5.6/6 (949 opinii)
4.0/6
Piękna pogoda, znakomita przewodniczka Bella / Tajka/. Piękna przyroda. Całkiem znośne hotele. Szkoda, że mały wybór jedzenia dla vegan. Przemieszczanie tajskim super czystym autokarem na najwyższym poziomie. Organizacja czasu- do poprawy.
4.0/6
Wycieczka udana, długo wyczekiwana, w rocznicę ślubu😊 Chciałabym jednak podzielić się naszymi doświadczeniami z lotu powrotnego na trasie Bangkok- Warszawa 10.03.2019 ok.10.00 po zakończeni pobytu. Lot dreamlainerem wyczarterowanym od Lotu przez biuro Rainbow, okazał się wielkim rozczarowaniem. Już na samym początku zauważyliśmy, że na 3 fotele jest jeden koc i poduszka ( lecąc w tamtą stronę miał je każdy) , zapytaliśmy stewardesę, a ona powiedziała że nie zatowarowano samolotu na nasz lot, klima chłodziła, a my okrywaliśmy się bluzami przez 12 godzin lotu!!! Na cały półdobowy lot mieliśmy darmowe 2 posiłki, jeden po starcie i drugi godzinę przed lądowaniem , dodam, że większość z nas wstała o 3-4.00 w nocy żeby zdążyć na ten samolot). Dlatego, oczywiste było dla nas, że kolejne posiłki kupimy sobie na pokładzie. Proszę wierzyć jakie było nasze zaskoczenie kiedy o godz. 11.00 nie było możliwości kupienia ani kanapek, ani soków, po kolejnych 2 godz. Nie było już nawet batoników. Ponad 200 osób w samolocie przez kolejne 10 godzin mogło kupić jedynie kabanosy tarczyńskiego i suchą kajzerkę. No może mniej osób, bo piszę o klasie ekonomicznej. Mam nadzieję, że w premium mieli lepiej😂. Panie stewardesy nie należały do najmilszych, w sumie rozumiałam ich zażenowanie na zastałą sytuację i pretensje pasażerów. Ale nie mogę zrozumieć jak można rozpocząć lot międzykontynentalny bez zatowarowania, kto za to odpowiada, kapitan, szefowa stewardess? Masakra, tym bardziej, że lot rozpoczęliśmy z ponad półgodzinnym opóźnieniem. Skandal! Zawsze uważałam Firmę Lot jako przykład wysokiej jakości usług, jako flagową wizytówkę naszego kraju. A w rzeczywistości obsługa było o wiele gorsza niż w tanich liniach lotniczych. Czujemy się z mężem bardzo rozczarowani tym średnio miłym zakończeniem wakacji. Chciałam też dodać, że informacja o bezpośrednim locie dreamleinerem z Lot, była jedną z powodów wyboru oferty biura podróży Rainbow. I mimo, że wycieczkę uważamy za udaną to na pewno więcej nie polecimy tym niby samolotem marzeń! I nikomu nie polecam, najgorsze 12 godzin podróży!
4.0/6
"Baśniowa Tajlandia" w dniach 26 grudnia 2022 do 10 stycznia 2023 - program zrealizowany z małymi wyjątkami (wypadek turysty z Nowej Zelandii uniemożliwił jazdę pociągiem po moście na rzece Kwai). Kraj bardzo ciekawy. Niestety praca polskiej pilotki (p. Aleksandry) pozostawiała dużo do życzenia. Nieprzygotowana, chaotyczna. Fascynujące opowieści o jej wcześniejszych destynacjach (Gruzja) nie mogły przykryć przykrego deficytu w opowieściach o Tajlandii.
4.0/6
Witamy RAIBOW! Dziękujemy za wspaniałą " Baśniową Tajlandię", wycieczkę godną polecenia. Jeździmy i latamy z Wami od 2005 r. Ze wszystkich wycieczek jesteśmy bardzo zadowoleni i dlatego nie zmieniamy Biura. Ostatnia /5-20.01.19 r./ wycieczka do Tajlandii pozostawiła niezapomniane wrażenia, znów są zdjęcia, filmiki i pamiątki. Nawet długie loty samolotem nie były nudne, bo najpierw 9 godzin marzeń, a potem 11 godzin wspaniałych wspomnień. Poznaliśmy dzisiejszy nowoczesny Bangkok z wysokimi wieżowcami, wielopoziomomymi drogami, ogromnym i strasznym ruchem drogowym. Tam tysiące śmigających skuterów pomiędzy pojazdami to horror dla obserwatora, odnosi się wrażenie, że zjechały się skutery z całego świata :-). Brzydoty dodają miastu wszechobecne, poplątane, wiszące kable nad głowami przechodniów. Stary Bangkok to duży kompleks Wielkiego Pałacu Krolewskiego. Są tu świątynie i budowle jak z bajki, to perły architektury i sztuki. Tutaj zobaczyliśmy małą rzeźbę Szmaragdowego Buddy - 66 cm wysokości, ogromny posąg Leżącego Buddy - 45 m długości i ważący ponad 5 ton posąg Złotego Buddy. Pływaliśmy też łodziami po kanałach, gdzie na murkach wygrzewały się duże jaszczury- warany. Wstępowaliśmy na targi i bazary z galerią rękodzieła ludowego. Piękne przeżycie dla "ducha" czekało na nas wśród artystów Rewii Narodowej. Kanchanaburi - to chwila zadumy i wspomnienie histrii z II wojny światowej: muzeum i cmentarz wojenny aliantów oraz słynny most na rzece Kwai. Do mostu dopłynęliśmy rzeką Kwai na tratwie, a dalej pojechaliśmy pociągiem tzw. "linią śmierci". W odległe wieki przeniosla nas wycieczka do AYUTTHAYA i SUKHOTHAI. Monumentalne ruiny pałaców i świątyń robią ogromne wrażenie, są piękne. W czasie wycieczki odwiedziliśmy plantację herbaty i spróbowaliśmy jej smaku.. Podziwialiśmy cudowny ogród orchidei. Zapoznaliśmy się z produkcją jedwabiu, parasolek i wachlarzy. Największe wrażenie pozostawiła wycieczka do rodzinnego parku słoni, gdzie mogliśmy być razem z tymi dużymi zwierzętami. Po kilku dniach zwiedzania znów poczuliśmy się jak w bajce, bo dotarliśmy do "Białej Świątyni". To co zobaczyliśmy nie da się opisać słowami, to trzeba zobaczyć! W rejonie Złotego Trójkąta zatrzymaliśmy się, żeby wskoczyć z krótką wizytą do Birmy i zwiedzić przygraniczne miasteczko. Zobaczyć kilka świątyń, złotą Stupę i poznać życie mnichów, byliśmy w ich pomieszczeniach. Ciekawe były miejskie targowiska, zwłaszcza to ze "stacją" benzynową w plastikowych butelkach - bhp??? Próbowaliśmy wyciskanego soku z trzciny cukrowej. Rejs po rzece Mekong zakończył się krótkim postojem na targowisku w Laosie, a tam węże, jaszczurki i inne stwory zatopione w alkoholu. Można było nawet to degustować ... brrrr i kupić. Nikt jednak nie kupował ze względu na problemy z przewozem. Przed powrotem do Bangkoku po pokonaniu 309 schodów zwiedziliśmy jedną z najsłynniejszych świątyń w Tajlandii WAT DOI SUTHEP na górze SUTHEP. Pełni niesamowitych wrażeń wsiedliśmy do pociągu w Chiang Mai i rano obudziliśmy się w Bangkoku, który przywitał nas 15-minutowym tropikalnym deszczem. Dalszy, indywidualny ciąg wycieczki rozpoczął się w Pattai. Pattaya leży nad Zatoką Tajlandzką, ma szeroką i długą 3 kilometrową plażę wzdłuż centrum miasta. Obok biegnie promenada wśród pięknych palm. Wszędzie można spotkać punkty gastronomiczne i rozrywkowe. Bardzo ciekawie wygląda miasto wieczorem. Wielkie wrażenie i niezapomniane wspomnienia pozostaną po obejrzeniu rewii transwestytów w Alcazar /teatr/. Wszystkie hotele na trasie były bardzo dobre, nie ma zastrzeżeń. Nowoczesny hotel A-One Star w Pattayi ma jeden duży minus - brak szafy w pokoju. Na tygodniowy pobyt jest potrzebna, bo walizki i ubrania leżały na podłodze , nie wyglądało to dobrze, koszmar. Wyżywienie we wszystkich hotelach było w formie bufetu. Było dobre i różnorodne. Wybór według własnego uznania. Nikt głodny nie mógł być. Podziękowania za sprawnie prowadzoną wycieczkę należą się naszej Ekipie: p. Bartkowi, wspaniałej tajskiej pilotce i p. kierowcy. Byli profesjonalni, uczynni, bardzo mili i umijali nam czas podróży autokarem częstując różnymi tajlandzkimi smakołykami. Uważamy, że wycieczka godna jest polecenia, pozostawi wspaniałe wspomnienia. mnóstwo cudownych przeżyć i wrażeń. E. i R. Góreczni.