam, że straciłam pieniądze mimo, że riun momentami miałam dośc. Za to usłyszałam kawał historii i zobaczyłam. Pomimo, że podrózwaliśmy nowiusieńkim autobusem z klimą, wc i tv to jedyny minus, to bardzo małe odlełości między fotelami. Mój mąż który jest wysoki czasami musiał nogi wystawiać na korytarz, bo pratycznie sie tam nie mieścił. Przy kilku godzinach dziennie w autokarze męczace. Jeśli już o autobusie to niestety wariat 4 dni dojazdowych tam i spowrotem deczko szkoda tego czasu. Można dostać nie powiem czego. Kochani jedna z naszych uczestniczek zakończyła wycieczkę na przejściu węgiersko - serbskim. Miała nie ważny dowód. Jesli planujecie wyjazd zerkincie czy macie aktualny dowód lub paszport. Dwa razy przekacza sie granice unii i bez ważnego dokumentu powrót do domu jest bolesny. Oczuła to pani z naszego wyjazdu. Przewodnik przypominał w Polsce z 10 razy a i tak była skucha. Wrażenie i to duże robią meteory. Widoki są superaśne. My mieliśmy pogodę z mgłą i lekkim deszczem a i tak jestem zachwycona. Przy słonecznej pogodzie wygląda to cudnie. To był jedyny dzień z dzieszczykiem,reszta była słoneczna. Kochani jesli nie byliście Grecję trzeba zobaczyć. Dzięki temu programowi zwiedzicie jak prawie cała, za wyjątkiem wysp. No i na Moście Korynckim obowiązkowo trzeba fotke zrobić. Pozdrawiam ...
4.0/6
Grecja antyczna na pewno jest warta zobaczenia - miejsca znane z literatury i historii zobaczone na własne oczy mogą zrobić prawdziwe wrażenie. Wycieczka zorganizowana poprawnie, pilot OK, autokar i kierowcy też. Standard hoteli może być - poza Serbią - tam na śniadanie podano dwie parówki i śmierdzącą kawę! Absolutnym minusem są wizyty w sklepikach "pracowniach" ceramiki czy ikon, a największą porażką - zawożenie turystów na lancze do konkretnych miejsc - zwykle te miejsca są w oddaleniu od prawdziwego życia, wiec nie ma możliwości, by pójść do jakiejś innej knajpki. Co więcej - ceny są wysokie (10 euro podczas gdy w okolicznych tawernach można zjeść obiad za 5-6 euro), zaś jedzenie bardzo niedobre. Absolutnym przegięciem był lancz zorganizowany na stacji benzynowej - na pewno wszyscy, którzy jada do Grecji (państwa pysznych warzyw, owoców morza, rybek itd.), marzą o tym, by jeść na stacji benzynowej. Niesmaku całemu przedsięwzięciu dodaje to, że kierowcy plus pilot jedzą w tych miejscach za darmo (pilot po posiłku zawsze szła po podpis do kogoś z obsługi), a samo biuro - jak można się domyślić - ma jakiś udział w zyskach! Na pewno nie warto kupować kolacji w hotelach - nie są smaczne i dość drogie (w porównaniu do cen w tawernach). Na wycieczce było za mało czasu wolnego w pięknych miejscach, za to dość wcześnie przyjeżdżało się do hoteli lub właśnie marnowało czas na wspomniane lancze! Na plus oceniam lokalnych przewodników - bardzo zaangażowanych i profesjonalnych. Program też raczej został zrealizowany (poza Nafplion gdzie nie było czasu, by wejść do twierdzy, mimo że było to w programie wycieczki). Ponieważ Grecja jest piękna, a zabytki mówią same za siebie, wycieczka się broni, ale niesmak pozostaje. Szkoda, że Rainbow coraz bardziej skupia się na tym, by wyciągnąć od ludzi kasę i czasem robi to w tak bezczelny sposób jak w przypadku wyżej wspomnianych lanczów.