5.6/6 (949 opinii)
6.0/6
Wycieczka od wylotu do powrotu dobrze zorganizowana.Bezpośredni przelot z Warszawy do Bankoku i z powrotem był bardzo wygodny dla podróżnych. Przemieszczania się wzdłuż trasy wycieczki z południa na północ autokarem odbywało się bardzo sprawnie i wygodnie.Powrót z północy Tajlandii do Bankoku pociągiem wniósł trochę pozytywnej atrakcji.Czterodniowy pobyt nad morzem na końcu imprezy dał możliwość nabrania sił do powrotu.
6.0/6
Czytałam wcześniej komentarze...że super, że warto... Teraz po zakończeniu wakacji mogę napisać, super i warto!! Wspaniały kraj, wspaniali ludzie a co najważniejsze perfekcyjnie zorganizowany wyjazd. Wspaniali piloci...Pani Zosia przesympatyczna osoba z ogromną wiedzą ! Hotele na bardzo dobrym poziomie, jedzenie pyszne, autokar bardzo dobry, wszystko "dopięte na ostatni guzik". Już wiem, że następny wyjazd w innym kierunku ale tylko z tym biurem. POLECAM!!!!!!!!
6.0/6
Super interesujaca wycieczka, wiele do zobaczenia, kraj dużych kontrastów. Z jednej strony przepiękne, bogate świątynie a z drugiej szara rzeczywistość i rzeczywiście egzotyka. Jeden z lepszych wyjazdów i jeden z najciekawszych krajów. Jedyne czego nie polecam to Pattaya- bardzo brudno i tłoczno.
6.0/6
Wycieczkę bardzo polecamy, wspaniale spędziliśmy ten czas. Główną zasługę należy przypisać świetnemu duetowi przewodniczek – Agnieszce i Viki, która rewelacyjnie mówi po angielsku i chętnie odpowiadała na pytania, którymi ją dosłownie zarzucaliśmy 😊 Dziewczyny bardzo szczegółowo opowiadały o zwiedzanych obiektach dorzucając informacje niedostępne w oficjalnych przewodnikach, w czasie przejazdów autokarem przybliżały gościom kwestie związane z życiem w Tajlandii, opieką zdrowotną, ustrojem społeczno-politycznym, szkolnictwem itp. , częstowały lokalnymi przekąskami, owocami, wyświetlały tematyczne filmy. Podpowiadały, co można dodatkowo zobaczyć w danej lokalizacji w czasie wolnym. Za organizację i zaangażowanie Pań dajemy maksymalną notę, czuliśmy się bezpieczni i zaopiekowani. Duży plus za podpowiadanie uczestnikom, by nie korzystali z nieetycznych atrakcji, w których cierpią zwierzęta. Autokar był zawsze chłodny, więc przyjemnie było do niego wracać po zwiedzaniu w upale, kierowca rozdawał zimne, wilgotne chusteczki. Kierowca bardzo miły, aczkolwiek jeździł bardzo szybko i nie jestem pewna, czy przestrzegał przepisów 😉 W hotelach zawsze było zamówione budzenie i serwis bagażowy, walizki wystawiało się za drzwi i magicznie znajdowało się pod drzwiami w kolejnym hotelu 😊 Mimo, że wzięliśmy na wszelki wypadek własne ręczniki, ani raz ich nie użyliśmy, więc jest to zbędny bagaż. W części hoteli na objeździe były dostępne baseny, wszystkie posiłki były organizowane w formie bufetów. Hotele o dobrym standardzie, czyste i na zadbanym terenie, posiłki pyszne. Jak wszyscy zalecamy wziąć ciepłe ubrania na przejazd nocnym pociągiem z Chang Mai – ja byłam ubrana w ciepły dres i koszulkę, a i tak zmarzłam, powinnam była wziąć puchową kurtkę 😊 Warto wziąć zatyczki do uszu. Program bardzo urozmaicony, oczywiście z przewagą świątyń buddyjskich, ale taka specyfika kraju. Czas na zwiedzanie poszczególnych obiektów dobrze obliczony, brak przerw i dłużyzn. Wystarczająca ilość przerw na skorzystanie z toalety, napicie się kawy czy drobne zakupy w 7/eleven. Na wypoczynek polecam hotel Mercure Rayong Lomtalay Villas&Resort w Mae Pim – przecudowny! Pogoda w listopadzie rewelacyjna – tylko jednego wieczoru padał ulewny deszcz. Upał do zniesienia – niezbędne kremy z filtrem i repelenty, chociaż komary pogryzły nas tylko w jednym hotelu, który był położony na mocno zadrzewionym terenie. Warto do bagażu zapakować kilka kilogramów karmy dla bezdomnych psów/kotów, których w Tajlandii jest mnóstwo. W drodze powrotnej zapełnicie to miejsce tajskimi przekąskami (suszone mango!) i lokalnymi produktami kupionymi na wszędzie obecnych bazarach.