5.6/6 (949 opinii)
5.0/6
Wycieczka interesująca. Organizacyjnie bez większych zarzutów. Jedynie można się "przyczepić" do zwiedzania sklepów z biżuterią i jedwabiem ( w programie ) - biżuteria niesamowicie droga choć asortyment szeroki, a jedwabne ciuszki - mało ciekawe. Samo zwiedzanie , jak przystało na objazd wymaga niwielkiej dyscypliny, ale jest przyjemne i niezbyt męczące. Autokar nie był najnowszy, ale można było wytrzymać. Hotele do zniesienia ( objzdówka ). Jedzenie w zależności od miejsca - ale głodny nikt nie powinien chodzić. To, co można polecić, to kampus słoni - oj warto!!!! Oprócz tego Biała Świątynia robi niezłe wrażenie ( choć nie ma jej w programie ) i jeśli ktoś wyląduje w miasteczku grzechu ( Pattaya ), to polecam Świątynię Prawdy. Wodny targ też robi wrażenie - polecam.Ten obiekt naprawdę trzeba zobaczyć. Dojazd jest prosty lokalnymi środkami transportu, a wejście 500 THB. Nie tanio, ALE WARTO. Jedzenie całkiem niezła kupuje się albo w licznych knajpkach, albo po prostu z "wózka" na ulicy. Dla wrażliwych na smaki - radzę poprosić o "no spicy"- choc i to moż czasami wypalić... . Zakupy , jak wszyscy polecają w 7 eleven, aczkolwiek w innych marketach można kupić nie drożej, a nawet taniej. Walutę bez problemu można wymienić i nie ma znaczenia, czy " eurasy", czy "zielone". Polecam świerze owoce - cenowo są dostępne, a smakowo o wiele leprze niż te importowane do PL. Jeśli chodzi o nalewki z "robalami" - nie próbowałem, ale słyszałem, że nic szczególnego. Fajki można kupić za małe pieniądze w Birmie i Laosie - raczej nie ma w nich tytoniu ( zasłyszana opinia ). Same wycieczki można określić , tak -Birma - za krótko, Laos - mały targ ( tylko pieczątak do paszportu - jak ktoś zbiera).W miejscowościach turystycznych warto zajść w boczne uliczki i poszukać małych knajpek obleganych przez miejscowych - nie jest drogo, a smacznie i raczej bezpiecznie dla żoładka. W samej Pattayi ( gdzie wylądowaliśmy ) warto przejść na "uliczkę spacerową" wieczorami, ale co do rekomendacji nie będe wylewna:).
5.0/6
Dobrze zorganizowana wycieczka po Tajlandii na północ od Bangkoku:)
5.0/6
Generalnie wyjazd piękny . Nie będę opisywać , bo moi poprzednicy już to zrobili doskonale, ale sypnę trochę krytyki . Szkoda,że nie mogliśmy przekroczyć granicy, wersja dlaczego zmieniała się, więc nie nastawiajcie się Państwo. Nie mogliśmy odwiedzić górskich plemion bo... po pandemii przeprowadzili się w inny region, więc też nie. skutkowało to tym że dwa ostatnie dni były z atrakcjami dla tych którzy zapłacili za wycieczki fakultatywne a szkoda bo w samym mieście na starówce w Chang Mai jest sporo do zobaczenia , tyle że pieszo i indywidualnie " na wycieczce objazdowej". ... Hotele dobre , wszystkie, jedzenie pyszne. Trafiliśmy na słabą pilotkę . Wyglądało jakby w Tajlandii była nowa . Błędy językowe w języku polskim które notorycznie robiła były denerwujące, do tego bywała opryskliwa, unikała udzielenia odpowiedzi na pytanie, jakby ich nie znała. Informacje dotyczące pobytowej części nieprzydatne bo błędne. Na tle przewodników z innych grup , których poznaliśmy , zdecydowanie najsłabsze ogniwo. To minusy.
5.0/6
organizacja na zadowalającym poziomie, doskonale przygotowana i bardzo profesjonalna przewodniczka Magda (Kraków), dodatkowo przemiła i mająca super cierpliwość dla wszystkich. To osoba dla której nie ma rzeczy niemożliwych. Program zadowalający, jedynym minusem był brak informacji i de facto wprowadzenie w błąd przez sprzedawcę oferty wakacje.pl, dot. możliwości dokupienia na miejscu opcji all inclusive w hotelu pobytowym (pomimo tego, że chciałam kupić all inclusive odradzono mi to - podobno w trosce o moje finanse (!) i zapewniono, że na miejscu mogę sobie to dokupić oraz brak informacji o opcji zmiany hotelu z kontynentu na wyspę też o to pytałam u pośrednika sprzedającego. Gdyby nie to niedoinformowanie, albo ignorancja pośrednika byłoby wszystko bez zarzutu.