Opinie klientów o Baśniowa Tajlandia

5.6 /6
856 
opinii
Intensywność programu
5.0
Pilot
5.5
Program wycieczki
5.5
Transport
5.6
Wyżywienie
5.4
Zakwaterowanie
5.3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Sławomir, Blok Dobryszyce 17.02.2024
Termin pobytu: styczeń 2024

Wspaniałe wakacje

Super organizacją, bardzo dobrze przygotowana Pani Weronika (nasza przewodniczka). Polecam, polecam.. Kto nie był w Tajlandii musi zacząć od takiej wycieczki.

6.0/6

Adam, Psary 28.12.2022
Termin pobytu: listopad 2022

Nie tylko baśniowa ale i bajkowa.

Wyjazd na wycieczkę objazdową rozpoczął się 18.11.2022 r. wylotem z Katowic (dreamlinerem LOTu). Czas spędzony w samolocie ok. 11 godzin upłynął szybko na oglądaniu filmów. Lądowanie w Bangkoku o godz. 7.45. Szybka i sprawna odprawa, Spotkanie z przewodnikiem Rainbow (Pan Alan - super przewodnik)oraz przewodnikiem tajskim (Pan James) i rozpoczęcie programu wycieczki. Dużo by opisywać na ten temat ale program został zrealizowany w 100 procentach ze szczególnym wskazaniem na dwie wycieczki fakultatywne tj. wizyta w sanktuarium słoni i rewia transwestytów. Gorąco polecam. Wszystkie odwiedzane miejsca były jak zaznaczyłem w tytule nie tylko baśniowe ale i bajkowe. W czasie objazdu zakwaterowanie w bardzo fajnych hotelach). Po objeździe pobyt w hotelu Discovery Beach (opinia odrębna) i powrót do Katowic 3 grudnia (przeloty do Bangkoku i Katowic przed czasem). Wycieczka super, nie męcząca, polecam Wszystkim.

6.0/6

Katarzyna Monika, Chełm 20.01.2023
Termin pobytu: styczeń 2023

Baśniowa Tajlandia

Faktycznie było baśniowo, nieocenieni przewodicy Bartek z bardzo dużą wiedzą oraz bardzo pomocy i zawsze uśmiechnięty Johny, Dodatkowe wycieczki fakultatywne jak najbardziej polecam, zwłaszcza wizytę w szkółce słoni, coś niesamowitego obcowanie tak blisko z tak dużymi i inteligentnymi zwierzętami

6.0/6

Lidia, Oleśnica 10.04.2024
Termin pobytu: marzec 2024

"Baśniowa Tajlandia" ( objazd + pobyt)

Wyprawa pod hasłem „Baśniowa Tajlandia” to moja pierwsza podróż do Azji. Wróciłam 2 tygodnie temu, ale mentalnie wciąż jestem w Tajlandii. Dzięki perfekcyjnej organizacji przez biuro, profesjonalnym przewodnikom oraz baśniowym - zgodnie z tym, co w tytule - krajobrazom, smakom, zapachom, ludziom, urzekł mnie ten zakątek świata. Bangkok powitał nas upałem, tłumami na ulicach, gigantycznymi zwojami kabli na budynkach, ale i uśmiechniętymi twarzami, przepysznymi owocami. Koniecznie trzeba wjechać( najciekawiej wieczorem) na BAIYOKE SKY HOTEL, skąd roztacza się widok na panoramę miasta. Wieczorny spacer do dzielnicy CHINA TOWN jest obowiązkowy: mnóstwo kramów z jedzeniem, niespotykane owoce. Trasę z hotelu najciekawiej pokonać tuk tukiem –jaka frajda, zwłaszcza , gdy kierowca podgłośni muzykę. No i spotkanie ze Złotym Buddą, Szmaragdowym Buddą –przepych, majestat. Rynek kwiatowy oraz wycieczka po Klongach - rejs łodzią po kanałach to uczta dla zmysłu zapachu i wzroku. A wieczorem warto wybrać się na fakultatywną wycieczkę – rejs z kolacją oraz muzyką i tańcami. Tutaj zaspokoimy zmysł smaku i słuchu. Wieczorny Bangkok z pokładu statku robi baśniowe wrażenie. Drugie spotkanie z Bangkokiem to poranny czas po nocnym przejeździe sypialnym pociągiem z Chang Mai i smaczne śniadanie na 12-ym piętrze z widokiem na miasto. Trzeci look na stolicę to już pożegnanie z tą baśniowością i wylot do Polski. Każdy dzień zaskakiwał nas niesamowitymi widokami i atrakcjami. Program bardzo bogaty, ale bez pośpiechu i tzw. spiny. Poznanie kraju nie tylko z plaży, lecz z perspektywy nowoczesności, historii, zwyczajów. - Słynny most na rzece Kwai i możliwość sfotografowania przejeżdżającego pociągu. Muzeum, gdzie ekspozycja nt historii kolei tajsko-birmańskiej. Cmentarz jeniecki. Możliwość podziwiania niesamowitych widoków zza okna lokalnego pociągu. Tajscy policjanci poprosili naszą grupę ,czy mogą sobie zrobić z nami zdjęcie. - Ruiny i kompleks świątyń w dawnej stolicy Tajlandii. Głowa buddy w korzeniach drzewa robi wrażenie. I kolejna świątynia Wat Mahathat , ociekająca złotem. - Zwiedzanie parku historycznego w Sukothai na rowerach. Cudowna przygoda! - Plantacja herbaty z prezentacją kilku rodzajów herbat i degustacją. Zwiedzanie krainy fioletu, czyli świątyni Shwedagon. Wejście na szklany pomost w fioletowych ochraniaczach na buty. Rejs rzeką Mekong wzdłuż granic Tajlandii, Laosu i Birmy, tzw. Złoty Trójkąt. Wizyta w House of National Artist. Thawan Duchanee. I na zakończenie dnia najsłynniejsza świątynia w Tajlandii - Wat Doi Suthep, usytuowana na górze Suthep nieopodal Chiang Mai, skąd roztacza się przepiękny widok na okolicę. I już naprawdę na koniec dnia – Błękitny Budda. - Pałac niczym Królowej Śniegu - Wat Rong Khun, czyli niesamowita Biała Świątynia. Czas na miejsca rękodzielnicze: parasole i wachlarze, wyroby z jedwabiu oraz biżuteria. Wszędzie poznaliśmy proces produkcyjny i dokonaliśmy zakupu przepięknych wyrobów. Wjechaliśmy ukośną windą na szczyt z kolejną baśniową świątynią. A wieczorem fakultatywne wyjście na rewię tzw. trzeciej płci – gracja, wdzięk, niesamowite stroje, pióra, obcasy… - Wizyta dla chętnych w sanktuarium słoni. To trzeba zobaczyć! Dostaliśmy odpowiednie stroje, przygotowaliśmy posiłek dla słoni, kąpiel w rzece i umycie słoni własnoręcznie wykonanym mydłem oraz „maseczka” z błota to niezapomniane przeżycia. Większa radocha dla nas niż dla słoni. Przepiękna pamiątka w postaci zdjęć i filmów wykonanych przez pracowników. - Wizyta dla chętnych w wiosce Long Neck Karen: możliwość zakupu wyrobów rękodzielniczych oraz poznanie życia kobiet z długimi złotymi szyjami…Tajski masaż dla całej grupy i…ruszamy w podróż nocnym, bardzo wygodnym pociągiem do Bangkoku. Podziwialiśmy a niektórzy ze stoperem w dłoni sprawdzali, ile czasu zajmie obsłudze pociągu przygotowanie pościeli. Na każdym kroku coś ciekawego… - Śniadanie na 12.piętrze i widok z tarasu na Bangkok. Rozjeżdżamy się do swoich hoteli. - Pobyt w Rayong w hotelu Novotel: kameralny, piękna roślinność, przepyszne śniadania. Miejsce dla osób szukających wytchnienia. Ręczniki codziennie zmieniane. Na plażę można było z pokoju wyjść na boso. Cudowne spacery plaża bez tłumów, po drodze zapuszczone hotele, pensjonaty, ale i perełki, np. dom modlitw z figurką Maryi. Do portu i sklepów dojazd hotelowym busem. Dwa kroki od hotelu na plaży restauracja Pod Polska Flagą – tak nazwaliśmy ten lokal. Przepyszne tajskie smaki. Ryż z kurczakiem curry, warzywa, cola/sok z kokosa oraz w gratisie owoce /orzeszki to koszt około 180 batów, czyli około 18 zł. Obsługa przemiła, widok na plażę na zachodzące słońce. - Mieszkańcy Tajlandii zarażają spokojem, kulturą bycia i taką życzliwością. Warto wiedzieć, komu i jak wysoko składamy dłonie podczas witania się i podziękowania. Miałam ochotę swoje dłonie wznosić najwyżej jak się da. PLUSY: - Profesjonalny, z ogromną wiedzą nt zwyczajów w Tajlandii, wyrozumiały, pomocny polski przewodnik pan Michał oraz tajski przewodnik Ot ( forma ustna imienia). Ogromna dbałość o szczegóły: opowiadał o owocach tajskich i przygotował degustację trzech owoców; podczas rejsu po rzece podziwialiśmy ryby i każdy otrzymał pieczywo , by je nakarmić; gdy wysiedliśmy z lokalnego pociągu w 40-stopniowym upale zostaliśmy „poczęstowani” ZMROŻONĄ wilgotną chusteczką; po rowerowej wyprawie czekały na nas w pubie cudownie zimne soki z ananasa zamówione wcześniej, aby uniknąć długaśnej kolejki. - Lunche w baśniowych okolicznościach przyrody: na tratwie, w pobliżu motylarni i ogrodu z wiszącymi storczykami, nad stawem – tutaj jedna z uczestniczek otrzymała życzenia i tort z okazji okrągłych urodzin. - Zagospodarowanie czasu w autokarze. Nie było czasu na pogaduszki( obawiałam się zbyt głośnego zachowania , śmiechów, wygłupów). Pan Michał wspólnie z naszym tajskim przewodnikiem niesamowicie umilali nam czas: informacje o zwyczajach, szkolnictwie, służbie zdrowia podawane w bardzo przystępny i humorystyczny sposób. Lekcja alfabetu tajskiego i cyfr ( ha to 5, ha ha -55, ha ha ha 555 działa na wyobraźnię) oraz piosenka to cudowne rozpoczęcie poranka w autokarze. Długi przejazd autokarem wynagrodzony możliwością skorzystania z fakultatywnego masażu tajskiego. - Starannie przemyślany program: jeżeli po południu był dłuższy przejazd autokarem( czego zupełnie nie odczułam), to rano zwiedzaliśmy Park Narodowy w Sukothai na rowerach. Znam film pt. ” Anna i król” z Judy Foster, natomiast obejrzenie go w autokarze w drodze do Chiang Mai ma baśniowy i romantyczny wydźwięk. Zasłonięcie zasłon i chrupiąca przekąska to prawie jak kino w autokarze – i kolejne filmy pt. „Piękny chłopiec” wzruszający ,wprowadzający w temat tzw. trzeciej płci oraz prezentujący wizytę Ramzesa Gordona w Tajlandii i jego kuchenne poczynania. - Rzetelna i wyczerpująca informacja pana Michała nt zwiedzanych miejsc oraz praktyczne wiadomości: co ze sobą zabrać przed wyjściem, jak się ubrać, gdzie skorzystać z toalety, gdzie i jakie pamiątki kupić, jaką zupę warto skosztować, a po lewej rozmienicie pieniądze, a po prawej na końcu świetne zdjęcia będą, itp. - Bardzo duża wyrozumiałość, spokój, elastyczność ze strony przewodnika : każdy z uczestników naprawdę pilnował godziny zbiórki i tolerancja 5-minutowa była sporadycznie wykorzystywana. Pan Michał i nasz tajski przewodnik swoim uśmiechem i zaangażowaniem tak niby „od niechcenia” ustawili grupę, że wszyscy uczestnicy , niezależnie od wieku, czuli się zadowoleni, zaopiekowani i bezpieczni. - Pyszne i różnorodne posiłki: ryż w każdej postaci, mnóstwo smacznych i świeżych owoców, wszystko sprawnie i elegancko podane. Mimo obfitych posiłków ubyły mi 2 kg –zasługa tajskich pikantnych przypraw - Sprawna organizacja z roznoszeniem bagaży w hotelach: głównym( ciężkim…) bagażem zajmowała się obsługa i z autokaru pod drzwi pokoju bardzo szybko był dostarczany. Klucz do pokoju, dostęp do Wi Fi dokładnie opisane; poranna telefoniczna pobudka w hotelu. -Różnorodne środki transportu: pociąg nocny i lokalny, rower, tuk tuk, tratwa, tramwaj wodny, miniwan, łódka, motorówka. - Dostęp w autokarze do WiFi. MINUSY: Nic nie zauważyłam. Sugestia: szkoda, że dwie wycieczki fakultatywne w tym samym czasie. Wybrałam sanktuarium słoni, ale trekking w góry też ponoć bardzo ciekawy. A może …po wypoczynku w hotelu wyruszyć na objazd południowej Tajlandii? Cudownie byłoby dłużej pobyć w tym kraju. WSKAZÓWKI PRAKTYCZNE: - ruch lewostronny nie tylko na drodze, ale i na chodniku, na stołówce - „azjatyckie„ korzystanie z toalety , dobrze mieć swoje wilgotne chusteczki( aczkolwiek w większości toalet było bardzo czysto, ale to nie nasz standard) - na szczęście żadne dolegliwości żołądkowe nie towarzyszyły. Wspomagałam się elektrolitami tak na wszelki wypadek. Litry coli może tez zapobiegły. - mieć w walizce miejsce na zakupy: przepiękne szale/chusty dobre jakościowo w cenie 100-300 batów ( zakupiłam 8… i dla siebie i na prezent); sukienki przewiewne i lokalnej urody do 350 batów i można się targować. No oczywiście przepiękne i oryginalne torebki, kapelusze, mydełka –rzeźbiony kwiat lotosu. Suszone owoce, robaczki i te inne. Kosmetyki z kokosa. Magnesy na lodówkę. Wszystko tanie, więc kupujesz bez oporu, ale jak podliczysz zakupy dnia to O, Matko! Ale na przyjemnościach nie można oszczędzać. Zaopatrzyć się w dolary. Płaciłam też kartą. Wypłacałam dolary z bankomatu. - żałowałam, że w wiosce dla kobiet z długimi szyjami nie miałam żadnych giftów dla dzieciaczków. One tam wszystko mają, ale jakiś niezdrowy polski baton lub nasze polskie lokalne pamiątki można było wręczyć.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem