5.6/6 (949 opinii)
5.5/6
Wycieczka spelnila nasze oczekiwania w pelni.Od wyjscia z domu poruszalismy sie przeroznymi srodkami komunikacji,lacznie 16.Pani Weronika osoba o duzej wiedzy i kulturze zafundowala nam Biala Swiatynie,ktora byla na liscie naszych marzen.Wycieczka niezwykle urozmaicona,a dla ludzi lubiacych stare swiatynie po prostu wymarzona.Dodatkowa niespodzianka byl wzruszajacy wieczor wigilijny z dzieciecym chorem.Dodatkowo piekna pogoda i 34 stopnie ciepla podczas gdy u nas chlodek,polecamy!!!
5.5/6
Doskonale zorganizowana wycieczka objazdowa połączona z wypoczynkiem. Pilot Alan i przewodniczka Bella to właściwe osoby, które potrafiły przybliżyć kulturę Tajlandii. Zwraca uwagę doskonała znajomość przez Pana Alana tej części Azji. Program zwiedzania Wielkiego Pałacu, świątyń w Bangkoku, ruiny w Ayutthayi, niezwykly targ pływający Damnoen Saduak, wspaniałe miasta: Chiang Mai, Chiang Rai oraz wiele innych atrakcji. Do tego dochodzą soczyście zielone pola ryżowe i rozległe plantacje herbaty. Po prostu unikalna mieszanka animizmu, tradycji buddyjskich i lokalnych praktyk. Słynne uliczne jedzenie na wyciągnięcie ręki: pad thai, słodki ryż z mangi, egzotyczne owoce, stworzyły niezapomnianą atmosferę tego unikalnego kraju. Bardzo ciekawy przejazd nocnym pociągiem z Chiang Mai do Bangkoku. Reasumując można stwierdzić, że Tajlandia to festiwal przeróżnych zapachów, smaków oraz tekstur. Pomimo pory deszczowej - pobyt w drugiej połowie lipca 2024, praktycznie ani razu nie było deszczu oprócz jednego dnia w czasie zwiedzania parku narodowego: Doi Inthanon National Park z licznymi wodospadami. Najsłabszy punkt wycieczki to nocleg w trakcie wypoczynku w hotelu: D Varee Jomtien Beach Pattaya. Słaba plaża, średnie baseny i "kiepskie"jedzenie.
5.5/6
Wycieczka naprawdę godna polecenia! Przez 11 dni objazdówki udało nam się zobaczyć spory kawałek Tajlandii,poznać jej historię i teraźniejszość, zobaczyć masę świątyń (wiele osób narzekało na ich nadmiar, ale według mnie to właśnie ich niepowtarzalność i niezaprzeczalny urok w dużej mierze tworzy tę tytułową "baśniowość") , poczuć smaki i zapachy tego kolorowego kraju. Mimo, że program był intensywny (ale nie męczący), codziennie jakaś "niespodzianka" oraz wycieczki fakultatywne (nawet takie nadprogramowe :)) to chciałoby się jeszcze więcej zobaczyć :) My skorzystaliśmy ze wszystkich trzech programowych fakultetów (pokazy w Bangkoku, jazda na słoniach oraz Birma) i wszystko polecamy. Jednak jeżeli chodzi o Birmę, kilka osób było niezadowolonych jednak na nas zrobił wrażenie kontrast między Birmą i Tajlandią, widoczny już krok po przekroczeniu granicy. Z atrakcji pozaprogramowych uczestniczyliśmy w wycieczce do tygrysów (niesamowite wrażenie wejść do klatki z bestiami, którym wcale spać się nie chce :)) oraz boks tajski (każdy był zachwycony, mimo że większość jechała tam od niechcenia i z przekonaniem, że zobaczy tylko "bicie po mordach" a zastało nas naprawdę ciekawe widowisko). Fajnym rozwiązaniem ze strony Rainbow (lub czystym przypadkiem) był podział wiekowy - cała wycieczka była podzielona na dwa autokary a w nich zbliżone grupy wiekowe. INFORMACJA DLA MŁODYCH OSÓB - nie trzeba się obawiać braku towarzystwa młodych osób, gdyż i takie jeżdżą na takie obiazdówki :) nam udało się zgrać z młodymi, bardzo fajnymi ludźmi dzięki czemu wycieczka była jeszcze bardziej atrakcyjna :) Aby poznać całkowity urok Tajlandii na wypoczynek polecamy wyspę Koh Samet i holet Ao Prao ( R E W E L A C J A ). Dla nas wyspa była taką "wisienką na torcie" i wspaniałym odpoczynkiem po tych 11 dniach podróży. Mamy wrażenie, że gdybyśmy wybrali odpoczynek w Patayi to cały czar mógłby prysnąć...
5.5/6
Absolutnie polecam! Bardzo bogaty program, wbrew ogólnym opniom nie tylko świątynie, chociaż ich na pewno jest najwięcej. Podczas podróży na północ Tajlandii można zobaczyć różne regiony tego kraju i zobaczyć, jak żyją zwykli ludzie. Bangkok to jednak osobna historia i zupełnie inny styl życia. Bangkok - w sumie to pierwszy dzień wolny, ale z racji podróży i zmiany czasu ciężko go dobrze wykorzystać. Najlepiej wybrać się na spacer po okolicy (my mieszkaliśmy w hotelu Bangkok Palace, ale w opisów wnioskuję, że lokalizacja hotelu może być różna) lub przejechać tuk-tukiem. Ciekawy jest Pat Pong Night Market - market z podróbkami oraz uliczki z podejrzanymi przybytkami "rozrywkowymi". Inny pomysł to Khao San, czyli street food lub dzielnica chińska. W następny dzień zwidzanie świątyń oraz pałacu królewskiego. Z racji późniejszego punktu fakultatywnego popołudnie i wieczór znowu wolny. Od dnia trzeciego już na walizkach i w autokarze. 1 lub 2 noclegi w tym samym hotelu, ale ogarnizacja bardzo sprawna. Walizki ponumerowane przez biuro, w hotelu walizki podstawiane pod drzwi, rano odbierane sprzed pokoju przez personel i dostarczane do autokaru. Podczas dwóch dłuższych przejazdów oglądaliśmy dwa filmy związane z Tajlandią, czas szybciej leciał a przy okazji przewodnik dopowiadał wiele ciekawych rzeczy. Polecam również wycieczkę fakultatywną do Birmy, przejście przez granicę i jazda motorowymi rykszami to niesamowite wrażenie. Dodatkowo w tym samym dniu pływamy Mekongiem i zatrzymujemy się na chwilę w Laosie. W jednym dniu trzy państwa. Najsłabszy punkt to ostatnie dni w Chiang Mai, już nieco na siłę i bez pomysłu. Dla chętnych dodatkowo płatne wycieczki, ale my chciwlismy odpocząć, bo poprzednie dni były intensywne (codziennie wyjazd o 7, więc trzeba wstać przed 6, żeby zdążyć z pakowaniem i śniadaniem).