Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wiele zastrzeżeń... do realizacjii programu ,do autobusu ,na samym początku problemy z mikrofonem ,autobus nie miał siły pokonać trudności trasy ,niesprawne opadające fotele ,doświadczyłam tego na swoich kolanach .Pilot zachowywał się jakby sam był na wycieczce, b mało zaangażowany w realizację programu ,znikoma wiedzą o tym kraju Z przykrością stwierdzam ,że zabrano nam około 2 dni , które musieliśmy spędzić w autobusie zamiast spokojnie delektować się tym krajem
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zachęceni bardzo wysokimi ocenami wycieczki postanowiliśmy uciec od polskiej zimy właśnie do Tajlandii. Sam kraj spełnił wszelkie nasze oczekiwania, pogoda w styczniu była przepiękna, przemili Tajowie, doskonała miejscowa kuchnia (jak najbardziej polecamy przydrożne garkuchnie, gdzie można spróbować prawdziwej kuchni tajskiej pełnej orientalnych przypraw i smaków). Miejsca, które odwiedzaliśmy w trakcie części objazowej ciekawe, przywołują historię Tajlandii (na szczególną uwagę zasługują Świątynia Leżącego Buddy, Wielki Pałac i Wat Phra That Doi Suthep). Polecamy skorzystanie z fakultatywnego wypadu do Birmy - odległość jednego mostu od Tajlandii, a świat zupełnie inny. Ciekawą opcją jest również przejazd nocnym pociągiem z Chang Mai do Bangkoku, można się nieźle skuć. Niestety, sama organizacja wycieczki pozostawiała wiele do życzenia i trudno nazwać ją baśniową. Nasz turnus podzielony był na dwie grupy, każda z osobnym pilotem i miejscowym przewodnikiem. Pech chciał, że trafiliśmy do grupy Pani Ewy, która całą wiedzę o Tajlandii czerpała na bieżąco z przewodnika Pascala i książki Terzianiego, czasem posiłkując się Wikipedią. Nie potrafiła odpowiedzieć na podstawowe pytania o Tajlandii, stwierdzając, że "można to wygooglować". Swoją bierność tłumaczyła obecnością policji turystycznej, która miała śledzić ją nawet za zasłonką w autobusie. W tym czasie przewodnik drugiej z grup bez problemu opowiadał o zwiedzanych miejscach, nawet stojąc pod posterunkiem policji. Skoro rzekomo polski pilot nie mógł ujawniać się, ciężar oprowadzania po zwiedzanych obiektach spoczywał na miejscowym przewodniku. Niestety, również i w tym wypadku nasza grupa miała pecha, bowiem miejscowa przewodniczka całą swoją uwagę skupiała na przestrzeganiu turystów by bezpiecznie przeszli przez drogę i zapięli w autobusie pasy. Przez targ kwiatowy w Bangkoku przeszliśmy w takim tempie, że trudno nawet przyglądnąć się znajdującym się tam stoiskom, a co dopiero czegokolwiek dowiedzieć o sprzedawanych tam kwiatach. Dopiero pod koniec części objazowej okazało się, że miejscowa przewodniczka jest poważnie chora, jednakże z powodu braku dodatkowego ubezpieczenia nie zdecydowała się na wizytę u lekarza. Spowodowało to, że w drodze nocnym pociągiem polscy turyści z naszej wycieczki musieli poskładać się na to, aby mogła ona wysiąść na najbliższej stacji i zostać przetransportowana do szpitala. Tymczasem polski pilot, pomimo tego, że jak się okazało przez całą wycieczkę zdawał sobie sprawę z pogarszającego się stanu zdrowia Tajki, nie reagował. Zadzwiwiającym jest, że tak renomowane i znane biuro podróży jak Rainbow zatrudnia miejscowych przewodników, którzy nie mają ubezpieczenia zdrowotnego zapewniającego im odpowiednią opiekę.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
wycieczka bardzo ciekawa pod wzgledem zwiedzania,fajne tez byly slonie ,ciekawsze niz na Sri Lance. jedzonko bardzo dobre i organizacja wycieczki tez profesjonalna. Ale 2 rzeczy nie trawie ! Bylabym bardzo zadowolona gdzyby nie codzienne wstawanie typu 6 lub 6.30 to przypomina oboz wojskowy. Rozumiem,ze trzeba tak wstac 1 lub 2 razy,ale ciagle po to ,zeby byc o 16.00 po zwiedzaniu to lekka przesada. To wielki minus!!! Druga rzecz co mi sie nie podobala to zwiedzanie w ciaglym biegu po to ,zeby o 16,00 lub 16,30 byc juz wolnym po zwiedzaniu w hotelu. Przy tak szybkim zwiedzaniu niewiele sie pamieta jak ciagle gdzies sie biegnie,rzut oka,zdjecie i dalej-to jakies wariactwo. To jakas nowa moda w Rainbo- czy moze po to zeby pilot po 16.00 mial wolne ????? Po to lecimy tak daleko ? Pamietam jak przez piekna galerie przelecialam w 5 minut biegiem,bo inaczej nic bym nie zobaczyla,a obrazy byly b.ciekawe i niespotykane. Pilot tez moglby troche wiecej opowiedziec. O japonczykach w zwiazku z odwiezinami na rzece kwai wlasciwie nic sie nie dowiedzialam,ale w nagrode ogladnelismy piekny film o tej bitwie.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo dobrej jakości hotel, czysto, zadbany ogród, bardzo dobre śniadania. I wszystko naprawdę byłoby super, gdyby nie szeroki rów ze ściekami, który płynie tuż obok basenu i budynku głównego. Niestety zawsze trzeba przejść mostem nad nim idąc na posiłki i wracając z nich... Nie ma o tym informacji na stronie www Rainbow....
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Relacje juz zdalam wczesniej, zapomnialam dodac informacji o mozliwosci ciekawego pamiatkowego malunku w fabryce parasolek.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Powiedzmy ze ok . Tak zupełnie szczerze na 5 plus oceniam jedynie organizacje .
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dwa hotele absolutnie nie do przyjęcia! W Kanchanaburi i Chinag Rai - śmierdzące pokoje z niezmienioną pościelą i z PLUSKWAMI!!!. Wstałam rano z łóżka pogryziona, mimo że spałam w piżamie!!!! Przez resztę wycieczki smarowałam mazidłami swędzące po ukąszeniach miejsca. W Bangkoku zbyt mało czasu na zwiedzanie pięknego pałacu królewskiego i nie było w planie zwiedzania centrum stolicy. Biuro powinno informować, że jeżeli nie będzie wielu chętnych to wycieczki fakultatywne nie dojdą do skutku. W pociągu sypialnym część wycieczkowiczów miała lepszy wagon, a część gorszy. Za tę samą cenę. Za mało czasu ( pół godziny!)w zwiedzanych sklepach z jedwabiem, biżuterią.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pewnie dlatego,że były dwie grupy na tą samą imprezę,jedna miała przewodniczkę,panią Ewę-super a druga z przypadku,z łapanki.Szkoda.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Tajlandia- spełnienie naszych marzeń. W założeniu wycieczka życia okazała się fikcją. Wybraliśmy ją w Waszym biurze ze względu na jego "renomę". Dlaczego pilot tajlandzki nie zna języka polskiego i w sumie jest tylko figurantem? Mimo starań polskiego pilota, tajlandzki nie wniósł do wycieczki nic, oprócz zajmowania fotela w autokarze. Dlaczego oferta obejmowała przejazd nocny pociągiem, tuż przed wyjazdem zamieniono go na przejazd 15h autokarem. Stracony 1 dzień. Musieliśmy, aby go nie tracić, na własny koszt opłacić przelot samolotem do Bangkoku. Tajlandia jest wspaniała, 4 dni spędzone bez pilotów okazały się owocne. wykupiłyśmy sobie kilka wycieczek fakultatywnych- spełniły oczekiwania. Zastanawia tylko fakt, że te na własny koszt były o wiele tańsze, niż oferowane przez biuro.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program starał się uwzględnić najbardziej atrakcyjne miejsca na trasie.Ale to chyba nie jest możliwe. Odległości pokonywane autokarem na objeżdzie sa duże co niesie za sobą zmęczenie. Tajlandia jest bardzo ciekawa i godna polecenia i pewnie tam jeszcze się wybiorę Ale nie do hoteli proponowanych na objeżdzie są niskiego lotu i swoją świetność miały kilkanaście lat temu.