5.3/6 (311 opinii)
3.0/6
Program wycieczki rewelacyjny, ale cały efekt popsuła na koniec wizyta w Skopie, zupełnie to zbędne i na siłę, po cudnej Grecji było jak uderzenie obuchem. Naprawdę szkoda po tych wszystkich wspaniałych punktach programu
3.0/6
Program intensywny, ale w porównaniu do wycieczki objazdowej do Włoch (Włochy klasyczne) więcej siedzenia w autobusie. Niewątpliwym minusem był autobus - niewiele było miejsca na nogi co przy tak długiej trasie (wyjechaliśmy 20.08 o 9.15 a przyjechaliśmy do Grecji 21.08 ok. godz. 18) ma duże znaczenie, a za to kierowcy bardzo sympatyczni. Pani Agata-pilot, osoba z ogromną wiedzą, bardzo dobrze się jej słuchało jednakże dużo na wycieczce było osób starszych, nie wszyscy wszystko dokładnie słyszeli i tu przydałaby się większa empatia pilotki. Zbywanie kogoś słowami,, przecież przewodnik tłumaczył już drogę " nie jest na miejscu i to nie była jedyna taka sytuacja. Uważam, że Pani pilot powinna być również obecna przy śniadaniach, żeby pomagać osobom starszym w porozumiewaniu się z obsługą hotelu w języku angielskim,a Pani pilot po prostu w tym czasie wolała pospać dłużej. Nie polecam kupować obiadokolacji, koszt za jedną osobę za jeden posiłek wynosi ok. 80 zł. Zatrzymywaliśmy się w porach obiadowych w tawernach i tam można było zjeść o wiele lepiej i taniej. Jedynie hotel w miejscowości Loutraki stanął na wysokości zadania - świetna obiadokolacja, ogromna porcja, ciężko było wszystko zjeść. Kolejne zastrzeżenie to czystość w hotelach która pozostawiała wiele do życzenia, szczególnie ten w Skopje (czarne firanki) czy w Delfach. Hotel w Delfach to w ogóle była jedna wielka porażka-winda jeżdżąca na pietro - 1 i - 2, nie jeździła na górę - na pietro 1 i 2,trzeba było samemu wciągnąć walizki lub liczyć na pomoc życzliwej osoby. Oprócz tego ci którzy mieszkali na drugim piętrze mieli pokój dla krasnoludków - były problemy żeby wejść do małej i niskiej łazienki i się tam umyć. Kolejnym hotelem który negatywnie wspominam to hotel w Atenach. Znajduje się w bardzo niebezpiecznej dzielnicy, w której mieszka bardzo dużo imigrantów i którzy podążają jak,, duchy" za turystami i chcą ich okraść (jednego starszego Pana, uczestnika wycieczki prawie okradli, jednakże Pan w porę się zorientował). Strach było wyjść na ulicę wieczorem. Nie wiem czemu rainbow po tylu negatywnych komentarzach dalej zaprasza turystów w tak niebezpieczne miejsce jak ten hotel. Uciekanie i ciągłe rozglądanie się dookoła siebie w obawie ze ktoś mnie okradnie nie było zbyt przyjemne. Nie życzyłbym największemu wrogowi żeby znalazł się w tym hotelu. Co do hotelu w Salonikach to dotarliśmy do niego ok. 19, basen przy hotelu był otwarty do 19.30. Dzięki temu że porozmawialiśmy z obsługą hotelu, mieliśmy jeszcze możliwość kąpieli w nim, a to powinno być zadanie pani pilot,która powinna zadbać o uczestników wycieczki. Jedyna wycieczka fakultatywna którą warto polecić to kanion Matka w Macedonii, reszta tak jak np. Ateny nocą czy Saloniki nocą nie są nawet warte przemyślenia. Najlepszy przewodnik to oczywiście Dawid który oczarował mnie stolicą Macedonii.
3.0/6
Świeta Pani pilot Irmina Kozłowska. Zawsze pomocna, miła, Starająca się wprowadzić dobrą atmosferę. Posiada dużą wiedzę. Jeżeli chodzi o pozostałe rzeczy już nie było tak dobrze. Dopłata do kolacji 300 zł- 6 kolacji. Niewarte swojej ceny. Porcję dosyć małe. Oczywiście jeżeli ktoś ceni sobie wygodę to warto wykupić ale lepiej i taniej można zjeść w okolicach hotelu. Śniadania to najczęsciej szwedzki stół- bez większych zastrzeżeń Na plus hotele w Atenach i Delfach. W hotelu w Serbii grzyb w łazience, śmierdząca pościel, w niktórych hotelach dosyc zimno. Obiady organizowane podczas zwiedzania dosyć drogie ale w miarę ok, natomiast w jednej takiej "restauracji" zdarzyło się, że porcja była naprawde niewielka a dodatkowo zimna. Nie polecam imprez fakultatywnych tj. rejs statkiem i wizyta w winiarni- nic ciekawego. Natomiast Budapeszt nocą i wieczorek grecki ok. W drodze powrotnej w Opolu podtsawili busa. Biuro zapomniało o tym że ludzie posiadaja bagaże i w efekcie część walizek jechała w środku gdyż nie mieściły sie do bagażnika. załączam zdjęcie. Ponadto kierowca na siłę próbował jak najwięcej walizek wcisnąć do bagażnika, przekładał i upychał jak tylko mógł nie pytając czy nie ma tam rzeczy delikatnych. Oczywiście za uszkodzenia tak jak w moim przypadku nikt nie ponosi odpowiedzialności gdyż jak oświadczył drugi pilot- antenkowy z wielkimi pretencjami ze to nie wina biura ze mamy duże bagaże i co do nich wkładamy. Reasumując uważam że troche za dużo oszczędzania jest na pewnych rzeczach.
3.0/6
Właśnie wróciłem z wycieczki objazdowej Antyczna Przygoda która w moim przypadku powinna nazywać się: Poszukiwania Tawern Greckich.. Na pierwszy rzut oka program świetny, można zobaczyć nie tylko większość najważniejszych miejsc w Grecji, ale także kilka klimatycznych miejsc. Do wyboru mamy również wycieczki fakultatywne Wieczór Grecki, Budapeszt nocą, Dunaj - Sawa.. Po zapoznaniu się z ofertą aż chce się jechać żeby poznać historię klimat i kulturę kraju..Niestety nie wszystko się udało. Ale po kolei. Po przyjeździe do Włoszczycz i rozlokowaniu osób do konkretnych autokarów udajemy się na wycieczkę do Grecji. Nam przypadł mniejszy autokar dwuosiowy ale dobrze wyposażony - port usb dla każdego (choć były i kontakty) klima sprawna a do tego kierowcy serwowali kawę, zimne piwo czy wodę. Miejsca w autokarze nie za wiele szczególnie dla wysokich osób. Przejazd odbywał się przez Czechy Słowację Węgry Serbię i Macedonię. Po ok 20h podróży z krótkimi postojami dotarliśmy do północnej Grecji. Nocleg na ranczu obiadokolacja i spanie... W pobliżu nic do zwiedzania.. prócz plantacji moreli, nic nie można kupić do jedzenia. Po śniadaniu przejazd do Klalambaki na zwiedzanie Meteorów - super miejsce obowiązkowy punkt przy przyjeździe do Grecji a potem chwila na pamiątki zdjęcia i..do Tawerny. Tak właśnie wyglądała nasza wycieczka - zwiedzanie danego miejsca i..Tawerna, Zwiedzanie - Tawerna.. Nawet jak obiadokolacja była zaplanowana to obowiązkowo musiała być Tawerna. W tym miejscu mogę podać przykładowe ceny (Tawerna od 7-15 Euro za danie, w mieście za to samo od 3-8 Euro za danie) To był zdajsie główny cel pilota aby mógł się najeść za darmo gdyż jak sam powiedział w hotelach nie jada. Na pytania i prośby o zwiedzanie miasta czy zrobienie zakupów w sklepie była prostacka odmowa pilota Łukasza D. Zresztą pilot to był najsłabszy punkt tej wycieczki. Zero organizacji, przekazania wiedzy, nic się dowiedzieć nie można było, wszystko na nie, żarty z ludzi, w autokarze tylko filmy puszczał znikoma ilość informacji o danym miejscu, nawet telefonu nie raczył odbierać, tylko aby jak najwięcej nachapać się dla siebie jak najmniejszym kosztem - żenujący poziom !!! powinien pojechać na nauki do pilota z Mołdawii Dawida - mógłby się wiele nauczyć.. ale dość już o tym pseudo pilocie. Następny przystanek Ateny nocleg w centrum i podzielenie wycieczki na dwie grupy - jedna do hotelu 5 gwiazdkowego gdzie było wszystko pyszne owoce warzywa mięso deser itp, druga grupa do hotelu 3 gwiazdkowego gdzie serwowano tylko klopsy z ryżem. A same centrum miasta - Brudne, pełno pustostanów uliczki pełne bezdomnych, narkomanów i prostytutek a w centrum na placu - kieszonkowcy. Wystarczy wejść w nie tą co trzeba uliczkę i.. "same atrakcje" Zwiedziliśmy Akropol, stadion, muzeum i resztę zabytków + dodatkowo "dziwną" zmianę warty przy grobie nieznanego żołnierza. Następnego dnia postój przy kanale Korynckim, zwiedzanie Epidaurus, malowniczego miasteczka Nafplio, Myken i.. Tawerna przed obiadokolacją w hotelu nad morzem. Był czas nawet na kąpiel i zwiedzanie miasteczka Loutraki. Kolejny dzień to przejazd przez wytwórnię oliwy - Ceny z kosmosu, lepiej zaopatrzyć się w mieście. Z wycieczki do "oliwiarni" najbardziej zadowoleni byli kierowcy gdyż baniaki z oliwą znosili do autokaru, potem przejazd przez malownicze miasteczko Arachova i podróż do Olimpii na zwiedzanie. Następnie przejazd do malowniczego miasteczka Delf do hotelu w górach. Następny dzień to zwiedzanie wyroczni Delfickiej, Muzeum Archeologicznego i przejazd do Salonik oczywiście przez Tawernę. Potem z rana zwiedzanie "studenckiego" miasta Saloniki, wymuszone zakupy na bazarze i przejazd do stolicy Mołdawii. Skopje za dnia i nocą fantastyczne, kanał Matka również, miejscowy pilot David rewelacyjny - najlepszy punkt wycieczki w przeciwieństwie do hotelu - ten w Mołdawii wypadł najsłabiej.. Około 13ej zebranie grupy i przejazd do Polski. Reasumując wycieczka była by fantastyczna gdyby nie pilot Łukasz D. który nastawiony był tylko na.. jak największe zbicie kasy jak najmniejszym kosztem. Wycieczki fakultatywne całkowicie zmienione droższe, nie adekwatne do swojej ceny - Ateny Nocą za 20e to przejazd do portu celem zrobienia zdjęć stateczkom, i poczęstowanie tanim winem z plastiku za 2e choć dla niektórych zabrakło. Zapowiadane zwiedzanie miasta i noc w kafejkach - nic z tego nie wyszło. Jeszcze gorzej było w Salonikach. Wydanie 30e na opłyniecie zatoki stateczkiem z drinkiem w postaci coli sprite małego piwa czy lamki wina - za resztę trzeba było zapłacić dodatkowo. Zamiast zwiedzanie miasta to pan pilot udał się do knajpy na piwo gdzie robił zdjęcia reszcie wycieczki która stała i mokła pod daszkiem przez 40 min. Chyba najłatwiej zarobione pieniądze przez pilota... Autokary wynajęte z poza biura (pewnie aby nie dzielić się kasą) brudne śmierdzące i do tego jeszcze przeciekały (mam zdjęcia i filmiki). Tylko Kanion Matka za 35e spełnił oczekiwania. Wyżywienie zróżnicowane. Obiadokolację mimo że w niektórych miejscach serwowano na tacach to było w porządku (może za wyjątkiem 3 gwiazdkowego hotelu w Atenach), gorzej ze śniadaniami. W Atenach Szwedki stół w pozostałych przypadkach serwowano na tacy 2 plasterki wędliny jeden, dwa plasterki sera żółtego jeden Feta i jakieś miody dżemy kawa lura oraz..woda z kranu. Ale zawsze można było coś dojeść w..Tawernach :-) Zniżki dla studentów i emerytów tolerowane. Z minusów po raz kolejny System Tour Guide - że w budynkach nie było słychać to jeszcze można zrozumieć ale że na dworze - System Tour Guide ciągle leży. W Meteorach i meczecie skromny strój zasłaniający ramiona i nogi. Ogólnie wycieczkę Polecam ale koniecznie z innym pilotem.